Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:27
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Myśliwi i leśnicy zorganizowali wielką akcję. Zainteresowanie przerosło oczekiwania

W ostatnią sobotę myśliwi oraz leśnicy zorganizowali wspólną akcję sprzątania lasów w regionie. Jak przyznają organizatorzy, zainteresowanie ekoinicjatywą przerosło ich najśmielsze oczekiwania, bo objęła ona zasięgiem aż trzy powiaty – bialski, radzyński i łosicki – i wzięło w niej udział 28 kół łowieckich i kilka nadleśnictw. Patronem medialnym wydarzenia pod nazwą „Sprzątamy las wokół nas” było Słowo Podlasia.
Myśliwi i leśnicy zorganizowali wielką akcję. Zainteresowanie przerosło oczekiwania
W akcji wzięły udział całe rodziny myśliwych i leśników. Do inicjatywy dołączyły nadleśnictwa: Biała Podlaska, Chotyłów, Międzyrzec oraz Sarnaki. Patronatem objęli ją starostowie powiatów: bialskiego, łosickiego i radzyńskiego.

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

23 kwietnia, dzień po Międzynarodowym Święcie Ziemi, w wielką akcję sprzątania lasów w naszym regionie zaangażowali się myśliwi, leśnicy oraz ich rodziny.

Akcja aż w trzech powiatach

Wydarzenie pod hasłem „Sprzątamy las wokół nas” zostało zainicjowane rok temu przez Bialskie Towarzystwo Łowieckie „Ponowa”. Jej głównym pomysłodawcą jest członek Koła Łowieckiego Ponowa 18 w Białej Podlaskiej Maciej Bieliński.

Wtedy tylko w jednym obwodzie łowieckim zebrano pełną ciężarówkę śmieci. W tym roku bialscy myśliwi postanowili kontynuować swoje dzieło i poprosili Zarząd Okręgu PZŁ Biała Podlaska, by włączył się do akcji. – Ich propozycja spotkała się z naszym entuzjazmem. Powiedziałem, że zarząd okręgowy bardzo chętnie włączy się do akcji. Poinformowałem o inicjatywie koła łowieckie z naszego okręgu, które również bardzo chętnie przyłączyły się do inicjatywy – opowiada łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego Okręg Biała Podlaska, Sebastian Santus.

Czytaj także: Wykonali latawce dobra, a potem je razem puszczali. Dzień Dobra w Rossoszu

W tym roku akcja przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Łącznie w tegoroczne sprzątanie lasów zaangażowało się aż 28 kół łowieckich z regionu oraz kilka nadleśnictw z trzech powiatów: bialskiego, radzyńskiego i łosickiego. 

 – Z początku byłem w szoku, zastanawiając się, jak to wszystko ogarniemy logistycznie. Akcja miała być lokalna, a rozrosła się w bardzo szybkim tempie do ogromnych rozmiarów. Zainteresowała również osoby kompletnie niezwiązane z łowiectwem, dla przykładu dzień przed akcją odezwała się do mnie pani sołtys jednej z miejscowości w gminie Borki z informacją, że mieszkańcy jej wsi również bardzo chętnie dołączą do inicjatywy – dodaje Santus.

Dbajmy razem o środowisko

Myśliwi podkreślają, że „Sprzątamy las wokół nas” to przejaw dbałości o ojczystą przyrodę oraz okazja do pokazania się przez nich jako dobrych i odpowiedzialnych gospodarzy obwodów. Jak przekazują, niewątpliwie ma również pozytywny wpływ na budowanie wizerunku polskiego łowiectwa. – Nasze lasy są zaśmiecone, co jest o tyle dziwne, że przecież od dłuższego czasu wszyscy obowiązkowo płacimy za wywóz odpadów, dlatego akcja ma m.in. na celu uświadomienie ludzi, że wywózka śmieci do lasu nie ma sensu. Chcemy też dotrzeć do osób, które idąc na spacer do lasu potrafią pozostawić tam po sobie plastikowe butelki czy opakowania po żywności. Zdarzają się też sytuacje, że znajdujemy w lesie odpady z budowy domów, gruz. Takie zachowanie ma bardzo negatywny wpływ na środowisko naturalne, a to wszystko przecież nasze dobro narodowe, o które musimy dbać – podkreśla łowczy okręgowy.

Dodatkowo organizatorzy zwracają uwagę, że śmieci w lesie zaburzają cały ekosystem np. w plastikowych butelkach porzucanych w lasach ginie tysiące żuków czy innych owadów, które zwabione do środka smakiem lub zapachem nie potrafią się już stamtąd wydostać.

Czytaj także: Zbierali stare telefony, komputery i telewizory. Dla dobra środowiska

W akcji wzięły udział całe rodziny myśliwych i leśników. Do inicjatywy dołączyły nadleśnictwa: Biała Podlaska, Chotyłów, Międzyrzec oraz Sarnaki. Patronatem objęli ją starostowie powiatów: bialskiego, łosickiego i radzyńskiego. – Bardzo dziękuję za zaangażowanie władzom powiatowym oraz nadleśnictwom, bo bez nich tak duża akcja byłaby bardzo trudna do zrealizowania – podkreśla Sebastian Santus.

Jak ważne są takie akcje, podkreślał podczas inauguracji sekretarz powiatu bialskiego i były marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski, który reprezentował starostę bialskiego Mariusza Filipiuka. 

– Niech ten piękny tytuł akcji „Sprzątamy las wokół nas” rozejdzie się jeszcze dalej, bo takie inicjatywy są naprawdę bardzo potrzebne. W moim przekonaniu ma ona na celu zmianę mentalności i zachowania mieszkańców naszego województwa. Powiatu bialskiego myślę, że już za waszą przyczyną trochę zmieniła. Zawsze warto podkreślać, że śmieci zawsze zabiera się ze sobą z lasu. Akcja wpisuje się też w świętowanie Międzynarodowego Dnia Ziemi, a to co robicie jest wzniosłe i sprawmy wszyscy, by było porywające nie tylko dla myśliwych, ale niech ta akcja się rozszerza na całe województwo lubelski – zwracał się do organizatorów.

Tegoroczną akcję rozpoczęto myśliwskim hejnałem i przemowami na terenie strzelnicy Polskiego Związku Łowieckiego w Hrudzie. Oficjalne podsumowanie inicjatywy odbędzie się w tym tygodniu.

Zobacz też: Radni oraz sołtys zmobilizowali ludzi i sprzątnęli swoją małą ojczyznę
Tutaj naukę przekażą przez doświadczenia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama