Do tej pory bez pozwolenia na budowę można było budować jedynie domy do 35 mkw. W maju 2021 r. ogłoszono program „Polski Ład”, który zakłada m.in. uproszczenie inwestycji budowlanych. Chodzi o budowę domów do 70 mkw. bez pozwolenia na budowę, kierownika budowy i dziennika budowy. Potrzebny będzie natomiast projekt.
Na własne potrzeby
Nowe przepisy pozwalają na postawienie budynku o powierzchni całkowitej do 70 mkw. – Niektórzy mylą pojęcia „powierzchnia zabudowy” i „powierzchnia użytkowa”. W tym wypadku chodzi o powierzchnię zabudowy do 70 mkw., czyli powierzchnia użytkowa jest inna – wyjaśnia Wojciech Gałecki. Poza tym przepisy mówią wyraźnie, że „obszar oddziaływania (budynków mieszkalnych przyp. red.) mieści się w całości na działce, na której zostały zaprojektowane, przy czym liczba tych budynków na działce nie może być większa niż jeden na każde 500 mkw. powierzchni działki”. To oznacza, że są ograniczenia w zagęszczeniu takiej zabudowy. Przepisy wskazują też, że budynek może być parterowy lub dwukondygnacyjny, co pozwala na zwiększenie jego powierzchni użytkowej. Co ważne, musi być przeznaczony na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych inwestora. – Ustawodawca chce wspierać budowanie małych domów jednorodzinnych do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Dlatego inwestor będzie musiał złożyć oświadczenie, że buduje dom na własne potrzeby pod rygorem odpowiedzialności karnej – mówi agent Północ Nieruchomości.
Czy będzie boom na małe domki?
Możliwość wzniesienia takiego domu na zgłoszenie dotyczy terenów, dla których są opracowane miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego (MPZP). Tam, gdzie nie ma MPZP, konieczne będzie uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy. Organ administracji architektoniczno-budowlanej nie będzie mógł zgłosić sprzeciwu do zgłoszonej przez inwestora budowy. To jednak nie oznacza, że można budować niezgodnie z przepisami, bowiem organy nadzoru budowlanego mogą kontrolować inwestycję. Zanim inwestor ruszy z budową, musi doręczyć zgłoszenie wraz z projektem budowlanym organowi administracji architektoniczno-budowlanej i zawiadomić go o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych.
Mimo iż taka inwestycja nie wymaga kierownika budowy wielu inwestorów ma obawy, czy będzie bezpieczna. – Spotykam inwestorów, którzy do budowy domów podchodzą ambitnie. Tym bardziej, jeśli mają swoje działki, kupione, darowane lub odziedziczone. Niektórzy przeglądają poradniki budowlane na YouTubie. Inni mają „szwagrów-fachowców”. Większość jednak zdaje sobie sprawę, że prędzej czy później napotka na problemy techniczne i może potrzebować pomocy profesjonalisty – opowiada Wojciech Gałecki. Agent dodaje też, że inwestor, rezygnując z kierownika budowy, staje się za nią odpowiedzialny. Dotyczy to również sytuacji, kiedy na placu budowy dojdzie do wypadku. Na pytanie, czy nowe przepisy sprawią, że na rynku nieruchomości będzie boom na małe domki, agent Wojciech Gałecki odpowiada: Nie wydaje się, aby nagle inwestorzy zaczęli masowo budować takie domy. Poza tym wielu z nich czeka na gotowe projekty obiecane przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, które mają się pojawić w II kwartale 2022 r.
Napisz komentarz
Komentarze