Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:05
Reklama
Reklama

Nie masz wkładu własnego na mieszkanie? Od 27 maja rusza wsparcie

Dramatycznie spada zdolność kredytowa Polaków. Ma im pomóc program rządowy „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Rusza 27 maja.
Nie masz wkładu własnego na mieszkanie? Od 27 maja rusza wsparcie
Gwarancja Banku Gospodarstwa Krajowego zastępuje wkład własny, ale trzeba go będzie spłacić, tak jak pozostałą część kredytu

Źródło: iStock

Ceny mieszkań szybują. Wysoka inflacja (w kwietniu 12,3 proc.) i rosnące od miesięcy stopy procentowe (obecnie wynosi 5,25 proc.) znacząco podnoszą cenę metra kwadratowego. A to znaczy, że jeśli ktoś planuje kupno mieszkania za kredyt hipoteczny (zakładając, że w ogóle go dostanie), musi zgromadzić dużo większy wkład własny. Dla wielu osób jest to poza ich możliwościami.

Nowy program rządu
 

Z ostatniego raportu spółki Notus Finanse – jak czytamy w Strefie Biznesu – wynika, że dramatycznie spada zdolność kredytowa Polaków. Na przykład rodziny 2+1 spadła nawet o 42 proc.  Dlatego rząd chce wesprzeć osoby, które planują kupić mieszkanie. Ma im pomóc przygotowywany od roku program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Rusza 27 maja.

– Żeby skorzystać z programu rządowego, trzeba będzie posiadać zdolność kredytową na wnioskowaną kwotę oraz znaleźć nieruchomość spełniającą wymogi ceny za metra kwadratowego, a to już może nie być takie proste – zauważa Paweł Komar, prezes zarządu Notus Finanse. I dodaje: – Niektórzy mieli nadzieję, że nazwa „Mieszkanie bez wkładu własnego” może oznaczać – najprościej rzecz ujmując – że wymagany wkład własny zostanie po prostu doliczony do kwoty zobowiązania. Jest to z jednej strony ułatwienie, ponieważ uzbieranie 10-20 proc. wkładu własnego stanowi wyzwanie dla niektórych klientów, ale z drugiej strony wymagana zdolność kredytowa automatycznie musi być wyższa.

 Komu i ile?
 

O kredyt gwarantowany będzie się można ubiegać do 31 grudnia 2030 roku. Program wprowadza możliwość objęcia gwarancją części kredytu hipotecznego: nie mniej niż 10 proc. i nie więcej niż 20 proc. wydatków, na które zaciągany jest kredyt.

Ta gwarancja Banku Gospodarstwa Krajowego zastępuje wkład własny, ale trzeba go będzie spłacić, tak jak pozostałą część kredytu. To oznacza, że klient nie otrzyma żadnych pieniędzy – po prostu będzie mógł się ubiegać o kredyt na 100 proc. wartości kupowanej nieruchomości. Kredyt zostanie udzielony na minimum 15 lat i będzie dostępny tylko w złotówkach. Jego przeznaczenie to zakup mieszkania lub domu, zakup działki i budowa oraz wykończenie domu.

Odległe marzenie o własnym M
 

Czy takie rozwiązanie zachęci Polaków do zaciągania kredytów hipotecznych na wymarzone M? Zapytaliśmy o to agentkę Północ Nieruchomości w Białej Podlaskiej Klaudię Mikiciuk-Szperę.

 – Czas pokaże, czy takie inicjatywy rządu okażą się wystarczające. Ważne, żeby pomagać osobom, które są niezależne finansowo i chcą się wyprowadzić od rodziców lub ze stancji. Trudna sytuacja na rynku nieruchomości kiedyś się skończy, raty kredytów będą się stabilizować. Tymczasem mnóstwo  mieszkań czeka na nowych właścicieli i rząd powinien uruchomić realną pomoc osobom, które marzą o własnym M oraz tym, które już zaciągnęły kredyty na swoje nieruchomości – wyjaśnia Klaudia Mikiciuk-Szpera.

Jeśli w czasie spłaty kredytu rodzina powiększy się o drugie albo kolejne dziecko, to może liczyć na jednorazową spłatę części kapitału gwarantowanego kredytu. Wysokość spłaty wyniesie 20 tys. zł w przypadku urodzenia się drugiego dziecka oraz 60 tys. zł w przypadku urodzenia się trzeciego lub kolejnego dziecka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama