Fundusze z udziałów w podatku PIT oraz CIT są jednym z głównych źródeł zasobów finansowych każdego gminnego, czy miejskiego samorządu. W kwietniu i maju (odpowiednio za marzec i kwiecień) w większości jednostek to źródło malało.
Obawiano się więc, że wpływy za maj będą na rekordowo niskim poziomie, co mogłoby nawet doprowadzić do zachwiania równowagi finansowej samorządów. Przed kilkoma dniami do gmin spłynęły informacje dotyczące poprzedniego miesiąca.
Jak sytuacja przedstawia się gminie Parczew? - W naszej ocenie udziały z PIT zrównoważyły się w stosunku do ubiegłego roku. W maju mieliśmy co prawda tąpniecie, ale wszystko wskazuje na to, że spowodowane było wydłużonym terminem rozliczeniowym - mówi burmistrz Paweł Kędracki.
Jak wiadomo, wiele osób z przesłaniem deklaracji czeka do ostatniej chwili. Dlatego w czerwcu nadrobiono w kasie miasta straty majowe. - W miarę prawidłowe jest także wykonanie wpływów z udziału w podatku CIT. Założone szacunki osiągnęliśmy – dodaje włodarz miasta.
Czy to oznacza, że sytuacja finansowa samorządu jest stabilna i gminie raczej nie grożą poważne cięcia wydatków? - Jestem umiarkowanym optymistą. Jest dopiero połowa roku, a epidemia nie wygasa. Mam tylko nadzieję, że nie będzie drugiej fali obostrzeń i związanych z tym konsekwencji - dodaje Kędracki.
Do tej pory na walkę z COVID-19, czyli na wszelkiego rodzaju zakupy środków ochrony osobistej, a także na wsparcie dla szpitala i ratownictwa medycznego miasto wydało około 80 tys. zł. Na kolejne 100 tys. zł burmistrz udzielił do tej pory ulg i umorzeń z tytułu podatków lokalnych.
Napisz komentarz
Komentarze