Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:46
Reklama
Reklama

Niezapomniane święto muzyki jazzowej. Za nami Podlasie Jazz Festival

Wspaniałe koncerty, zadowolona publiczność oraz wyjątkowy jubileusz Bialskiego Jazz Trio, które w tym roku obchodzi 35-lecie działalności artystycznej – tak pokrótce można podsumować 21. Podlasie Jazz Festival. Na bialskiej scenie wystąpiły takie gwiazdy jak Michał Urbaniak oraz Stanisław Soyka, a muzyczny, sierpniowy weekend zapadnie na długo w pamięci uczestników wydarzenia, zorganizowanego jak zawsze przez niezawodnego Jarosława Michaluka i Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe. Słowo Podlasia miało przyjemność być patronem medialnym festiwalu.
Niezapomniane święto muzyki jazzowej. Za nami Podlasie Jazz Festival
Fantastyczny koncert podczas 21. Podlasie Jazz Festival zagrał Jerzy Małek International Quintet z gościnnym udziałem legendy polskiego jazzu Michałem Urbaniakiem

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

W kalendarzu każdego melomana Podlasie Jazz Festival to zawsze wyjątkowa data. Tym razem miłośnicy muzyki jazzowej spotkali się w amfiteatrze w parku Radziwiłłów w Białej Podlaskiej 20 i 21 sierpnia. 

Już przed imprezą wiadomo było, że to będzie niepowtarzalne muzyczne doznanie, bo wśród artystów, których tym razem zaprosili Jarosław Michaluk i Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe, znaleźli się: Andrzej Jagodziński, Jerzy Małek, Michał Urbaniak i Stanisław Soyka!

Jubileuszowy koncert i nagrody

Festiwal rozpoczął się natomiast jubileuszowym koncertem samego dyrektora i pomysłodawcy festiwalu Jarka Michaluka i jego kolegów z Bialskiego Jazz Trio: Bogusława Kutnika i Radosława Żyły. Zespół świętuje w tym roku 35-lecie działalności artystycznej. Festiwal był więc też okazją do wręczenia nagród bialskim muzykom. Wyróżnień było kilka: Jazz Trio otrzymało Nagrodę Kultury od prezydenta miasta (wręczoną drugiego dnia festiwalu), a Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe z okazji 25 lat działalności Nagrodę Kulturalną Województwa Lubelskiego. To samo wyróżnienie odebrał też Jarosław Michaluk

– Nagrody dedykujemy wspaniałej bialskiej publiczności, bez której nie miałaby sensu nasza działalność. Bardzo dziękuję i będziemy starali się nadal satysfakcjonować naszymi muzycznymi wydarzeniami. Dla państwa istniejemy i dalej chcemy działać – dziękował dyrektor festiwalu. 

Bialskie Jazz Trio w składzie: Jarosław Michaluk, Bogusław Kutnik oraz Radosław Żyła (nieobecny na zdjęciu) otrzymało Nagrodę Kultury od prezydenta miasta Michała Litwiniuka. Fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Przypomnijmy, Bialskie Jazz Trio to jeden z najdłużej nieprzerwanie działających zespołów jazzowych Polski wschodniej. Laureat m.in. Ogólnopolskiego Konkursu Jazz Juniors w Krakowie. Grupa powstała w 1987 r. przy Państwowej Szkole Muzycznej w Białej Podlaskiej z inicjatywy dwóch muzyków nauczycieli: pianisty Bogusława Kutnika oraz basisty Jarosława Michaluka. Ze względu na deficyt perkusistów, przez pierwsze 10 lat działalności zespół występował z perkusją automatyczną. Po tym okresie Jazz Trio zaczęło współpracę z dwoma perkusistami. Pierwszy to lubelski muzyk Sebastian Urban, a drugi –  Radosław Żyła, bialanin, współpracujący z grupą do dziś.

