Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:15
Reklama
Reklama

Region: Weekend dobra i wzruszeń. 113 rodzin otrzymało pomoc

Co roku w grudniowy weekend wolontariusze ruszają z paczkami, przygotowanymi przez darczyńców, do rodzin i osób najbardziej potrzebujących. To czas, w którym dzieje się prawdziwa magia, czas pełen dobroci, ludzkiej serdeczności, łez radości oraz wzruszenia. W tym roku po raz kolejny mieszkańcy naszego regionu bardzo licznie zaangażowali się w misję Szlachetnej Paczki i udało im się pomóc ponad setce potrzebującym. Tak wyglądał Weekend Cudów w Białej Podlaskiej, Międzyrzecu Podlaskim, Radzyniu Podlaskim, Parczewie i Sławatyczach.
Region: Weekend dobra i wzruszeń. 113 rodzin otrzymało pomoc

Autor: fot. Bolesław Szulej

Szlachetna Paczka to jedna z największych akcji społecznych w Polsce. W połowie listopada została otwarta Baza Rodzin, a darczyńcy mogli z niej wybierać osoby i rodziny, którym chcą w tym roku pomóc. Założeniem inicjatywy jest pomoc, która nie demoralizuje, a daje szansę na zmianę. Do programu trafiają rodziny i osoby, dla których kontakt z wolontariuszem oraz wsparcie w ramach Paczki będą wsparciem na drodze do samodzielności.

Umownym finałem akcji jest Weekend Cudów, podczas którego paczki są rozwożone do potrzebujących. W tym roku przypadł 11 i 12 grudnia. Jak zwykle z zaangażowaniem w organizację Szlachetnej Paczki włączyli się mieszkańcy południowego Podlasia i Lubelszczyzny. Odwiedziliśmy magazyny i rozmawialiśmy z liderami rejonów z naszego regionu, by podsumować tegoroczny Weekend Cudów. W pocie czoła pracowali wolontariusze w Białej Podlaskiej, Międzyrzecu Podlaskim, Parczewie, Radzyniu Podlaskim oraz Sławatyczach. Łącznie było ich aż 70.

Biała Podlaska

Do Szlachetnej Paczki w rejonie Biała Podlaska zgłoszonych było 79 rodzin i osób potrzebujących. – Ostatecznie zakwalifikowały się 42 rodziny. Pozostała część została wyłączona z programu, ze względu m.in. na przekroczony próg dochodowy czy udział w Szlachetnej Paczce już któryś rok z rzędu. Wtedy to już nie jest mądra pomoc, która mobilizuje do działania, a takie jest przecież założenie akcji – przekazuje Agnieszka Maroszczuk, tegoroczna liderka rejonu Biała Podlaska.

W mieście i okolicach działało 19 wolontariuszy, ale podczas weekendowego rozwożenia paczek pomagało też wiele innych osób.

– Rodziny odwiedzało 11 wolontariuszy, są wśród nich rekordzistki, które odwiedziły łącznie ponad 20 rodzin, a spośród nich po 10 udało się zakwalifikować. Mamy więc w swoim gronie naprawdę superwolontariuszki, w tym Sylwię Dąbrowską, Edytę Solarską oraz Julię Chaciówkę, które poświęciły mnóstwo czasu wolnego, by dotrzeć do bardzo wielu rodzin – podkreśla Agnieszka Maroszczuk, która w tym roku wolontariuszką jest po raz pierwszy i od razu została też liderką rejonu. – To bardzo dużo pracy systemowej, archiwizacja dokumentów, zarządzanie dużym zespołem. Przyznam szczerze, że jest to dla mnie taki „chrzest bojowy”, bo dodatkowo mieszkam poza Białą Podlaską i czasem logistycznie było trudno, na szczęście mogę liczyć na wsparcie rodziny. Jestem jednak bardzo zadowolona, że biorę udział w Szlachetnej Paczce, ludzie są wspaniali, wszystkie problemy potrafimy rozwiązać, ten duch pomagania jest niemalże namacalny.

Z bialskiego magazynu, który tradycyjnie działał w IV Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Białej Podlaskiej, podarunki pojechały do 36 rodzin, natomiast 6 paczek przyjechało z tzw. magazynu wspomagającego z Warszawy. Do potrzeb, które pojawiały się najczęściej należały żywność trwała, środki czystości oraz odzież. Zdarzyło się jednak też, że trzeba było kupić rodzinie lodówkę, szafę, odkurzacz czy kuchenkę. Jedną z najbardziej wzruszających historii w tej edycji były losy kobiety samotnie wychowującej dzieci, która jest nieuleczalnie chora. – Tak naprawdę tej pani nie pozostało już wiele czasu, dlatego staraliśmy się, jak mogliśmy, by jej pomóc. Ostatecznie udało się, znaleźliśmy darczyńcę, który spełnił jej potrzeby – wyjawia Agnieszka Maroszczuk. Dziękuje również wszystkim wolontariuszom, firmom oraz osobom, które były w tym roku zaangażowane w organizację Weekend Cudów:

