– Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 7.12. Po przyjeździe na miejsce, strażacy zastali spalonego opla corsę. Tliły się jedynie niektóre jego elementy. Pojazd stał na drodze gruntowej prowadzącej do jednego z gospodarstw, ale jego przód zjechał na pole – informuje Marek Pniewski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej. Okazało się, że 20 metrów za autem leży człowiek. Był nieprzytomny, bez oznak oddechu i krążenia. Natychmiast udzielono mu pomocy przedmedycznej. Działania kontynuował zespół ratowników medycznych. Mimo podjętej reanimacji mężczyzna zmarł. W akcji ratowniczej uczestniczyli strażacy z jednostek z Międzyrzeca Podlaskiego i Drelowa, policjanci i pogotowie ratunkowe. Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzili na miejscu czynności wyjaśniające okoliczności tragicznego zdarzenia. – Mężczyzna nie miał widocznych obrażeń ciała. Wstępne działania wykluczyły udział osób trzecich. Najprawdopodobniej do pożaru samochodu doszło w wyniku samozapłonu – informuje oficer prasowa bialskiej policji Barbara Salczyńska-Pyrchla. Zmarły to mężczyzna w wieku ok. 80 lat z gminy Drelów.
Napisz komentarz
Komentarze