W ubiegłym tygodniu ogłoszono listę zakwalifikowanych do wsparcia. W województwie lubelskim dofinansowanie przyznano 149 wnioskom. Niektóre samorządy dostaną pieniądze na realizację nawet kilku inwestycji. Niestety ta sztuka nie udała się władzom parczewskiego starostwa, ani też wójtom. O ile powiat złożył tylko jeden wniosek, w którym starał się o dotację na dokończenie przebudowy Alei Jana Pawła II, to niektóre gminy złożyły nawet ich po kilka. Ani grosza nie dostały również samorządy z ościennego powiatu włodawskiego. - Zarówno tam, jak i w naszym powiecie rządzi Polskie Stronnictwo Ludowe. Tyle mogę powiedzieć i nie chcę komentować tematu – stwierdza wicestarosta Artur Jaszczuk. Jednym z przykładów w powiecie parczewskim jest gmina Milanów, która starała się o 100 tys. zł na wymianę starego oświetlenia ulicznego na nowe lub uzupełnienie go, w miejscach, gdzie lampy winny być. Z Regionalnego Programu Operacyjnego na ten cel samorząd otrzymał 200 tys. zł. Urzędnicy mieli jednak nadzieję, że pieniądze na tzw. wkład własny zdobędą z budżetu państwa. Nie dostali również 370 tys. zł (na pokrycie wkładu własnego) do budowy świetlicy w Kostrach. Tymczasem na realizację tej inwestycji przed dwoma tygodniami gmina otrzymała pół miliona złotych z innego programu. Podobnie jak w kwestii oświetlenia, wójt miał nadzieję, że wybuduje świetlicę bez wydawania gminnych funduszy.
Miejscowy włodarz starał się także o dodatkowy milion do budowy kanalizacji sanitarnej w Kostrach. Cała inwestycja warta jest 4 mln zł. 2 miliony otrzymał z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i to będzie musiało mu wystarczyć. Czy wszystkie wnioski były tak źle napisane, że nie zasługiwały na rządowe fundusze? - Co tu komentować. Pieniądze jakie dołożymy w ramach wkładu własnego mogliśmy wydać na inne inwestycje i po prostu zrobić więcej w gminie. Będziemy aplikować o środki w kolejnym rozdaniu z tego programu – mówi wójt Paweł Krępski.
Napisz komentarz
Komentarze