- RTSB Małaszewicze za zakup ciepłych posiłków w Dolinie Bugu w Rokitnie, kuchni greckiej Apollo, PIGI Hurtowni Spożywczej Biała Podlaska, piekarni Niewiadomscy, Sokarni Podlaskiej, Bialskiemu Klubowi Morsa i ZSZ nr 1 w Białej Podlaskiej. Dziękujemy firmom "Jakie to słodkie" z Terespola, Bialpak, Top Dekor, Calamus, Najlepszy Ekogroszek, Hurtowni Kwiatów Sztucznych Małgosia, Fryzjerowi Męskiemu Dziki Fryz i Wyższemu Seminarium Duchownemu w Siedlcach. Dziękujemy młodzieży z ZSZ nr 1 w Białej Podlaskiej, OHP w Roskoszy i OSP KSRG w Hrudzie, a także państwu Annie i Jackowi Jaszczukom z Gospodarstwa Rolnego Plantacja Świerków. Ponadto składamy podziękowania kierowcom, którzy wytrwale rozwozili paczki do rodzin, p. Jerzemu Jakoniukowi, p. Jerzemu Horbowcowi z OHP Roskosz, p. Stanisławowi Borejszy z firmy Vena i p. Zbigniewowi Ladwińcowi z Centrum Handlowego SAS i przede wszystkim dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 2 za udostępnienie przestrzeni na magazyn. W tym miejscu należy zaznaczyć, że tak piękny jego wystrój to zasługa p. Katarzyny Kroszczynskiej, która kolejny rok z rzędu zadbała o aspekt wizualny i nie tylko. Jej zmysł estetyczny i pracowitość sprawiają, że bialski magazyn zalicza się do ścisłej czołówki najładniejszych paczkowych magazynów. Dzięki ofiarności  wymienionych osób, firm i instytucji bialscy wolontariusze Szlachetnej Paczki, którym należą się najserdeczniejsze wyrazy uznania, byli w stanie czynić prawdziwe cuda w ten weekend - wymienia bialska liderka.

(...)

Międzyrzec Podlaski

Co roku bardzo prężnie działającym rejonem jest też Międzyrzec Podlaski. Tutaj pracuje prawie 20 wolontariuszy, a pomoc otrzymało 21 rodzin.

– Do ostatniego momentu walczyliśmy o darczyńców, na szczęście się udało. Potrzeby były przeróżne, bo rodziny znajdują się w bardzo trudnej sytuacji materialnej, wiele żyje w skrajnych warunkach. Jedna rodzina nie miała np. ogrzewania i kanalizacji. Co więcej, te osoby, które pomocy naprawdę potrzebują nie zgłaszały się do programu. Za to rodziny, które na drodze selekcji zostały odrzucone ze względu na przekroczenie progu dochodowego lub z uwagi na stosunkowo dobre warunki życia, były bardzo roszczeniowe i miały długie listy potrzeb, co jest paradoksem – mówi Kinga Biernacka, liderka rejonu Międzyrzec Podlaski.

(...)

Sławatycze

W tym roku Szlachetna Paczka zagościła też w Sławatyczach, a rejon ten odpowiadał również za gminy Kodeń i Tuczna. Tutaj działało 13 wolontariuszy. Liderką rejonu jest Gabriela Kowal, a jej "prawą ręką" podczas przygotowań była Małgorzata Walczuk.

– Był to debiut rejonu Sławatycze. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach również będziemy organizować Szlachetną Paczkę u siebie. W tym roku obdarowaliśmy paczkami 19 rodzin. Jeśli chodzi o paczki, znajdowały się w nich zarówno sprzęty AGD, opał, łóżka, jak i żywność czy środki czystości. Był to niezwykły czas spotkań wolontariuszy z rodzinami, podczas których przekazywaliśmy paczki przygotowane przez darczyńców. Nie brakowało łez wzruszenia, wybuchów radości oraz niezapomnianych chwil zarówno dla nas jako wolontariuszy, ale przede wszystkim dla rodzin – przekazuje Małgorzata Walczuk.

Powiat parczewski

W tej edycji Szlachetnej Paczki w rejonie powiatu parczewskiego wzięło udział 11 wolontariuszy, którzy w niespełna miesiąc odwiedzili 20 najbardziej potrzebujących rodzin.

– Ostatecznie udało się pomóc 18 rodzinom. Wsparcie otrzymały rodziny wielodzietne, samotni seniorzy, samotne mamy oraz rodziny z niepełnosprawnością i chorobami nowotworowymi. Odwiedziliśmy najuboższe rodziny z naszego powiatu, które znalazły się w trudnej sytuacji materialnej z przyczyn od siebie niezależnych. Dotarliśmy do prawdziwej biedy – tej niezawinionej, ukrytej, a nie tej, która domaga się pomocy. Dlatego też nasze rodziny nie miały zbyt wygórowanych potrzeb, prosiły głównie o zapas żywności z dłuższym terminem ważności, środki czystości czy odzież – przekazuje Aneta Szewczyk, liderka rejonu Parczew. 

(...)

Powiat radzyński

W mieście nad Białką magazyn mieścił się w kinie Oranżeria, dzięki uprzejmości dyrektora Radzyńskiego Ośrodka Kultury, Roberta Mazurka. Do tegorocznej Szlachetnej Paczki zgłosiło się 18 rodzin z rejonu powiatu radzyńskiego, z czego pomoc otrzymało 13. W akcji wzięło udział 7 wolontariuszy.

– Najczęściej wśród potrzeb naszych rodzin pojawiała się żywność, środki czystości, mamy jedną rodzinę, której spalił się dom, a więc ona potrzebowała mebli. Do tego odzież, obuwie. Nie było więc większych potrzeb, takich jak opał czy sprzęt AGD – wymienia liderka rejonu Radzyń Podlaski, Katarzyna Łubik, która tę funkcję piastowała też w kilku ubiegłych latach.

(...)

Cały artykuł przeczytacie w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa Podlasia z 14 grudnia

 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama