Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:24
Reklama
Reklama

Biała Podlaska: Perebory dawniej i dziś

Niebawem w bialskiej bibliotece odbędzie się spotkanie, poświęcone pereborowi. To tradycyjny ornament tkacki, charakterystyczny dla naszego regionu. O tym elemencie folkloru opowie graficzka i ilustratorka Monika Trypuz.
Biała Podlaska: Perebory dawniej i dziś

Autor: fot. Adam Trochimiuk/Archiwum

Miejska Biblioteka Publiczna w Białej Podlaskiej zaprasza na spotkanie pt. "Perebory lubelskie dawniej i dziś". Odbędzie się ono w piątek 28 stycznia o godzinie 16:00 w Dziale Wiedzy o Regionie bialskiej książnicy. O tradycjach tkackich naszego regionu opowie Monika Trypuz.

Przypomnijmy, że perebor to lubelski ornament tkacki zwany potocznie haftem tkackim. Podczas prezentacji omówiona zostanie ogólna charakterystyka pereborów oraz ich zróżnicowanie w zależności od regionów występowania. Wyjaśnione zostanie pochodzenie tego typu wzornictwa na terenach Lubelszczyzny, zarysowane początki i zanik tej techniki oraz to, jak dzisiaj funkcjonuje to rękodzieło. Poruszony zostanie również temat inspiracji pereborem w sztuce i w modzie na przykładzie projektu „Atencja” oraz marki modowej How I.

 Monika Trypuz to urodzona w 1981 roku w Chełmie absolwentka warszawskiej ASP. Dyplom z wyróżnieniem rektorskim uzyskała w dwóch specjalnościach: grafika warsztatowa pod kierunkiem prof. Rafała Kochańskiego oraz ilustracja i grafika wydawnicza pod kierunkiem prof. Błażeja Ostoi Lniskiego.

– Monika Trypuz to graficzka, ilustratorka współpracująca z wydawnictwami i instytucjami kultury, kreatorka marki modowej How I, wykorzystującej twórczo rozwinięty właśnie perebor. Jej zainteresowania polską kulturą ludową i rękodziełem zaowocowały autorską książką „Rocznik wsi” inspirowaną tkaniną dwuosnowową, ilustrującą miesiąc po miesiącu niepowszechne bądź zapomniane tradycje i obrzędy ludowe oraz projektem „Atencja” poświęconym pereborom – zapowiadają pracownicy MBP w Białej Podlaskiej.

Warto zaznaczyć, że w powiecie bialskim od lat bardzo prężnie działa Pracownia Tkacka im. Stanisławy Baj w Hrudzie, działająca w ramach Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej. To właśnie ośrodek co roku organizuje Przygraniczny Konkurs „Tkactwo w dolinie Bugu i Krzny”, którego tematem są tradycyjne techniki tkackie, w tym tworzenie pereborów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

czyt 27.01.2022 09:51
Mowa u kulturze "doliny Bugu i Krzny", jest niemożliwa z określeniem "lubelszczyzna, czy podlasie" - - rusińskość tych ziem, i Ludu, została zatracona, język przepadł (Prosto). Co jeszcze chcecie zniszczyć i pokazać, jako nic nie warte. Ruś Czarna - o której nikt nie pamięta, Bużanie, gdzieś się przewijają, a moskwicini zawłaszczają dla siebie, poczynając od ppotocznego "ruski"-na Sowietów, obcych przecież.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama