Ścieżka przyrodnicza Czarny Las, przylegająca do rezerwatu przyrody Czarny Las, to świetne miejsce dla miłośników przyrody. Zlokalizowana w odległości kilometra od Milanowa oraz około 10 km od Parczewa, przyciąga turystów przez niemal cały rok. Na odcinku prawie dwu kilometrów, 600 metrów biegnie po drewnianej kładce przez mieszany las bagienny porośnięty obumarłym drzewostanem brzozowym. – Jest tu dość ciemno, bo mamy duże pokrycie gatunków liściastych, które dają nam ocienienie, taką namiastkę chłodu. Jest to fragment lasu, który ukazuje przekrój lasów nizinnych Polski – podkreśla Dariusz Dudziński z leśnictwa Czarny Las, wchodzącego w zarząd Nadleśnictwa Radzyń Podlaski. Pytany o wiek rosnących tu dębów mówi: – Jest to las pochodzenia naturalnego, więc jednoznacznie wieku nie da się określić. Pojedyncze drzewa mają ok. 150 lat, natomiast najstarsze mogą mieć nawet do 300 lat – tłumaczy leśnik.
Nie tylko atrakcja
– Ścieżka prowadzi do użytku ekologicznego z wieżą widokową, która jest niejako centrum naszego obiektu przyrodniczego obejmujące ok. 40 ha. A powstał on właśnie po to, żebyśmy mogli pokazywać walory tego kawałka lasu w kontekście zmieniających się pór roku. Kładka kończy się w tzw. lesie gospodarczym, gdzie prowadzimy już normalną gospodarkę leśną – podkreśla.
Dodajmy, iż użytek ekologiczny to zasługujące na ochronę pozostałości ekosystemów mających znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej – naturalne zbiorniki wodne, śródpolne i śródleśne oczka wodne, kępy drzew i krzewów, bagna, torfowiska, wydmy, płaty nieużytkowanej roślinności, starorzecza. Tak więc zarówno ścieżka Czarny Las jak i obszar na którym została zlokalizowana, nie są tylko atrakcją turystyczną. Zachodzą tu bowiem liczne procesy przyrodnicze, które można obserwować przez cały rok. Ścieżka położona jest na trudnym, podmokłym terenie, który jednocześnie pełni rolę naturalnej retencji. Ze spacerowej kładki a najwyraźniej z wieży widokowej widać poszczególne warstwy lasu, układające się pokoleniowo: od najstarszego (niektóre dęby nawet 150-letnie) do najmłodszego.
– W czasie spaceru, trwającego minimum półtorej godziny – najlepiej rano – można obserwować życie lasu. A zobaczymy tu nie tylko bujną roślinność, ale też zwierzynę płową, jak np. jelenie, sarny, łosie i daniele. Okres wrześniowo-październikowy jest z kolei najbardziej lubiany przez miłośników myślistwa, bowiem w tym czasie odbywają się gody: rykowisko u jeleni, bukowisko u łosia oraz bekowisko u danieli – snuje opowieść leśnik.
Zatopiony las
Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna została utworzona w 2005 r. Jej ówczesna trasa przebiegała przez las mieszany bagienny porośnięty drzewostanem brzozowym w wieku od 25 do 45 lat, ze 120-letnim drzewostanem sosnowym, w pobliżu śródleśnego bagna, przy którym zbudowano wieżę widokową. Zbiorowisko to w związku z posadowieniem na torfie podlegało cyklicznym wahaniom poziomu wód gruntowych i okresowemu zalewaniu.
MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Ciekawa historia i piękna przyroda. Wybierz się na "Bobrówkę"
– W latach 2011-2012 wystąpiło najsilniejsze podtopienie w historii tego drzewostanu, gdyż doprowadziło do jego częściowego zamarcia. Mokre lata oraz zasiedlenie przez bobrzą rodzinę pobliskiego rowu melioracyjnego, doprowadziło do tak dużego spiętrzenia wody, że z okolicznego lasu powstało ponad 30-hektarowe jezioro z wyrastającymi z niego drzewami oraz zatopioną kładką po środku. W związku z tym zmuszeni byliśmy do zamknięcia obiektu dla zwiedzających. Dopiero suchy rok 2015 pozwolił na przeprowadzenie prac naprawczych i ponowne przystosowanie dla zwiedzających. Aby nie powtórzyła się już historia braku możliwości zwiedzania tego urokliwego terenu, kładkę podnieśliśmy o pół metra do góry i wydłużyliśmy do 600 m – tłumaczy Dariusz Dudziński.
