Podopieczni trenera Miłosza Storto nie mają się czego wstydzić, zwłaszcza w przypadku pierwszej połowy spotkania na Arenie Lublin. Goście prowadzili 1:0 po bramce Serhija Krykuna. W drugiej połowie siła rażenia lublinian okazała się już jednak zbyt duża.
Motor Lublin - Podlasie Biała Podlaska 3:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Serhij Krykun 24, 1:1 Kamil Oziemczuk 69, 2:1 Artur Gieraga 76 z karnego, 3:1 Szymon Kamiński 81.
Podlasie: Krukowski – Radziszewski, Łakomy (85 Zabielski), Pyrka, Komar (73 Skrodziuk), Nieścieruk, Grajek, Syryjczyk (71 Andrzejuk), Kocoł, Krykun, Leśniak (59 Czapski).
Motor: Socha – Michota, Tadrowski, Gieraga, Słotwiński (61 Chyła), Kaczmarek, Tymosiak, Kamiński, Szysz (46 Oziemczuk), Stachyra (57 Paluch), Majkowski (64 Jurisa).
Michał Krukowski, bramkarz Podlasia: - Walczyliśmy do końca, zrobiliśmy co mogliśmy. U siebie w następnym meczu postaramy się zwyciężyć. Nie mamy się czego wstydzić, ale szkoda tej porażki, myśleliśmy, że przełamiemy Motor.
Szczegóły w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 16 z 18 kwietnia.
Napisz komentarz
Komentarze