Wójt gminy Rossosz wyjaśnia, na jakim etapie jest planowana inwestycja.
- Został złożony wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. Raport oddziaływania na środowisko wysłano do Regionalnej Dyrekcji Środowiskowej, do Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej i do Wód Polskich. Czekamy na opinie – mówi Kazimierz Weremkowicz. – Wiem, że ludzie zbierają podpisy pod protestem. Opinia mieszkańców to podstawowa rzecz. Chociaż prawo nie przewiduje udziału społeczeństwa w podejmowaniu takich decyzji, na pewno będę brał pod uwagę nastroje społeczne. Wójt nie jest związany opiniami instytucji, nawet więc jeżeli będą cztery pozytywne, moja decyzja może być negatywna. (...)
Boją się toksyn i odoru
Joanna Głowacka mieszka najbliżej miejsca, gdzie ma powstać inwestycja. – Najbardziej obawiamy się toksycznego działania na nas i nasze środowisko i kolejne pokolenia. W dodatku obok mam ogród i plantację borówki amerykańskiej, więc moim zdaniem przestanie być ekologiczna. Zapoznałam się z raportem, nie zgadzam się w wielu aspektach. Uważam, że przy tej ilości kurników ferma będzie miała znaczące działanie na środowisko. Do atmosfery będą emitowane siarkowodór, amoniak, tlenek azotu i pyły oraz dwutlenek węgla. W dodatku będzie hałas i w dzień i w nocy. To wszystko w odległości 250 metrów od mojego domu. Sądzę, że istnieje też możliwość skażenia wody, gdyż moja studnia ma głębokość 30 metrów. Jest też ryzyko wyschnięcia studni. Jest to dla nas zagrożenie – zaznacza. (...)
Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 13 lipca
Napisz komentarz
Komentarze