Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:46
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Pierwszy ser z dziurami powstał w Radzyniu przez przypadek

Pokaz serowarstwa, miejska gra terenowa i zabawy dla dzieci. Takie atrakcje towarzyszyły piknikowi rodzinnemu zorganizowanemu 21 sierpnia na Placu Wolności z okazji istnienia od ćwierć wieku Radamera, pierwszego w Polsce sera z dziurami, wyprodukowanego przez Spółdzielczą Mleczarnię Spomlek.
Pierwszy ser z dziurami powstał w Radzyniu przez przypadek

Radamer powstał w Spomleku 25 lat temu przez przypadek. – Pracowaliśmy nad serem Gouda. Wydaje mi się, że pomylono szczep bakterii i dodano do nich też bakterie używane do serów szwajcarskich i dlatego zamiast Goudy powstał ser z dziurami. Nie bez znaczenia było również to, że dojrzewał on w wyższej temperaturze niż ten, który pierwotnie miał zostać wyprodukowany – mówi Edward Bajko, prezes Spółdzielczej Mleczarni Spomlek.

Ser na zapisy

Jej nowy produkt początkowo nazwano mini ementalerem, a później Radamerem. Jak się okazało, na polskim rynku był pierwszym serem z oczkami, a wśród konsumentów zyskał szybko uznanie. – Spotkał się on z fantastycznym przyjęciem konsumentów, którzy uznali, że jest to dobry ser. Sprzedawał się więc doskonale. Do tego stopnia, że trzeba było prowadzić zapisy hurtowników – opowiada Bajko. 

Radamer ma specyficzny lekko słodki posmak i ten sprzedawany pod marką serów żółtych Serenada idealnie nadaje się do kanapek. Choć na polskich i zagranicznych stołach gości od ćwierć wieku, to nadal cieszy się popularnością. – Obecnie nie mamy monopolu na tego typu ser, bo kilka mleczarni w Polsce robi podobny. Niemniej jednak nadal jest on ważną częścią naszej produkcji – przyznaje prezes Spomleku.

Piknik na 25-lecie

Radzyńska mleczarnia postanowiła uczcić jubileusz istnienia Radamera i 21 sierpnia na Placu Wolności w Radzyniu Podlaskim odbył się piknik. Podczas niego była okazja poznać historię warzenia sera, ale też posmakować innych produkowanych przez Spomlek gatunków.

Dużym zainteresowaniem cieszył się pokaz serowarstwa w wykonaniu głównego serowara radzyńskiej mleczarni, czyli Wojciecha Stysia, który zaprezentował proces warzenia sera w warunkach domowych, podkreślając, że po jego zakończeniu produkt musi być włożony jeszcze do solanki i dojrzewać.

Na uczestników imprezy czekała także Rodzinna Gra Serowa "Poznaj Radzyń z Radamerem" polegająca na tym, że musieli znaleźć sześć punktów zaznaczonych na mapie.

– W tych punktach znajdowały się odpowiedzi na pytania, których musieli udzielić uczestnicy. Jedną z konkurencji było też rozpoznanie Radamera – mówi Aneta Mostowiec, rzecznik prasowy Spółdzielczej Mleczarni Spomlek.

Grę terenową przygotowano też dla miłośników nordic walking. Wszyscy, którzy wzięli udział w zabawie, otrzymali upominki w postaci serów oraz kubka. Mleczarnia nie zapomniała również o dzieciach. Tych bawili animatorzy, zachęcając do puszczania baniek mydlanych, malowania twarzy i innych zabaw.

Dzień wcześniej Spomlek otworzył swoją siedzibę dla zwiedzających. Zaproszenie przyjęło ponad 100 osób, które naocznie poznały proces wytwarzania serów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama