Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:26
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Czerwiec w ogrodzie. Czas na odpoczynek, ale są też obowiązki

Zaczyna się czas pierwszych plonów w ogrodach. To też okres do wypoczynku, ale trzeba pamiętać o kilku ważnych zadaniach.
Czerwiec w ogrodzie. Czas na odpoczynek, ale są też obowiązki

Autor: iStock

Czerwiec to ten miesiąc w roku, kiedy po przygotowaniach do sezonu i jego starcie można trochę odpocząć. Można śmiało planować spotkania towarzyskie, rodzinne grille i przyjęcia dla dzieci. To też ten czas, kiedy można zbierać pierwsze plony w warzywniakach. Nie można jednak w tym wszystkim zapomnieć, że ogród cały czas wymaga pracy i nie inaczej jest obecnie.

Nie tylko koszenie trawy

Zacznijmy od trawnika, do którego wiele osób przykłada szczególną wagę. Pragną oni, aby na ich posesji trawa była w idealnym stanie, a czasami wręcz przypominała pole golfowe. Żeby osiągnąć najlepszy efekt, trzeba regularnie kosić. Fachowcy radzą, aby tego rodzaju pielęgnację przeprowadzać nawet co kilka dni np. co tydzień. Przy czym trzeba pamiętać, że to cięcie nie może być za duże – źdźbła nie mogą być za krótkie, bo grozi to żółknieniem, przerzedzeniem i wysychaniem.

Wysokość koszenia trawy powinna początkowo wynieść około 6 cm. Mowa jest przede wszystkim o niedawno założonych trawnikach. Cięcie trawy odbywa się, gdy dorasta ona do wysokości około 10 cm. Jeżeli będzie ona zbyt wysoka, wtedy kosiarka może nie sprostać zadaniu.” - radzą specjaliści z branżowego portalu fajnyogrod.pl.

Najlepsza wysokość trawnika to 3-4 cm, co ograniczy występowanie niepożądanych zjawisk w ogrodzie. Trawę, o ile kosiarka jej nie zbiera, trzeba zgrabić. Nie wolno jej zostawić, bo zaszkodzi ogrodowi, zahamuje wzrost ździebeł.

Równie ważne co koszenie, jest podlewanie. Samemu trzeba ocenić, jak często należy to robić. Wszystko jest uzależnione od opadów i pogody. W okresie dni słonecznych i suszy podlewanie jest konieczne codziennie. Trzeba jednak pamiętać, aby nie robić tego za dnia, w pełnym słońcu. Grozi to „spaleniem” trawnika, co łatwo zauważyć, bo w ogrodzie zaczną pojawiać się spore plamy pożółkłej połaci. Najlepszym czasem na podlewanie jest wieczór.

Czerwiec to też czas na poważniejsze prace ogrodowe i warto zainteresować się systemem nawadniania. „System taki może monitorować wilgotność gleby i w zależności od niego dawkować odpowiednią ilość wody, dzięki czemu nasze rośliny otrzymują dokładnie tyle wody, ile jest im potrzebne. ” - podpowiada jeden z wiodących na rynku producent produktów do pielęgnacji ogrodu.

Nawadnianie to nic innego jak odpowiednio ułożone węże i podłączone do nich spryskiwacze. W zależności od rozmiaru ogrodu i użytych rozwiązań, cena systemu może wynieść od ok. 150 zł do nawet kilku tysięcy. Najbardziej skomplikowane instalacje wyposażone są w czujniki wilgotności gleby, które w odpowiednim momencie uruchamiają instalację. Dzięki temu trawnik (i nie tylko) jest podlewany nawet podczas długiej nieobecności domowników.

Prostszym rozwiązaniem jest rozłożenie węża (na trawniku lub wzdłuż grządek) i podpięcie do niego spryskiwaczy. W grę wchodzi ewentualnie nacięcie przewodu w kilku miejscach. Wówczas jednak samemu trzeba przypilnować podlewania – włączyć wodę, a na koniec ją zakręcić.

Kwiaty pragną uwagi

Trawa to nie wszystko. Czerwiec to także czas, kiedy rosną kwiaty cebulowe jak krokusy, cebulice i narcyzy. Kiedy ich liście wyschną, należy rośliny wykopać z ziemi, a cebulki oczyścić i złożyć w suchym, zacienionym miejscu, bo zostaną posadzone we wrześniu lub październiku. Już w momencie wykopywania cebulek należy się każdej dokładnie przyjrzeć i odrzucić te, z których pewnie już nic nie wyrośnie, lub które zostały zaatakowane przez pasożyty. Lepiej nie sadzić ponownie cebul uszkodzonych, przebarwienia lub pozbawionych łusek. Wykopanie nie jest konieczne, ale doświadczeni ogrodnicy dobrze wiedzą, że sprzyja to roślinom, które za rok wyrosną równie okazałe.

Mimo że czerwiec to czas ogródkowego odpoczynku, to jednak cały czas trzeba uważać na chwasty, które na bieżąco trzeba usuwać. Są tylko dwa na to sposoby – mechaniczny (czyli wyrywanie) lub chemiczny (stosowanie odpowiednich środków). Przy opcji drugiej sugerowana jest ostrożność i stosowanie się do zaleceń producenta. Za obfite użycie herbicydów może zaszkodzić choćby trawie, która generalnie na takie środki jest bardziej odporna. „Zaburzają wzrost organów rośliny oraz hamują fotosyntezę. Po kilku tygodniach następuje całkowite zniszczenie rośliny. Mechanizm działania tych syntetycznych hormonów roślinnych nie jest do końca jasny, ale rośliny dwuliścienne (nie-trawy) są bardziej wrażliwe na ich działanie.” - tłumaczą fachowcy z portalu twojogrodek.pl.

Wielkie przycinanie i sadzenie

Na liście czerwcowych prac są jeszcze wszelkie zabiegi związane z pielęgnacją roślin kwitnących i ozdobnych. Trzeba usunąć przekwitłe kwiaty wczesnych gatunków jak jaśminowiec, krzewuszka czy żarnowiec. To też najwyższa pora na usunięcie zasychających lub zaschniętych kwiatów różanieczników. Gołym okiem widać też, że przycięcia i uformowania wymagają liściaste krzewy jak grab, pęcherznica czy bukszpan.

Czerwiec to także czas sadzenia. Chodzi o nowe byliny, drzewa i krzewy. Wszystkie kupujemy w sklepach ogrodniczych i jest kilka kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę. „Nie powinno się wybierać roślin z odsłoniętym korzeniem. Nie przesądza to o tym, że drzewko się nie przyjmie, ale ma na to mniejsze szanse. Korzeń w nawet niewielkiej ilości ziemi, w plastikowej osłonce to zabezpieczenie przez pasożytami, szkodnikami, uschnięciem i uszkodzeniem mechanicznym.” – wylicza Jakub Maj z centrum ogrodowego Maj i dodaje, że równie ważny jest sposób sadzenia. Rośliny nie mogą znajdować się za blisko od siebie i w zależności od rozmiaru, ta odległość jest różna. Np. w przypadku drzewem owocowych to przynajmniej 1,5 metra.

Dołek, w którym zostanie umieszczona nowa ozdoba ogrodu, nie może być za mały (korzenie nie mogą się zawijać do góry), a za duży sprawi, ze będzie trudno ustawić roślinę. Doświadczeni ogrodnicy na dno dołka wrzucają skorupki jajek, co nawozi rośliny.

Owocobranie

Jeżeli ktoś uprawia truskawki w tunelach foliowych lub szklarniach, to już mógł się cieszyć owocami od pewnego czasu. Rośliny rosnące pod gołym niebem właśnie owocują. To nie jedyne zbiory, na które należy się nastawić w czerwcu, bo na liście są jeszcze poziomki oraz wczesne odmiany malin, porzeczek i agrestu. Spośród drzewek owocowych w ogrodzie jest już też pora na wczesne czereśnie, a na pozostałe jak brzoskwinie trzeba poczekać.

Skoro na drzewach i krzewach są już owoce, to dobrze jest zabezpieczyć je przed ptakami, które potrafią zjeść niemal wszystkie owoce. Najlepiej nadają się do tego siatki.

To też dobry moment na przycięcie ziół (mięta, szałwia, rozmaryn i tymianek). Dzięki temu jeszcze bardziej się rozrosną. Trzeba też pomyśleć o przyszłych zbiorach i czerwiec to czas na przygotowanie grządek oraz wysianie np. fasolki szparagowej. Czas na to jest do połowy lipca. Jeśli ktoś nie zdążył wysiać ogórków, to może jeszcze nadrobić ten czas, ale musi kupić sadzonki, bo na same nasiona jest już za późno.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama