Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:23
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Proboszcz parafii w Niemojkach poszkodowany w wypadku autokaru w Chorwacji

Ks. Leszek Hryciuk, proboszcz parafii Niemojki, to jeden z uczestników pielgrzymki do sanktuarium w Medjugorie, który ucierpiał w wypadku autokaru przewożącego pielgrzymów. Miejscowy proboszcz przebywa w szpitalu w Zagrzebiu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Proboszcz parafii w Niemojkach poszkodowany w wypadku autokaru w Chorwacji
Ks. Leszek Hryciuk, proboszcz parafii Niemojki, to jeden z uczestników pielgrzymki do sanktuarium w Medjugorie, który ucierpiał w wypadku autokaru przewożącego pielgrzymów

Autor: Joanna Gąska

Przypominamy, że do wypadku doszło w sobotę ok. godz. 5.40 na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi, wpadł w betonowy przepust, a później do rowu. Pojazdem podróżowało 42 pielgrzymów i dwóch kierowców. 12 osób zginęło, a 34 zostały ranne.

Informacja o wypadku bardzo szybko obiegła Polskę. Wśród pielgrzymów były zarówno osoby duchowne, jak i świeckie. Jednym z pokrzywdzonych jest ks. Leszek Hryciuk proboszcz parafii Niemojki, który zgodnie z informacjami przekazywanymi na bieżąco w mediach społecznościowych (m.in. przez łosicką parafię pw. Św. Zygmunta Króla) przeszedł już operację w Chorwackim szpitalu, a jego stan określany jest jako dobry. - Ambasada RP poinformowała, że ks. Leszek może wrócić do Polski już w środę – napisano na Facebooku parafii.

Biskup siedlecki Kazimierz Gurda w wydanym komunikacie poprosił wiernych o modlitwę za ofiary tragicznego zdarzenia oraz za wszystkich poszkodowanych i ich rodziny. - W dzisiejszy poranek dotarła do nas informacja o tragicznym wypadku polskiego autobusu w Chorwacji, którym jechali nasi Rodacy do sanktuarium w Medjugorie. Wśród uczestników tej pielgrzymki, zarówno w gronie kapłanów, sióstr zakonnych czy świeckich, były osoby związane z Diecezją Siedlecką zarówno poprzez zamieszkanie, posługę, ale też i pochodzenie. Wraz z Księdzem Biskupem Grzegorzem i całą wspólnotą Kościoła Siedleckiego pragnę zapewnić o naszej szczególnej bliskości ze wszystkimi, którzy ucierpieli w tym wypadku oraz ich bliskimi. Ogarniamy ich szczególną modlitwą wypraszając dla poszkodowanych i przebywających w szpitalu - wśród nich Ks. Leszka Hryciuka, proboszcza parafii Niemojki - łaskę zdrowia i powrotu do pełni sił. Pamiętamy o tych, którzy zginęli, błagając dobrego Boga o Jego miłosierdzie i udział w chwale nieba dla nich. Łączymy się w bólu i solidarności z rodzinami ofiar, niosąc im dar modlitewnej pamięci, chrześcijańskiej pociechy i wyrażając im nasze współczucie. Bardzo proszę, aby we wszystkich kościołach naszej Diecezji, podczas każdej Mszy świętej, zanosić modlitewne wezwanie w intencji tych, którzy ucierpieli i zginęli w tym tragicznym wypadku. Włączmy też tę prośbę w duchowe pielgrzymowanie, które ma miejsce w naszych parafiach oraz w naszą osobistą modlitwę, szczególnie przez przyczynę Matki Najświętszej – napisał biskup Kazimierz Gurda.

Ks. Leszek Hryciuk od 2018 roku pełnił funkcję kapelana Sióstr Nazaretanek w Łukowie a w 2020 roku decyzją biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy, objął funkcję proboszcza parafii pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Niemojkach w dekanacie łosickim. Przed 2018 rokiem pełnił posługę w Rosji m.in.: w mieście Tiumień.

Czytaj także: Środowiskowy Dom Samopomocy oficjalnie otwarty

Czytaj też: TIR wjechał na czerwonym świetle, uderzył w osobówkę

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama