Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 18:17
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Cenny remis z faworytem

Przyjazd mistrza poprzedniego sezonu w lubelsko-podkarpackiej grupie trzeciej ligi wywołał w Białej Podlaskiej ogromne zainteresowanie i po raz pierwszy od kilku lat na trybunach zabrakło miejsc siedzących. Licznie stawił się wzmocniony posiłkami z Warszawy klub kibica, na Podlasie przyjechało też ponad dwustu fanów Motoru.
Cenny remis z faworytem

Autor: A.Trochimiuk

Wśród widzów dostrzec można też było Ariela Borysiuka, który wykorzystał przerwę w rozgrywkach angielskiej Premiership i dzień wcześniej przyleciał do rodzinnego miasta z Londynu (od nowego sezonu reprezentuje Queens Park Rangers).

Bialczanie rozpoczęli mecz z respektem, lecz to oni oddali pierwszy strzał. Uczynił to głową, po dośrodkowaniu Przemysława Grajka, Adrian Hołownia, lecz piłkę bez problemów złapał Paweł Socha. Szybko sporą przewagę uzyskali jednak lublinianie i gdyby nie fantastyczne interwencje Adama Wasiluka na pewno wyszliby na prowadzenie. Szczególnie efektownie obronił on techniczny strzał Tomasza Tymosiaka oraz bombę Rafała Króla. Podlasianie zrewanżowali się dwoma akcjami. W pierwszej do prostopadłego zagrania ruszył Paweł Zabielski, ale jego strzał zablokował Iwan Dikij. W drugiej brał udział jedynie Paweł Komar, który przejął piłkę w środku boiska, lecz zbyt nisko lobował wysuniętego z bramki Sochę i ten nie dał się zaskoczyć.

Początek drugiej połowy to absolutna dominacja podopiecznych trenera Miłosza Storto. Na bramkę Sochy sunął atak za atakiem, ale żaden z nich nie zakończył się zdobyciem gola. Dwa strzały oddał Hołownia. Najpierw główkował, po centrze Kocoła, tuż nad okienkiem, następnie wygrał pojedynek z Michałem Kowalczykiem, lecz tuż przed strzałem piłkę wybił mu wślizgiem na róg Artur Gieraga. Powtórzyć też mógł trafienie z Nowotańca Zabielski, jednak tym razem po wrzutce Komara huknął z woleja obok bramki.

Po kwadransie do głosu doszli goście i po zagraniu Tymosiaka piłkę do siatki skierował nawet Paweł Kaczmarek, ale zdaniem asystenta sędziego znajdował się na pozycji spalonej. Po kolejnej akcji wyróżniającego się w Motorze Tymosiaka niemal oko w oko z Wasilukiem stanął Kamil Oziemczuk, ale uderzoną piłkę wybił głową Rafał Kursa. W końcówce znów groźniejsze były akcje bialczan i głową niewiele pomylił się Mateusz Łakomy, silnie nad poprzeczką uderzył Bartłomiej Goździołko, a Przemysławowi Skrodziukowi zabrakło snajperskich umiejętności, gdy doskonale go obsłużył Jakub Syryjczyk. Gol zatem nie padł i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. (rl)

PODLASIE Biała Podlaska – MOTOR Lublin 0:0.

Podlasie: Wasiluk, Radziszewski, Kursa, Łakomy, Komar, Hołownia, Grajek (75 Goździołko), Andrzejuk (46 Nieścieruk), Kocoł, Zabielski (89 Skrodziuk), Czapski (70 Syryjczyk).

Motor: Socha, Falisiewicz, Dikij, Gieraga, Kowalczyk, Król, Tymosiak, Kaczmarek, Michota (65 Szysz), Oziemczuk, Zaniewski (74 Piekarski).

Sędzia: P. Burak (Zamość).

Kartka-żółta: Kocoł (Podlasie).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama