– Dla mnie to było wielkie załamanie, wszystko we mnie zadrżało. Miałam 9 lat, gdy wybuchła wojna, a mieszkałam na ulicy Garncarskiej 18 – opowiada Stanek, nie kryjąc wzruszenia. Jej tata w 1939 roku pracował przy maszynach w łaźni wojskowej, mama, należąca do Ligi Ochrony Przeciwlotniczej, na własnych barkach znosiła rannych w bezpieczne miejsce, pomagając im. – Pamiętam, jak chowaliśmy się do schronu w ogrodzie, bo tatuś leżał na hamaku i obserwował kiedy jest nalot – wspomina bialczanka.
Wraz z innymi mieszkańcami, przedstawicielami samorządu, duchownymi, obecnymi i emerytowanymi mundurowymi oraz uczniami bialskich szkół, wzięła udział w uroczystych obchodach 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Rozpoczęła je msza w kościele św. Anny, a potem delegacje przeszły na plac Wolności. Tu po podniesieniu flagi i odśpiewaniu hymnu głos zabrał prezydent miasta Dariusz Stefaniuk.
– Jesteśmy zobowiązani do przekazywania historii o tamtych wydarzeniach kolejnym pokoleniom, aby nigdy nie powtórzyła się tragedia tak wielkiego, światowego konfliktu, i żeby ludzie nigdy już nie cierpieli – mówił. Przypomniał, że w miejscu straceń, gdzie zorganizowano miejskie obchody, w listopadzie 1943 r. Niemcy rozstrzelali 26 osób w dwóch turach. Jakby tego było mało, zgromadzili w tym miejscu okolicznych mieszkańców, by oglądali egzekucję.
Podczas uroczystości Stefaniuk zapowiedział, że w Białej Podlaskiej powstaną Wojska Obrony Terytorialnej. – Trwają rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej. Mam nadzieję, że już w przyszłym roku wojska będą tu formowane – usłyszeli mieszkańcy.
(jd)
Napisz komentarz
Komentarze