Przez te lata zespół współpracował z wieloma znanymi artystami polskiej sceny jazzowej i estrady m.in. z Janem Ptaszynem Wróblewskim, Tomaszem Szukalskim, Danutą Błażejczyk, Ewą Urygą, Piotrem Wojtasikiem czy Maciejem Strzelczykiem. Na koncie ma 5 płyt, w tym jedną nagraną wspólnie z Janem Ptaszynem Wróblewskim. 

Pierwszego dnia tegorocznego festiwalu ogromne wrażenie na publiczności wywarł wspólny występ Jazz Trio i Zespołu Pieśni i Tańca Podlasie AWF Biała Podlaska, który był niezwykłym połączeniem folkloru i jazzu. Nie zabrakło też autorskich kompozycji Jarka Michaluka. Po występie słuchacze domagali się bisów i ku ich uciesze, Trio zdecydowało się ponownie wyjść na scenę. Muzycy zażartowali nawet, że to ich pierwszy bis w 35-letniej historii zespołu.

Bach i Niemen w bialskim amfiteatrze

Po krótkiej przerwie na scenie pojawiło się Trio-Bach Andrzeja Jagodzińskiego. W ich wykonaniu usłyszeliśmy wyjątkowe interpretacje muzyki najwybitniejszego przedstawiciela epoki baroku – Jana Sebastiana Bacha, pochodzące z płyty, nominowanej do nagrody Fryderyk 2021. Na bis z kolei zespół zagrał utwór Fryderyka Chopina. Muzyka poważna w wykonaniu Jagodzińskiego i spółki była prawdziwą ucztą dla uszu.

Andrzej Jagodziński swoją wirtuozerią zachwycił bialską publiczność. Fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Zwieńczeniem pierwszego dnia festiwalu był koncert Marka Bałaty w towarzystwie muzyków: Tadeusza Leśniaka, Sebastiana Bernatowicza, Józefa Michalika, Wiesława Jamioła oraz kwartetu smyczkowego Archi w składzie: Anna Hara Pióro, Bogusława Ziegelheim, Błażej Michna, Agata Sanchez Martos.

Prawdziwy muzyczny spektakl pod nazwą „Niemen – Wspomnienie” był podróżą przez twórczość wybitnego artysty, jakim niewątpliwie był Czesław Niemen. Narrację koncertu poprowadził redaktor naczelny magazynu Jazz Forum i były basista legendarnego zespołu Akwarele, Paweł Brodowski. 

– To wspaniały program, który powstał w 2005 roku, czyli w rok po śmierci Czesława Niemena. Był prezentowany w kilkunastu miastach Polski, wszędzie był odbierany entuzjastycznie. Jedyne, nad czym możemy ubolewać to to, że ten recital nie został jeszcze nagrany i wydany na płycie. Marek Bałata to z kolei jeden z najwybitniejszych wokalistów jazzowych w Polsce, w ankietach, organizowanych przez Jazz Forum wielokrotnie zajmował pierwszą pozycję – opowiadał Paweł Brodowski.  

Koncert "Niemen – Wspomnienie" zaśpiewał Marek Bałata. Narrację recitalu prowadził redaktor naczelny magazynu Jazz Forum i były basista legendarnego zespołu Akwarele Paweł Brodowski. Fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Przypomniał też o związku Niemena z Białą Podlaską oraz jego występy w naszym regionie. Warto dodać, że maju tego roku na bialskim dworcu kolejowym odsłonięto tablicę, upamiętniającą pierwsze kroki 19-letniego Czesława na polskiej ziemi, które w maju 1958 r. postawił z rodziną właśnie w Białej Podlaskiej.

Jazz najwyższych lotów

W niedzielę przyszedł czas na kolejne gwiazdy światowego formatu. Jako pierwszy wystąpił jeden z najwybitniejszych współczesnych trębaczy – Jerzy Małek. Wystąpił ze swoim zespołem International Quintet w składzie: Jerzy Małek – trąbka, Andy Middleton – saksofon, Piotr Wyleżoł – fortepian, Marcin Pospieszalski –  gitara basowa  oraz Sebastian Frankiewicz – perkusja.

