Soła Oświęcim – Podlasie Biała Podlaska 0:0
Podlasie: Krukowski - Skrodziuk, Łakomy, Pyrka, Komar, Goździołko (67 Zabielski), Nieścieruk, Grajek (89 Wiraszka), Kocoł (52 Andrzejuk), Czapski (75 Leśniak), Syryjczyk.
Soła: Gargasz – Kasolik, Drzymont (46 Wawoczny), Szewczyk, Jamróz, Hałgas (83 Snadny), Dynarek, Janik, Gleń (72 Stankiewicz), Knapik (68 Czapla), Cygnar.
Żółte kartki: Janik (Soła), Skrodziuk, Kocoł (Podlasie). Sędziował: Mateusz Kowalski z Kielc.
W spotkaniu z Sołą było dużo walki. Jeden z graczy gospodarzy, Marcin Drzymont, mający za sobą występy w ekstraklasie w Odrze Wodzisław Śląski, Koronie Kielce, Lechu Poznań i GKS Bełchatów, po jednym ze starć ucierpiał na tyle, że z rozciętą głową musiał pojechać do szpitala. Obie drużyny miały swoje szanse na gola. Między innymi z bliska strzelał Sebastian Czapski, groźnie uderzał też Paweł Cygnar i trafił w słupek. Z rzutu wolnego starał się zaskoczyć rywali Jakub Syryjczyk i kunsztem musiał wykazać się bramkarz Soły Dawid Gargasz.
- Mecz bardzo ciężki, mecz walki można powiedzieć - mówił po spotkaniu na konferencji prasowej trener Podlasia Miłosz Storto. - Jadąc te prawie 500 kilometrów w jedną stronę liczyliśmy się z tym, że czeka nas ogromny bój o każdy metr boiska. Tak też było. Graliśmy konsekwentnie z tyłu, spodziewaliśmy się, że rywale będą szukali dużo grania na stały fragment gry. Ale też jednak zdecydowanie lepiej radzili sobie z operowaniem piłką niż my. Myślę, że z perspektywy całego spotkania to zasłużony podział punktów.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – MKS Trzebinia-Siersza 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Mateusz Olszak 17, 1:1 Bartosz Jagła 22, 2:1 Arkadiusz Kot 77.
Orlęta Spomlek: Stężała - Wrzesiński, Stolarczyk, Zarzecki, Szymala, Iwańczuk (65 Romaniuk), Borysiuk, Kot (87 Sowiński), Zmorzyński, Kalita (72 Rycaj), Olszak.
Trzebinia-Siersza: Szymala – Górka (87 Dudek), Jagła (55 Stokłosa), Kaliński, Sawczuk, Mizia, Gawęcki, Ochman, Kowalik, Stanek (83 Pająk), Sochacki (80 Kaiser).
Żółte kartki: Stolarczyk, Borysiuk, Kot (Orlęta), Sawczuk, Ochman, Kowalik (Trzebinia-Siersza). Sędziował: Kamil Przyłucki z Sandomierza.
W 17 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po kontrze i podaniu od Karola Kality sam przed bramkarza gości wyszedł Mateusz Olszak i nie zmarnował okazji. Ale minęło pięć minut i był już remis. Bartosz Jagła ładnie przymierzył sprzed pola karnego w „okienko” i Krzysztof Stężała musiał wyciągać piłkę z siatki. W 77 minucie zwycięskiego gola dla Orląt zdobył strzałem głową Arkadiusz Kot, a asystę zapisał na swoim koncie dobrze dośrodkowujący z rzutu rożnego Rafał Borysiuk.
Więcej o meczach piłkarskich zespołów z naszego regionu w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 14 z 4 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze