- Teren cmentarny, gdzie znajduje się kaplica zawsze był podmokły. W tych warunkach fundamenty były dobrze zachowane. Jednak, w wyniku suszy zaczęły one się obniżać. Fachowcy mówią, iż ich wymiana będzie bardzo droga, profesjonaliści mówią o różnych metodach, podniesienia kaplicy, ale niezbędne jest do tego doświadczenie przedsiębiorstwa przy tego typu obiektach. Stąd, szukam źródeł finansowania, gdyż parafii nie stać na tę inwestycję. Szkoda, byłoby stracić zabytek tej klasy - tłumaczy ks. Stanisław Grabowiecki.
Dodaje, że początkowo kaplica znajdowała się w centrum cmentarza, ale po jego rozszerzeniu, to się zmieniło. Wcześniej odbywały się w niej uroczystości religijne, jednak po przeorganizowaniu cmentarza parafialnego zostały przeniesione. Obecnie odbywają się w niej modlitwy z okazji Wszystkich Świętych. – Trudno będzie zebrać fundusze, gdyż nie jest to inwestycja, którą będzie widać. Z pewnością część parafian poczuje się do tego by ją wspomóc, ale obawiam się, że to za mało. Konieczne jest wynajęcie sprawdzonej, renomowanej firmy, która nie uszkodzi budynku – przyznaje proboszcz. Tłumaczy też, że zwrócił się o pomoc do lokalnego samorządu, jednak nie uzyskał wsparcia. W tej chwili w parafii prowadzone są prace przy kościele pw. św. Jana Chrzciciela. W ubiegłym roku odbyła się rewitalizacja cmentarza, w jej ramach stworzono alejki i odnowiono stare, postawiono też ławki przy nowym ołtarzu i położono chodnik. Trwa kładzenie dachu nad nowym ołtarzem. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 9 czerwca
Napisz komentarz
Komentarze