Usłyszeliśmy utwory z płyty „Black Sheep” oraz m.in. premierowe wykonanie ballady z krążka „Gravity”, nad którym prace jeszcze trwają. Gościem specjalnym koncertu był natomiast muzyk, który od lat jest twarzą polskiego jazzu – Michał Urbaniak. Wybitny kompozytor, skrzypek i saksofonista pojawił się na scenie, by wspólnie z Jerzy Małek International Quintet zagrać m.in. utwór ze swojego projektu „Urbanator”. Pozytywna energia i flow, jakie poczuli muzycy na scenie udzieliły się bialskiej publiczności, która koncert nagrodziła długimi owacjami na stojąco. Był też oczywiście bis! 

Niesamowity koncert zagrał Jerzy Małek International Quintet z gościnnym udziałem Michała Urbaniaka. Fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Zwieńczeniem festiwalu był koncert Stanisław Soyki z zespołem w składzie: Przemek Greger – gitara akustyczna, Kuba Sojka – perkusja, Zbyszek Brysiak – perkusjonalia oraz Janek Jędrzejczyk – keyboard. Wokalista zaśpiewał m.in. utwory ze słowami Czesława Miłosza i Agnieszki Osieckiej. Każdą kolejną piosenkę okraszał anegdotą bądź genezą powstania, łapiąc tym samym niezwykły kontakt z bialską publicznością. Nie zabrakło kultowej już „Tolerancji”, której refren widownia śpiewała razem ze Stanisławem Soyką. 

Zwieńczeniem festiwalu był koncert Stanisław Soyki. Fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk

Frekwencja podczas dwóch dni festiwalu dopisała, a publiczność wychodziła z koncertów uśmiechnięta i usatysfakcjonowana. 

– Koncert Jerzy Małek International Quintet z gościnnym udziałem Michała Urbaniaka na długo zapadnie mi w pamięci. Niesamowity występ, pełen optymizmu i energii muzyków, które udzieliły się chyba nam wszystkim na widowni. Poza tym usłyszeć na żywo takie gwiazdy, samego Michała Urbaniaka, to wyjątkowe wydarzenie. Dobrze, że jest Jarosław Michaluk i Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe, którzy zapraszają do naszego miasta wspaniałych artystów i dzięki temu my, mieszkańcy Białej Podlaskiej, możemy obcować z prawdziwą sztuką. Za to wielu z nas jest im wdzięcznych z całego serca – mówi pani Alicja, która co roku stara się uczestniczyć w wydarzeniach, organizowanych przez Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Jazzowe.

Dwudniową imprezę poprowadził dyrektor Programu Pierwszego Polskiego Radia Marcin Kusy.

Sponsorami 21. Podlasie Jazz Festival byli: Dr Gerard – sponsor główny oraz Auto Podlasie autoryzowany salon i serwis Toyota, Toyota Bank Polska, Nowy salon i serwis samochodów elektrycznych PPUH ORION Sacewicz Krzysztof, Firma ETMUS, Zamek Janów Podlaski Arche Hotele, Centrum Handlowe Rywal, Firma Bial-Invest Hołownia, Pizzeria Don Pedro, Firma Mix-bud, Przedsiębiorstwo-Wola Pasze, Kulupa & Tymoszuk – Spółka Doradztwa Podatkowego, Bank Spółdzielczy w Białej Podlaskiej, SAS Jaworscy, Hotel Delfin, Firma Cateringowa Do Syta, Welik-Nieruchomości, Firma Zamel, Sklep Komputronik z Białej Podlaskiej, Open Press – Centrum Druku i Reklamy, Agencja Reklamowa A2, Kwiaciarnia Frezja, Studio Dekoracji Carmen Flor.

Festiwal zrealizowano z dofinansowaniem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w Lublinie oraz Urzędu Miasta Biała Podlaska. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski oraz prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk.

Czytaj także: 4. Festiwal im. Bogusława Kaczyńskiego. Odbierz bezpłatną wejściówkę

Czytaj też: Wrócili do tradycji rodu Sapiehów - Jarmark Sapieżyński


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama