Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:33
Reklama dotacje rpo
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Ludzie stąd: Ratowała Żydów w czasie wojny

Helena Szarek wraz z rodzicami i rodzeństwem w czasie II wojny światowej ratowała Żydów. Rodzina mieszkała w Brańsku na Podlasiu. Za swoje poświęcenie otrzymali Medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Z Wefko Alperinem, któremu ocalili życie utrzymywali kontakt przez wiele lat. Kiedy zmarł, podtrzymywaniem więzi zajęła się jego żona Szoszana wraz z dziećmi i wnukami. Helena wraz z mężem i dziećmi w 1973 r. przeprowadziła się do Białej Podlaskiej, gdzie mieszkają do dziś.
Ludzie stąd: Ratowała Żydów w czasie wojny

Przed II wojną światową w Brańsku przyjaźnie z Żydami były naturalne. Byli to nie tylko sąsiedzi, zaprzyjaźnieni krawcy i sprzedawcy, ale też rówieśnicy, z którymi razem grało się w piłkę czy klasy. Helena urodzona w 1927 r. ze swoją serdeczną koleżanką Szoszą, którą często nazywała Siośką siedziała razem w szkolnej ławce. Jej starszy brat Władysław przyjaźnił się z Wełfkiem Alperinem. Obaj wyprawiali się razem nad rzekę, łapać ryby, chodzili na potańcówki, podrywali dziewczyny. Niestety, we wrześniu 1939 r. na miasto spadły niemieckie bomby. - Byłam przerażona. Mimo, iż miałam dwanaście lat wiedziałam, iż to początek czegoś znacznie gorszego – mówi Helena Szarek. Pod koniec września 1939 r. miasteczko na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow zostało włączone do strefy sowieckiej. W czerwcu 1941 r. w wyniku hitlerowskiej agresji na Związek Radziecki Brańsk ponownie zajęli Niemcy, wtedy też rozpoczęły się masowe mordy ludności żydowskiej dokonywane m.in. przez oddziały SS oraz Einsatzgruppen. Jesienią 1941 roku Niemcy utworzyli w Brańsku getto a w listopadzie następnego roku stłoczonych w nim Żydów deportowali do Treblinki i tam zgładzili

O ratunek Wełfko Alperin przyszedł prosić swego przyjaciela i jego rodzinę. – Wiedzieliśmy, że grozi nam za to śmierć i gdy prawda wyjdzie na jaw wszyscy, bez wyjątku, zostaniemy rozstrzelani. Nie było jednak dyskusji o tym czy go ukryjemy czy nie. Nie mogliśmy go przecież zostawić, w tak trudnym położeniu – przyznaje Helena. Wełfko czasem pomieszkiwał w stodole, innym razem w oborze, a niekiedy w domu. By sąsiedzi nie zauważyli, że mają gościa, naczynia z jedzeniem wkładali do wiader, które zanosili do budynków gospodarczych. Schronienie w domu Heleny znajdowali też koledzy młodzieńca. Żydzi przebywali również w pobliskim lesie. Tam mieli wykopaną ziemiankę, w której wegetowało około dwudziestu osób. Nie zaznali jednak na długo spokoju, gdyż ktoś na nich doniósł. Przyjechali Niemcy, którzy otoczyli miejsce. W tym czasie w lesie był też Wełfko. Jemu jednak, w przeciwieństwie do matki i brata, którzy zginęli na miejscu udało się uciec. Chociaż był siarczysty mróz i dużo śniegu chłopak przybiegł do domu Heleny boso i w samej koszuli. – Pamiętam, jak zziębnięty siedział za piecem i szeptem opowiadał mi co się stało. Kiedy skończył mówić pobiegłam powiedzieć mamie, w jakiej sytuacji się znalazł. Ona natychmiast przyniosła mu suche ubranie i buty. Tej nocy chłopak spał u nas w domu gdyż nie było możliwości wyprowadzenia go, tak by nikt nie zauważył. Na szczęście nie było rewizji – relacjonuje kobieta. Później pod leżącymi w stodole Krawczykowiczów snopami zboża wykopano ziemiankę, w której bezpieczne schronienie Żydzi mieli aż do końca wojny.

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 7 stycznia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama