Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:45
Reklama
Reklama

Strażacy OSP mówią wprost: "Nie chcemy takiej ustawy!"

Wśród strażaków ochotników zawrzało po tym, jak rząd zaprezentował projekt „Ustawy o ochotniczej straży pożarnej”. Według nich rozwiązania w zakresie ochrony przeciwpożarowej oraz organizacji i zakresu działania OSP, m.in. rujnują dotychczasowo dobrze funkcjonujący system. Kontrowersje wywołuje również propozycja, by w akcjach uczestniczyły tylko te OSP, które przekształcą się w jednostki ratowniczo-gaśnicze. W maju trwały konsultacje, dotyczące projektu, a strażacy cały czas mogą wyrażać swoje opinie w specjalnie przygotowanej przez Związek OSP RP ankiecie.
Strażacy OSP mówią wprost: "Nie chcemy takiej ustawy!"

Autor: fot. Archiwum

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wraz z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej przedstawiło pod koniec kwietnia projekt „Ustawy o ochotniczej straży pożarnej”. Jej celem według ustawodawców ma być uregulowanie i podniesienie statusu prawnego jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej w jednym akcie prawnym rangi ustawowej. (...)

Projekt wywołał wśród strażaków ochotników prawdziwą burzę. Z tego powodu w maju zorganizowano szereg spotkań przedstawicieli Państwowej Straży Pożarnej ze strażakami OSP, podczas których druhowie zgłaszali swoje pomysły i zastrzeżenia co do proponowanych zmian. A kontrowersji wokół projektu nie brakuje. Zwłaszcza, że do Sejmu już w 2017 roku złożony był obywatelski projekt w zakresie dodatku do emerytur poparty ponad 200 000 podpisów i drugi projekt z 2020 dotyczący dodatków, zainicjowany przez Senat RP.

– W zaproponowanym w kwietniu projekcie pojawiają się zapisy, które w mojej opinii są bardzo złe. Między innymi to podział na ratowników i pozostałych. Wielu z druhów nie widzi się jako ratowników, dla nich jest to degradacja. Poza tym jednostki OSP prowadzą samorządy, to one łożą na ich utrzymanie, wyposażenie, szkolenie i proszę zwrócić uwagę, że gminy się na to nie skarżą. OSP to takie nasze cywilne wojsko, które wykorzystujemy oczywiście za ich zgodą do spraw takich jak dowożenie osób starszych na szczepienia, rozwożenie maseczek, zaopatrywanie mieszkańców w wodę w przypadku jakichś awarii. W nie włączają się również te małe jednostki, które zgodnie z projektem ustawy miałyby zostać zdegradowane – tłumaczy wójt gminy Drelów i równocześnie prezes zarządu Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Piotr Kazimierski.

Zwraca uwagę również na to, że nie tylko ucierpiałby etos strażaka, ale i wydłużyłby się czas dojazdu służb do zdarzeń takich jak połamane drzewa, podtopienia czy inne miejscowe zagrożenia. – Jak rząd chce wytłumaczyć strażakowi z dziada pradziada, że teraz zostanie pozbawiony tytułu strażaka. To jest psucie dobrze działającego systemu – dodaje.

Podobnego zdania jest Tadeusz Sławecki, wiceprezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Lublinie i członek Zarządu Głównego ZOSP RP.

– Obecna ustawa o ochronie przeciwpożarowej i inne dokumenty, regulujące działalność straży moim zdaniem są wystarczające i pozwalają na dobre wypełnianie przez strażaków ochotników swoich funkcji z zakresu ratownictwa jak i innej działalności statutowej, jak chociażby praca z młodzieżą, szeroko rozumiana profilaktyka przeciwpożarowa, działalność kulturalna i funkcje integrujące społeczność lokalną – mówi.

(...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 22 czerwca


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama