Na radzyńską komendę zgłosiła się 54-latka, która padła ofiarą internetowego oszustwa. Na jednym z portali społecznościowych, kobieta otrzymała zaproszenie do grona znajomych od mężczyzny przedstawiającego się jako Diego Ricardo. Po zaakceptowaniu zaproszenia, mężczyzna przesłał jej wiadomość, w której poinformował kobietę o tym, że na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii, a obecnie przebywa na misji w Syrii, gdzie pracuje jako wojskowy chirurg. Diego Ricardo, zaproponował 54-latce, by wymienili się numerami telefonów i kontaktowali się za pomocą popularnego komunikatora. Kobieta przystała na propozycję „lekarza” i korespondowała z nim niemal przez pół roku. W trakcie rozmów Diego zapewniał ją, że się w niej zakochał i chce z 54-latką założyć rodzinę w Polsce, gdy tylko wróci z Syrii.
Pewnego dnia kobieta otrzymała wiadomość od „chirurga”, w której poinformował ją, że ma on dość wykonywanej pracy i chce przejść na emeryturę.
– Kobieta otrzymała numer telefonu przełożonego Diego, do którego zgodnie z ustaleniami miała napisać, aby ten mógł przejść na emeryturę. Za pomocą komunikatora złożyła stosowny wniosek o zezwolenie na odejście Diego ze służby. Taki wzór wniosku wcześniej otrzymała od mężczyzny. 54-latka zawarła w nim wszystkie swoje dane i przesłała do jego dowódcy. W odpowiedzi otrzymała wiadomość, że potrzebne jest wykupienie zaświadczenia o emeryturze za kwotę 3 000 euro. Zgłaszająca nie dysponowała takim środkami i zaproponowała, że może dokonać płatność w wysokości 400 euro. Na taką propozycję przystało dowództwo Diego. W odrębnej korespondencji wojskowy chirurg zapewniał, że wszystkie pieniądze odda, gdy tylko przejdzie na zasłużoną emeryturę i pojawi się w Polsce – wyjaśnia oficer prasowy radzyńskiej policji, aspirant Piotr Mucha. – Po przelaniu pieniędzy kobieta otrzymała kolejną wiadomość. Tym razem musiała wnieść dodatkową opłatę, by pomóc nowo poznanemu lekarzowi. Łącznie zgłaszająca wykonała 8 wpłat przelewami zagranicznym, za każdym razem na inne dane i pod innym pretekstem. Gdy o całej sytuacji zgłaszająca opowiedziała rodzinie, wtedy została uświadomiona, że padła ofiarą oszusta. 54-latka straciła w sumie 32 000 złotych. Jak tłumaczyła zgłaszająca, „Diego rozkochał ją w sobie” i robiła wszystko, by sprowadzić go do Polski – dodaje.
Czytaj także: Chciał kupić węgiel, stracił niemal 17 000 złotych
Czytaj też: Chciał sprzedać spodenki. Stracił ponad 8 tys. zł
Napisz komentarz
Komentarze