26 lipca w Zabielu w gminie Radzyń Podlaski policjanci zatrzymali do kontroli drogowej dwóch młodych mężczyzn. Okazało się, że 21-latek z gminy Radzyń Podlaski posiadał 41 gramów amfetaminy, które poporcjował do 21 woreczków i ukrył w słoiczku po zupce dla niemowląt. Oprócz tego miał też niewielką ilość suszu roślinnego zawierającego w składzie marihuanę. U drugiego mężczyzny znaleziono 1 gram narkotyku. Funkcjonariusze ujawnili też w samochodzie wagę elektroniczną.
Obaj młodzi ludzie zostali zatrzymani. Funkcjonariusze ustalili, że mieszkaniec radzyńskiej gminy kupił nielegalny towar od 26-letniego mieszkańca Międzyrzeca Podlaskiego. Po przeszukaniu jego domu, znaleziono aż prawie 450 gramów amfetaminy. Międzyrzeczanin został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Odpowie nie tylko za posiadanie narkotyku, ale prawdopodobnie także za jego rozprowadzanie. Przyznał się bowiem do winy i złożył wyjaśnienia.
Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim na wniosek radzyńskiej Prokuratury Rejonowej aresztował go na trzy miesiące. – Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Sprawdzamy, skąd mężczyzna wziął narkotyki – mówi Marzena Wojtuń, zastępca prokuratora rejonowego w Radzyniu Podlaskim.
Mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego jest nauczycielem Gimnazjum w Olszewnicy w gminie Kąkolewnica. Prokuratura ustala, czy nie udostępniał narkotyków uczniom.
O kłopotach 26-latka wie już Agnieszka Matejek, dyrektor szkoły. – Otrzymałam informację z sądu, iż został on aresztowany na trzy miesiące. W związku z tym został zawieszony w wykonywaniu swoich obowiązków do 25 października. Jeśli sąd go skaże, wtedy zostanie zwolniony z pracy – mówi dyrektor. Obecnie szuka kogoś, kto zastąpi aresztowanego nauczyciela.
Według niej pedagog cieszył się dobrą opinią zarówno wśród uczniów, jak i rodziców. –W naszej szkole pracował od pięciu lat. Nie było na niego żadnych skarg. Dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków, choć w tym roku szkolnym egzamin gimnazjalny z przedmiotu, którego uczył, wypadł gorzej niż w poprzednich latach – informuje Matejek. Jest rozczarowana postawą swojego pracownika, bo według niej nauczyciel swoją postawą i zachowaniem powinien świecić przykładem. – To, co się stało, z pewnością nie przynosi chluby naszej szkole. Nie mam jednak wpływu na życie prywatne nauczycieli – dodaje.
Nie wydaje się jej, by nauczyciel rozprowadzał narkotyki wśród uczniów szkoły. – Pewnie zauważylibyśmy, gdyby coś takiego miało miejsce. Nie dotarły do mnie żadne sygnały w tej sprawie – podkreśla dyrektor.
Napisz komentarz
Komentarze