Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 18:11
Reklama
Reklama

Sekundy od zwycięstwa

Dwukrotnie Orlęta-Spomlek wychodziły na prowadzenie i tyle samo razy Avia wyrównywała. Drugi raz w doliczonym czasie, tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Stąd punkt, który przed meczem brany byłby chyba przez naszych piłkarzy w ciemno, smakuje o zdecydowanie mniej słodko.
Sekundy od zwycięstwa

Gospodarze zaatakowali zaraz po rozpoczęciu gry i wkrótce piłka znalazła drogę do siatki radzyńskiej bramki. Na szczęście Adam Nowak, dobijający strzał Mateusza Wołosa, znajdował się na pozycji spalonej i gol nie został uznany. Niespodziewanie po przeszło kwadransie na prowadzenie wyszła drużyna z Podlasia. Do piłki dopadł Mateusz Majewski, ograł Roberta Kazubskiego i pokonał Konrada Zacharskiego. To samo powinien uczynić kilka minut później Grzegorz Romaniuk, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem Avii uderzył obok słupka. Przed przerwą nieskuteczny był też po przeciwnej stronie król strzelców poprzedniego sezonu Wojciech Białek, główkując nad poprzeczką.

Po przerwie świdniczanie zaatakowali jeszcze mocniej i Krzysztof Stężała co chwilę był w opałach. Pokonać go próbowali Białek, Sebastian Orzędowski oraz Krystian Mroczek. Najlepszą okazję zaprzepaścił ostatni z nich, przegrywając z radzyńskim bramkarzem pojedynek sam na sam. Niestety, w następnej był bardziej precyzyjny i po dośrodkowaniu Białka z rogu wyrównał.

Gdy w obozie miejscowych rozbłysła nadzieja na trzy punkty, szybko zgasił ją Piotr Zmorzyński, który po indywidualnej akcji dał Orlętom ponowne prowadzenie. W doliczonym czasie podwyższyć je powinien tylko co wprowadzony na boisko Paweł Piątek. Niestety, nie zanotował wejścia smoka, bo z pięciu metrów fatalnie spudłował. Wykorzystali to grający zaraz po tym w przewadze (druga żółta i czerwona kartka dla Przemysława Kanarka) gospodarze. Z rogu piłkę na trzydziesty metr wycofał Białek, a Karol Kalita huknął tak, że Stężała musiał wyciągać piłkę z siatki.

AVIA Świdnik – ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podlaski 2:2 (0:1).

0:1 – Majewski (17), 1:1 – Krystian Mroczek (71), 1:2 – Zmorzyński (78), 2:2 – Karol Kalita (90+4).

Avia: Zacharski, Kazubski, Maciejewski, J. Szymala (75 Kozłowski), Barański, Mroczek, Orzędowski (84 Jeleniewski, 87 Feret), Wołos, Czułowski, Nowak (59 Kalita), Białek.

Orlęta-Spomlek: Stężała, Kanarek, Zarzecki, Konaszewski, P. Szymala, Zuber (62 Kot), Borysiuk, Powałka, Zmorzyński (90+4 Mazurek), Romaniuk (75 Pawlina), Majewski (90 Piątek).

Sędzia: M. Nowak (Stalowa Wola).

Kartki-żółte: Kazubski i Barański (Avia) oraz Kanarek, Szymala, Borysiuk i Kot (Orlęta-Spomlek); czerwona: Kanarek (90+3, za drugą żółtą).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama