- Mieszkańcy mają pretensję, że jednemu z przedsiębiorstw w Dębowej Kłodzie wydałam zgodę na rozbudowę zakładu (o dwie wiaty, chłodnie grzybne, dwa silosy i zbiornik żelbetowy na odcieki technologiczne) bez uzyskania decyzji środowiskowej. Zdziwiona byłam, bo przecież nie wydawałam takiej zgody. Dopiero pracownicy uświadomili mnie, że to mój poprzednik 27 marca 2017 roku wydał dwie decyzje z tą samą datą o warunkach zabudowy i wyraził zgodę na rozbudowę zakładu nie wymagając obowiązującej decyzji o oddziaływaniu na środowisko. Teraz ja muszę się tłumaczyć i wszystko prostować – mówi.
Były wójt Radosław Kozak jest zbulwersowany zarzutami. - Pani Lamczyk nie ma pojęcia o ochronie środowiska i nigdy nie miała. Mówię to prywatnie, czyli jako Radosław Kozak, a nie pracownik urzędu marszałkowskiego. Analizowaliśmy temat i wydanie odmowy na rozbudowę zakładu skończyłoby się wówczas sprawą przegraną w każdym sądzie przez naszą gminę. Jeżeli tej decyzji wówczas nie było przy wniosku o rozbudowę, to znaczy, że najzwyczajniej nie była wymagana – wyjaśnia były wójt. Jak twierdzi, w 2009 roku jeszcze za jego poprzednika przedsiębiorca z Dębowej Kłody otrzymał decyzję środowiskową. Dwa lata później inwestor wystąpił do gminy o zgodę na rozbudowę powierzchni magazynowo-biurowej.
- Była to część infrastruktury towarzyszącej. W 2015 lub 2016 roku inwestor wystąpił o warunki zabudowy na silosy i jakiś kurzak. Potraktowaliśmy je jako część zakładu już funkcjonującego. W 2018 roku przedsiębiorca ten wystąpił do nas z kolejnym wnioskiem. Tym razem na rozbudowę hali produkcyjnej. Ta inwestycja wykraczała poza ramy pierwotnego projektu, więc się nie zgodziłem. Zwróciłem się do inwestora, aby wykonał nową decyzję środowiskową. Nie zrobił tego, więc sprawa została zawieszona. Byłem pierwszym, który zablokował rozbudowę tego zakładu. Wracając do tematu kurników, przedsiębiorca który chciałby je wybudować w naszej gminie jeszcze za mojej kadencji był w tej sprawie w urzędzie. Powiedziałem, że dopóki ja jestem wójtem, żaden taki kurnik w gminie nie powstanie i dziwne jest to, że temat wrócił, gdy władzę przejęła pani Lamczyk - dodaje Radosław Kozak.
Napisz komentarz
Komentarze