Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 14:41
Reklama
Reklama

Chciałbym, by lubelski ZPAF zyskał godną siedzibę

O nominacji na szefa prestiżowego grona artystów fotografików Lubelszczyzny i o tym, jak osobisty awans artystyczny przełoży się na kulturalne oblicze Radzynia, z Tomaszem Młynarczykiem, od niedawna prezesem lubelskiego okręgu Związku Polskich Artystów Fotografików, rozmawia Joanna Danielewicz
Chciałbym, by lubelski ZPAF zyskał godną siedzibę

Autor: archiwum Tomasz Młynarczyk

Jak to jest być prezesem zarządu lubelskiego okręgu Związku Polskich Artystów Fotografików?

– To dla mnie wielka nobilitacja i docenienie, tym bardziej że jestem chyba najmłodszym członkiem związku w okręgu. O mojej nominacji zadecydował chyba jednak bardziej pomysł na jego funkcjonowanie, a nie wiek.

Jak rozumiem wchodzi więc Pan w nową rolę z energią i wizją?

–  Myślę, że tak. Mam głowę pełną pomysłów, które będzie można wdrożyć, jeśli członkowie związku na nie przystaną. Ze wstępnych rozmów wiem, że wiele z nich podoba się kolegom. Na najbliższym zebraniu plenarnym będzie okazja, by je przedyskutować.

Czy Pańskie wizje funkcjonowania ZPAF wiążą się może z Radzyniem?

– Bardzo. Chciałbym przenieść siedzibę związku do Radzynia Podlaskiego. Tu w pałacu mogłaby powstać galeria fotografii. Myślę, że logistycznie nie byłby to problem, bo członkowie lubelskiego okręgu to artyści fotograficy z różnych stron województwa. Na spotkania dojeżdżamy teraz do Lublina, gdzie nie mamy swojej stałej siedziby. Moglibyśmy więc spotykać się w Radzyniu, gdzie siedzibą związku stałby się pałac Potockich, czy można marzyć o bardziej godnym miejscu dla tak prestiżowego grona?

Więcej w papierowym radzyńskim wydaniu Słowa nr 22.

Joanna Danielewicz

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZamów prenumeratę tygodnika Słowo Podlasia na 2026 rok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama