Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:43
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Prezes radzyńskiej spółki o stracie 200 tys. zł: „Nikt nie poniósł odpowiedzialności”

W 2020 roku prezes złożył doniesienie do prokuratury, bo w kasie PUK brakowało 200 tys. zł. Dziś mamy finał tej sprawy. Spółka musiała wrzucić kwotę w straty, pomimo tego, że ubytkiem w kasie zajmował się nawet sąd. - Stwierdzono, że nie sposób przypisać przestępczego działania jedynie podejrzanemu mężczyźnie. Pieniędzy nie ma, nikt nie ponosi odpowiedzialności bezpośrednio lub pośrednio – referował radnym miejskim finał sprawy prezes Jarosław Ejsmont.
Prezes radzyńskiej spółki o stracie 200 tys. zł: „Nikt nie poniósł odpowiedzialności”
- Tu chodzi o 200 tys. zł. Dla mnie jak zniknie nawet 500 zł, to jest kradzież, a co dopiero mówić o 200 tys. zł – mówił w ubiegłym roku prezes PUK, Jarosław Ejsmont, badając braki w finansach Domu Pogrzebowego

Autor: Archiwum

Przypomnijmy, że na początku 2020 roku prezes PUK złożył do prokuratury doniesienie. Chodziło o to, że w kasie PUK brakowało 200 tys. zł , które ze świadczonych usług miał uzyskać prowadzony przez spółkę Dom Pogrzebowy. Prokuratura podjęła się sprawdzenia doniesienia władz PUK, mówiącego o zaistniałym od 23 września 2019 roku do 31 stycznia 2020 roku przywłaszczeniu powierzonych środków w łącznej kwocie 207 tys. zł należnych za wykonanie usług pogrzebowych na szkodę Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. - Moim zdaniem to mechanizm piramidy finansowej. Pobierane pieniądze nie były na czas wpłacane do kasy PUK. O ile w 2011 roku braki wynosiły 40 tys. zł, a termin spłaty był na poziomie 10 dni, to w 2019 roku braki w kasie wyniosły ponad 200 tys. zł, a termin spłaty osiągnął ponad 140 dni – mówił wówczas prezes PUK, Jarosław Ejsmont. Twierdził, że proceder ustał, gdy w trybie dyscyplinarnym pożegnał się z jednym z pracowników.

PRZECZYTAJ TEŻ: Upamiętnią walkę unitów o wiarę
Prokuratura umarzała

W sierpniu 2021 roku prezes informował o efektach złożonego przez niego doniesienia. - Prokuratura Rejonowa w Radzyniu Podlaskim umorzyła śledztwo, bo nie udowodniłem, że pieniądze podjęła konkretna osoba. Faktur na wykonane usługi było ponad 140, każda na 1000 zł. W kasie brakuje mi 200 tys. zł, a prokuratura stwierdza, że do przestępstwa nie doszło – relacjonuje przebieg sprawy prezes. - Odwołałem się do sądu, ale on podtrzymał decyzję śledczych.

Wówczas prezes Ejsmont postanowił złożyć w prokuraturze kolejny wniosek. Śledczy znów zdecydowali o niezajmowaniu się sprawą. - Tu chodzi o 200 tys. zł. Dla mnie jak zniknie nawet 500 zł, to jest kradzież, a co dopiero mówić o 200 tys. zł – nie krył wówczas irytacji prezes PUK i informował radę miasta Radzyń Podlaski, że ponownie odwołał się od decyzji prokuratury do sądu. Już wówczas jednak przyznawał: - Niestety mam podejrzenia, że te pieniądze są nie do odzyskania.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Czwarta dawka szczepionki przeciwko Covid-19 już dla wszystkich
Przegrany bój

Interwencja władz PUK w Sądzie Okręgowym w Lublinie, również nie przyniosła pożądanych przez prezesa rezultatów. - Uzasadnienie sądu jest dla mnie co najmniej dziwne. Stwierdzono, że nie sposób przypisać przestępczego działania jedynie podejrzanemu mężczyźnie. Pieniędzy nie ma, nikt nie ponosi odpowiedzialności bezpośrednio lub pośrednio. Zleciłem zbadanie, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków służbowych przez osoby zobowiązane do nadzoru -  informował w sierpniu tego roku, podczas odczytywania sprawozdania finansowego za ubiegły rok, prezes PUK.

Finał sprawy jest na razie taki, że władze spółki rozliczając rok 2021 musiały 200 tys. zł zaksięgować po stronie strat poniesionych przez spółkę.

PRZECZYTAJ:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

mieszkaniec 10.09.2022 20:41
za coś takiego prezes powinien wylecieć, ale nie w Radzyniu gdzie swojego chronią...

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama