Wielopokoleniowa rodzina mieszkała w trudnych warunkach, gdyż dom był zniszczony, piec ogrzewający budynek był uszkodzony, przez to w pokojach i łazience było bardzo zimo. Z kolei rozkład pokoi powodował, iż w pomieszczeniu było bardzo mało miejsca.
Ekipa programu emitowanego w Polsacie postanowiła pomóc Annie i jej bliskim. W domu z Anną i ich dwoma synami, mieszkają: dwudziestojednoletni Mateusz, który by opiekować się rodziną zrezygnował ze studiów; jego trzyletni brat Adam oraz siostra Patrycja z mężem i dwoma synami.
- Patrycja i jej mąż są osobami niesamodzielnymi, po szkole specjalnej i sami potrzebują pomocy w wychowaniu dzieci. Cała rodzina mieszkała w katastrofalnych warunkach - w ciasnocie, w stałym zagrożeniu zatruciem przez nieszczelne, dymiące piece. Dach był dziurawy. Mimo swojej ciężkiej pracy rodzina nie miała szans na samodzielną poprawę warunków mieszkaniowych – mówi Katarzyna Dowbor, prowadząca polsatowski program Nasz nowy dom. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 20 kwietnia
Napisz komentarz
Komentarze