Tak więc w 2015 roku ścieżkę w nowej zmienionej wersji otwarto po raz drugi. Pomimo tego, iż przebiega ona teraz przez nieco inny krajobraz niż na początku jej istnienia, to otaczający las nadal żyje, chociaż większość starych drzew jest martwych. Pojawiły się pierwsze samosiewy brzozowe i olchowe a pozostawione drewno stało się domem dla licznych owadów, ptaków oraz ssaków. Obszar lasu, przez który biegnie ścieżka usadowiony jest na podłożu torfowym i przez cykliczne wahania poziomu wód gruntowych jest dość często zalewany. Dlatego nie powinien nas zdziwić widok sporej połaci martwych kikutów drzew. Widok jest to osobliwy i może być przez nas odbierany, jako szkoda dla natury. Jednak jest to zwyczajny proces obumierania wynikający z naturalnych procesów i zmian w przyrodzie, w której zachodzi wymiana pokoleń. – To jest obrót materią, to jest ekosystem. Jedno życie ginie, drugie się rodzi. W tych stojących obumarłych drzewach żyje wiele gatunków owadów, jest to też miejsce chętnie odwiedzane przez dzięcioły. Jest tu więc bogactwo świata zwierząt, zaczynając od owadów, poprzez ptaki i ssaki. Praktycznie znajdziemy w tym miejscu wszystkie gatunki występujące na terenie Nadleśnictwa Radzyń – podkreśla nasz rozmówca.
CZYTAJ TEŻ: Parczewski Krzywy Las. Osobliwość na skalę Polski
Z wieży widokowej
Na trasie ścieżki, nad brzegiem leśnego bagna, znajduje się wieża widokowa, z której podziwiać możemy siedliska unikatowych gatunków miejscowej fauny i flory, charakterystycznej dla terenów podmokłych. Spotkamy tu wiele gatunków płazów i gadów, dość często bytuje tu m.in. żmija zygzakowata. Nie brakuje również ptactwa wodno-błotnego oraz rzadkich gatunków ptactwa drapieżnego jak bielik czy orlik krzykliwy. Z wieży możemy zaobserwować kaczki krzyżówki, czernice oraz miejsca lęgowe żurawi. – Z wieży widokowej podziwiać też możemy warstwową budowę lasu. Kładka z wieżą widokową umożliwiają nam zajrzenie do samego środka tej z reguły niedostępnej krainy – podkreśla leśnik.
A krajobraz ze środka bagniska jest po prostu niesamowity. Z jednej strony las gołych brzóz, z drugiej łąki, torfowiska, wszystko przemieszane w barwach, ale i zapachach w zależności od poru roku. Wiosną i wczesnym latem pachnie tu najbardziej intensywnie. Zapachy zmuszają do zatrzymania i próbowania ich jeszcze raz i jeszcze raz, są naprawdę unikatowe i niespotykane przez nas na co dzień.
PRZECZYTAJ: Region: „Tylko nie idź na Muszaryniec!”
W rezerwacie
Jeśli nie będziemy jeszcze zanadto zmęczeni na mecie ścieżki, warto zajrzeć do samego rezerwatu przyrody Czarny Las, gdzie zobaczymy zgoła odmienne widoki; naprawdę stary las. Rezerwat o powierzchni 15,96 ha utworzony został w 1981 roku. Chroni wielogatunkowy las mieszany pochodzenia naturalnego. Jego obszar porasta wspaniały las lipowo-grabowy z domieszką brzozy, sosny pospolitej i klonu. Wiele z tych drzew ma charakter pomnikowy, zobaczymy wśród nich okazy 160-letnich dębów, 130-letnich grabów i lip. Charakterystyczne dla rezerwatu jest również występowanie małych zbiorników wodnych i cieków wodnych. Wśród gatunków chronionych spotkamy tu m.in. wawrzynka wilczełyko, groszek wschodniokarpacki, listerę jajowatą, gnieźnika leśnego czy podkolana zielonkawego.
Jak obserwować las?
– Podstawowa zasada jest taka – jeżeli chcemy cokolwiek zobaczyć w lesie, to wchodząc do niego wyłączamy telefon. Zwalniamy też tempo, bo las powinien nas wyciszyć i taką rolę spełnia. Jeśli będziemy się spieszyć, możemy potknąć się o przysłowiowy patyk leżący na ścieżce – śmieje się leśniczy. – Chcąc jak najwięcej zobaczyć w lesie, trzeba wybrać się tam o poranku. To najlepsza pora do obserwacji przyrody. Wieczorem zwierzyna jest już najedzona, zwykle przeleguje. W ciągu dnia szuka też ostoi ciszy, którą zakłócają niekiedy samoloty czy samochody. Natomiast w godzinach porannych zwykle odbywa się żer, przemieszczanie się zwierzyny. Godziny poranne to najlepszy czas na zauważenie tego wszystkiego, co dzieje się w przyrodzie – podsumowuje leśnik z leśnictwa Czarny Las.
CZYTAJ TEŻ: Stefan Zemke – leśnik w mundurze zza „żelaznej granicy”
PRZECZYTAJ: Po Borach Tucholskich to drugi unikalny rezerwat w Polsce. Leży w gminie Kodeń
Napisz komentarz
Komentarze