Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:07
Reklama
Reklama

Spór o Rzecznika Praw Obywatelskich. Zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy pozwalający pełnić obowiązki Rzecznikowi Praw Obywatelskich po upływie kadencji, do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Wyrok wejdzie w życie po upływie trzech miesięcy od jego ogłoszenia. To umożliwia usunięcie Adama Bodnara ze stanowiska przez obóz rządzący, który to rzecznik często krytykował.
Spór o Rzecznika Praw Obywatelskich. Zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Wszystko zaczęło się od wniosku posłów PiS. Trafił on do Trybunału Konstytucyjnego już w połowie września ubiegłego roku. Chodziło o konstytucyjne zadbanie o ciągłość funkcjonowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich, gdy jego kadencja upłynie, a następca nie zostanie wybrany. Kwestię tę reguluje art. 3 ust. 6 ustawy o RPO. Adamowi Bodnarowi 5-letnia kadencja minęła 9 września 2020 roku. 15 kwietnia TK ogłosił, że dalsze pełnienie przez niego obowiązków jest niekonstytucyjne.

Termin rozprawy wielokrotnie odraczano. Przesłuchano przedstawicieli wnioskodawców z PiS, Sejmu i Prokuratora Generalnego, jak również samego RPO. Ten miał wątpliwości, że w sprawie wniosku „można zastanawiać się, czy chodzi o instytucję, czy też osobę samego rzecznika”. Dalej wskazywał on, że osoby, które wcześniej pełniły urząd RPO, również wykonywały funkcję po upływie swoich kadencji. Z kolei Marek Ast z PiS ripostował, że w ten sposób można by kadencje przedłużać w nieskończoność. 

Bodnar wspierany przez obywateli

„Jestem wdzięczny wszystkim obywatelom za wyrazy solidarności i wsparcia. Chodzi o obronę praw obywatelskich, a nie o mnie. Chodzi o urząd i podstawowy mechanizm obrony naszych praw obywatelskich” – mówił przed wejściem do TK Adam Bodnar.  Nie jest tajemnicą, że w ocenie społeczeństwa RPO wykonywał swoje obowiązki w duchu realnej pomocy Polakom. Trybunał uznał jednak, że kadencja, w rozumieniu konstytucji, ma być gwarancją, że stanowisko nie będzie pełnione ani dnia dłużej, niż jest to przewidziane.

Polacy bez rzecznika

Wyrok uprawomocni się po trzech miesiącach od jego ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. A to, jak pokazuje dotychczasowa praktyka, może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy. Zważywszy jednak na to, że wnioskodawcami w tej sprawie byli posłowie obozu rządzącego, premier nie będzie zwlekał z publikacją. Przez ten czas Adam Bodnar pozostanie na stanowisku Rzecznika. Jeśli natomiast do momentu odwołania go ze stanowiska, nie zostanie wybrany jego następca, Polacy pozbawieni zostaną swojego reprezentanta w walce o sprawiedliwość w przypadku naruszania ich praw, np. przez aparat państwowy. Jedną z głównych funkcji RPO jest właśnie patrzenie na ręce rządzącym.

Dotychczasowe próby forsowania przez PiS swojego kandydata odrzucane były w Senacie, w którym większość ma opozycja. Z kolei kandydatury opozycji, dopuszczone przez wyższą izbę parlamentu, nie uzyskiwały aprobaty obozu rządzącego w Sejmie. Trzymiesięczny okres pozostawiony przez TK Adamowi Bodnarowi ma być wykorzystany przez rząd do ustawowego rozwiązania kwestii RPO lub wyboru nowego kandydata. 
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama