Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:00
Reklama
Reklama

Powiat bialski: Pieniądze na popegeerowskie gminy 

Do 12 stycznia można było składać wnioski na fundusze przeznaczone dla gmin, w których funkcjonowały PGR-y. Rząd przeznaczył 250 mln na różnego typu inwestycje, jak budowa dróg, chodników, kanalizacji czy świetlic we wsiach, które nie miały wcześniej szansy na realizację tych przedsięwzięć. O pieniądze na te cele starają się m.in. gminy z powiatu bialskiego, w tym Rokitno, Kodeń i Konstantynów.
Powiat bialski: Pieniądze na popegeerowskie gminy 

Autor: Adam Trochimiuk/Archiwum

Wójt Konstantynowa, wyjaśnia, iż w ramach rządowego funduszu gmina chciałaby pozyskać pieniądze na rozbudowę oczyszczalni ścieków, która po byłym PGR została zaadoptowana do użytkowania. – Staramy się też o fundusze na remont dróg, ale których jeszcze nie chciałbym mówić, by nie uprzedzać faktów – zaznacza Romuald Murawski.

Z kolei wójt gminy Kodeń, Jerzy Troć, wyjaśnia, iż wnioski dotyczą dróg osiedlowych i budowy kanalizacji w Kostomłotach, a w Kodniu wniosek dotyczy budowy fotowoltaiki na bloku. - Trudno przesądzać czy fundusze dostaniemy, zwłaszcza, że jak na wszystkie gminy popegeerowskie przyznano niewielkie pieniądze – mówi Jerzy Troć.

Z kolei wójt gminy Rokitno, Jacek Szewczuk przyznaje, że otrzymane pieniądze przeznaczy na teren po PGR Cieleśnica. – Złożyliśmy trzy wnioski, pierwszy dotyczy budowy drogi gminnej długości 1,5 km, drugi dotyczy modernizacji oczyszczalni ścieków, a trzeci remontu świetlicy w Cieleśnicy PGR. Na te inwestycje będzie potrzebnych 4,5 mln zł. Martwię się, że jest przydzielonych niewiele pieniędzy. Zapowiedziano przekazanie 250 mln zł, ale gmin po PGR-owskich jest 600, więc zastanawiam się ilu gminom uda się w ten sposób pomóc – zauważa wójt Jacek Szewczuk.

Zbudowany na krzywdzie
Eugeniusz Kupryś przez wiele lat pracował w PGR Kostomłoty jako zootechnik, a w latach 1978 – 1998 r. zarządzał gospodarstwem. – PGR powstał na początku lat pięćdziesiątych, na ziemiach pozostawionych po akcji Wisła, która miała miejsce w 1947 r., czyli został zbudowany na krzywdzie ludzkiej. Później się powiększył, gdyż nowe przepisy pozwalały rolnikom przejść na wcześniejszą emeryturę, ale w zamian za to musieli przekazać ziemię PGR-om. Bardzo rozwinięta była produkcja zwierzęca. W gospodarstwie było ok. 1,5 tys. sztuk bydła, które wymagało nadzoru przez całą dobę. Pracownicy byli zatrudnieni na stałe, w związku z tym powstały mieszkania socjalne. Było też przedszkole, szkoła podstawowa, gabinety lekarskie i gabinet stomatologiczny. W okresie szczytowym było zatrudnionych ok. 100 osób, które pracowały w trzech gałęziach, produkcji roślinnej, zwierzęcej i przemyśle rolnym – mówi Eugeniusz Kupryś. Dodaje, że wytwarzane były mieszanki treściwe w białko, a następnie sprzedawane. W ciągu roku produkowano kilkanaście tysięcy ton mieszanek, kilkaset tysięcy litrów mleka, a do zagospodarowania była duża powierzchnia licząca setki hektarów. (...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia, z 26 stycznia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama