Coraz częściej studniówki organizowane są poza murami szkoły. Nie inaczej było w przypadku Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Marii Dąbrowskiej w Międzyrzecu Podlaskim, który bal zorganizował w Hotelu Chrobry. Na początku wybrzmiał „Niech żyje bal”, wykonany przez jedną z uczennic, by wprowadzić wszystkich w ten uroczysty nastrój. W wyjątkowej oprawie muzycznej swoim rodzicom i nauczycielom młodzi ludzie wręczyli kwiaty i podziękowania za trud włożony w ich wychowanie i edukację.
Wśród gości zaproszonych na uroczystość byli m.in. radny powiatowy Marek Sulima, którego dwóch synów żegna w tym roku mury Ekonomika oraz wicewojewoda Robert Gmitruczuk. Przemówienia jednak rozpoczął tradycyjnie dyrektor ZSE Robert Matejek: - Przeglądając zdjęcia z pierwszej klasy wspominacie, jak to było. Wasi rodzice na pewno są dumni z drogi, jaką przebyliście. Z pewnością również żałują, że tak szybko wyrastacie i nie jesteście już tacy słodcy – zwrócił się do młodych ludzi.
Dyrektor placówki tegorocznych maturzystów przyrównał do młodych liści. - Otóż korzenie to kultura, wiedza i tradycja, jak i pamięć o ojczyźnie. Korzystacie z tego, co jest na dole, z tego z czego wyrastacie. Macie jedno zadanie rozwijać się, rosnąć ku górze, ku słońcu. Potem przyjdzie lato i rozkwit, później jesień i wiatr, często zimny. Jesteście już dorośli, więc musicie to wiedzieć, że w życiu nie będzie lekko. Pamiętajcie, że jesteście kolejnym pokoleniem, które przystępuje do egzaminu dojrzałości i które będzie z niego rozliczane. Dorosłość bowiem to nie jest wymachiwanie dowodem osobistym, a ciągła potrzeba wzrostu i ambicji – dodał dyrektor. Po czym złożył młodym ludziom najlepsze życzenia na przyszłość. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 28 stycznia
Napisz komentarz
Komentarze