Na początku jednak krótko przybliżymy historię Nepli. To początkowo wieś książęca założona przed 1430 rokiem, w XIX w. była własnością rodów Niemcewiczów, Orzeszków, Mierzejewskich, Kierbedziów. Nazwa Nepli według jednych przekazów pochodzi z języka francuskiego i wzięła się od zwrotu „my ple”, oznaczającego „mi się podoba”. Według innych, nazwa miejscowości powstała już ok. roku 1038, kiedy to na tym terenie toczyły się walki księcia Jarosława Wielkiego z Lachami. (...)
Dziewięć suchych sióstr
Dawno temu w Neplach mieszkała szczęśliwa, wielodzietna rodzina, która choć biedna to bardzo zaradna. Rodzice w młodym jeszcze wieku osierocili dziesięcioro swoich dzieci: dziewięć dziewcząt i chłopca. To na niego spadł obowiązek utrzymania swoich sióstr. Zajął się w tym celu poławianiem ryb. Rzeka Krzna na szczęście była hojna dla uczciwych ludzi, toteż nigdy nie miał problemu wykarmieniem swego żeńskiego rodzeństwa. Część złowionych ryb młodzi ludzie zostawiali sobie do zjedzenia, a część wymieniali z innymi mieszkańcami wioski na najpotrzebniejsze przedmioty i ubranie. Choć byli biedni, nigdy nie narzekali na swój los, wręcz przeciwnie, byli pełni radości. Ludzka zazdrość nie zna jednak granic, toteż z tego powodu spotykało ich wiele nieprzyjemności. Możliwe, że to właśnie zazdrosne oczy innych mieszkańców, niemogących znieść pracowitości, zaradności i szczęścia biednego rodzeństwa, przyczyniły się do ogromnej tragedii rodziny… (...)
Szczupak w okularach
Kolejną opowieścią, związaną z Neplami, jest ta o szczupaku w okularach… W miejscowości od wielu lat, w przepływającej przez nią rzece Krznie żyje podobno wielki szczupak w okularach. Zawsze ukazuje się w tym samym miejscu, a mianowicie na rozlewiskach, w których w razie niebezpieczeństwa może ukryć się w zaroślach. (...)
Biała dama nad grobem chłopca
W Neplach, na terenie parku, znajduje się kaplica, a w niej grób. Pochowany jest tam syn Kalista i Julii Mierzejewskich, którzy utracili swoje jedyne dziecię, gdy miało zaledwie 11 lat. Chłopiec zginął w 1828 roku wyniku nieszczęśliwego wypadku, spadając z konia. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 4 lutego
Napisz komentarz
Komentarze