Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:33
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Gmina Dębowa Kłoda: Olga i Damian czekają na pomoc

To był zwyczajny poranek, 20 października. Matka wiozła 18-letnią córkę Olgę i 17-letniego Damiana do szkoły. Nagle straciła panowanie nad samochodem, zjechała na przeciwległy pas ruchu, wjechała do przydrożnego rowu i uderzyła w drzewo.
Gmina Dębowa Kłoda: Olga i Damian czekają na pomoc

Siła uderzenia była na tyle duża, że pasażerowie zostali uwięzieni we wraku. Poszkodowanych ze zniszczonego auta wydobyli dopiero strażacy. Niestety stan pasażerów był na tyle poważny, że trzeba było wezwać śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Diagnoza jak wyrok

Nastolatkowie są mieszkańcami Dębowej Kłody.

– Po wypadku Olga została przetransportowana helikopterem do Szpitala Klinicznego Nr 4 w Lublinie. Przeszła poważną operację kręgosłupa oraz ręki. Chirurdzy podczas wielogodzinnego zabiegu poskładali złamany kręgosłup. Mimo to Olga nie ma czucia od piersi w dół. Dziewczyna przeszła również operacje ręki. Po dwóch tygodniach usiadła z pomocą rehabilitantów - opowiada wójt gminy Dębowa Kłoda Grażyna Lamczyk.

Na początku listopada dziewczynę przewieziono do ośrodka rehabilitacji w Konstancinie.

Koledzy i koleżanki podkreślają, że to żywiołowa i energiczna dziewczyna, bardzo kochającą sport.

– Jej przygoda z piłką nożną zaczęła się, gdy miała 8 lat i trwała aż do dnia wypadku. Sport towarzyszył jej nie tylko na podwórku, ale także na boiskach klubu GKS Górnik Łęczna. Z pozycji środkowego obrońcy na murawie, Olga musi przejść do ataku w starciu z długim leczeniem i jeszcze dłuższą rehabilitacją. Ból fizyczny Oli, wywołany skutkami wypadku oraz biernym leżeniem, potęgowany jest troską o najbliższych, którzy ucierpieli w wypadku razem z nią – mówią jej przyjaciele.

Damian trafił do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie, gdzie przeszedł wielogodzinną operację kręgosłupa. Podczas zabiegu chirurdzy zestawili uszkodzony kręgosłup, stosując druty. Niestety chłopiec nie ma czucia od klatki piersiowej w dół. – Damian, podobnie jak Olga, kocha sport. Grał w miejscowym klubie w piłkę nożną. Obecnie lekarze nie dają żadnych szans na to, aby kiedykolwiek wyszedł o własnych siłach na boisko. Gdy ma się 17 lat, taka informacja brzmi jak wyrok – wyznają jego koledzy. 

Kiermasz dla Olgi i Damiana

Tragedia nastolatków wstrząsnęła całą społecznością gminy i nie tylko. Na Facebooku natychmiast ruszyły internetowe licytacje. Szczególnie mocno zaangażowała się w nie Katarzyna Hołod. Pomogła też młodzież: Magda Święcicki, Katarzyna Suchorab i Bernadetta Krupa, prowadząc sprzedaż odzieży używanej i sprzedaż internetową. Na zebraniu sołtysów ustalono, że sołtysi przy pomocy radnych zbiorą pieniążki do puszki na rehabilitację dla Oli i Damiana. Jako pierwsza z propozycją zbiórki wyszła sołtys Żmiarki Joanna Garbala.

W zbiórkę zaangażował się przede wszystkim radny gminy Bartłomiej Gogłuska.

- Razem z dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury w Dębowej Kłodzie Anną Walczyną wpadliśmy też na pomysł zorganizowania kiermaszu świątecznego z licytacjami. Odbył się on 19 grudnia. Na spotkaniu można było nabyć artykuły przygotowane przez młodzież ze Szkoły Podstawowej w Dębowej Kłodzie i Kodeńcu, pracowników Gminnej Biblioteki Publicznej i GOK-u w Dębowej Kłodzie, obrazy ofiarowane przez Caritas Diecezji Siedleckiej, a konkretnie uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej w Parczewie, choinki przekazane przez parczewskiego nadleśniczego Witolda Zakościelnego z Sosnowicy, ozdoby choinkowe, Mikołaje, skrzaty i wiele innych fantów – opowiada Grażyna Lamczyk, wójt Dębowej Kłody. 

Nie zabrakło też tradycyjnego kolędowania. Uczniowie podstawówek w Dębowej Kłodzie i Kodeńcu śpiewali kolędy i pastorałki. A dodatkowym muzycznym akcentem był koncert w wykonaniu Janusza Pruniewicza.

Będziemy walczyć!

Zarówno kiermasz, jak i inne przedsięwzięcia okazały się sukcesem.

– Nazbieraliśmy w sumie 13 343,47 zł. Sołtysi zebrali do puszek 8 875,29 zł. Zbiórkę wsparły też organizacje pozarządowe, przekazując wszystkie fundusze ze sprzedaży na kiermaszu swoich produktów. Koło Gospodyń Wiejskich Stępków przekazało 758 zł, Ochotnicza Straż Pożarna z Dębowej Kłody 877,40 zł, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Chmielowa Marianówki Korony wraz z Zespołem Chmiel 260 zł, a Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych z Debowej Kłody 457,78 zł. – wylicza Grażyna Lamczyk.

Natomiast z licytacji podczas wielkiego finału zebrano 2115 zł. Wszystkie wpłaty zostały rozliczone i przekazane na specjalne konto rodzeństwa z którego jest opłacana rehabilitacja i leczenie. – Mamy nadzieję, że Olga i Damian wrócą do zdrowia. Głęboko w to wierzymy i do końca będziemy o to walczyć! – podsumowuje wójt.

Ci, którzy chcą wesprzeć zbiórkę, mogą wpłacać pieniądze na konto zbiórki "Damian i Olga" na www.pomagam.pl. Z potrzebnych 200 000 zł, zebrano już nieco ponad 53 000 zł. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sebix 17.01.2022 17:39
Sebix, czyli ja, też czeka na pomoc. Chętnie kupiłbym Porszaka 911 Karrera (używanego ale młodego) żeby z wiejskiego disko brać wszystko. Pomóżcie, dołóżcie, mam już 980 złotych.

Maxx 15.01.2022 11:58
Podobno jecha£a ponad 120

Rzól 13.01.2022 13:42
Brakuje najważniejszej informacji: czy madka była czeźwa?

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama