Przetarg na wyłonienie wykonawcy miał się odbyć we wrześniu 2018 roku, czyli jeszcze za kadencji poprzedniego wójta. Sprawa jednak odciągnęła się w czasie. Na początku ubiegłego roku ta kilkumilionowa inwestycja stanęła pod znakiem zapytania. Wójt w jednej z rozmów tłumaczyła, że nie wie, czy uda jej się znaleźć pieniądze w budżecie na wkład własny. Gdyby się tak stało, samorząd musiałby zrezygnować z pozyskanego dofinansowania, jak i całej inwestycji.
Na szczęście udało się wygospodarować fundusze. W sierpniu 2019 r. rozstrzygnięto przetarg. Najkorzystniejszą ofertę spośród kilku przedsiębiorstw złożyło konsorcjum warszawsko-czeskie. Budowa nowoczesnej, hybrydowo-hydrofitowej oczyszczalni ścieków wartej prawie 3,7 mln zł ruszyła ubiegłej jesieni. Modernizacja miała zakończyć się już za miesiąc, ale się nie zakończy, gdyż wykonawca oznajmił, że nie wyrobi się w wyznaczonym terminie .
- Firma wniosła do wydłużenie terminu ze względu na zawirowania projektowe. W dokumentacji było kilka niedociągnięć, które skutkowały poprawkami, dodatkowymi pracami oraz kosztami dla nas. Na przykład oświetlenie uliczne było zaprojektowane na około 200 m odcinku, a powinno być na odcinku jednego kilometra. To wszystko komplikowało realizację prac. Z drugiej strony my znaleźliśmy środki i dokonaliśmy poprawek, więc reszta nie powinna nas obchodzić - wyjaśnia wójt Grażyna Lamczyk. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 14 kwietnia
Napisz komentarz
Komentarze