Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:12
Reklama
Reklama

Zaczął się sezon na grzyby. A to oznacza, że policja będzie miała dużo pracy

Zmierzch zapada szybciej. Wieczorami i nocami jest już zimno. A grzybiarze często gubią się w lesie i nie mogą wrócić do domów. Podpowiadamy, jak poruszać się po lesie.
Zaczął się sezon na grzyby. A to oznacza, że policja będzie miała dużo pracy
Zmierzch zapada szybciej. Wieczorami i nocami jest już zimno. A grzybiarze często gubią się w lesie

Autor: iStock

Zbyt wielu tego rodzaju zgłoszeń jeszcze nie ma, ale policja spodziewa się, że lada dzień zacznie się ich wysyp. Chodzi o ludzi, którzy zgubili się w lesie i nie mogą znaleźć drogi powrotnej. Są wśród nich np. grzybiarze, którzy w pewnym momencie orientują się, że nie wiedzą gdzie są. A także spacerowicze, którzy kręcą się w kółko, nie mogąc odnaleźć drogi powrotnej.

To poważne sytuacje, bo zmrok zapada coraz wcześniej, a noce są już zimne. Zagubionej w lesie osobie grozi poważne wychłodzenie organizmu, a w ekstremalnych przypadkach nawet śmierć.

Dlatego już teraz policja uczula na takie sytuacje i radzi, jak przygotować się do wyprawy do lasu.

– Dyżurny lubartowskiej komendy dostał informację, że w lesie w okolicach Ostrowa Lubelskiego zagubiła się 21-letnia kobieta. Mundurowi z użyciem sygnałów dźwiękowych odnaleźli zaginioną. Pomogła w tym również dobra znajomość topografii lasu przez jednego z policjantów – podaje jeden z przykładów policja.

Zaledwie godzinę po odnalezieniu kobiety, policjanci dostali drugie zgłoszenie. W okolicach Brzeźnicy Książęcej-Kolonii na grzyby do lasu wyszedł 90-letni mężczyzna i nie powrócił. – Na szczęście mężczyzna został szczęśliwie odnaleziony – dodają policjanci.

PRZECZYTAJ TEŻ: Sukces Mai Tekielak z Pracowni Grafiki Komputerowej "Piksel"!

Jak przygotować się do wyjścia do lasu?

  • Wybierajmy się do znanych nam lasów, bo wtedy łatwiej uniknąć zagubienia.
  • Wyruszajmy z charakterystycznych i rozpoznawalnych przez nas miejsc, np. parkingu.
  • Starajmy się wyruszać na grzybobranie w towarzystwie innych osób, zawsze można liczyć na ich pomoc.
  • Jeżeli wyruszamy z małym dzieckiem lub osobą starszą, nie spuszczajmy ich z oczu.
  • Gdy wybieramy się do lasu, weźmy ze sobą na wszelki wypadek kurtkę przeciwdeszczową, naładowany telefon i latarkę.
  • Pamiętajmy, żeby zawsze powiadomić o naszym wyjściu kogoś bliskiego.

Dobrze jest wziąć ze sobą także prowiant. Przy czym bagaż nie powinien być wielki, żeby jego noszenie nazbyt nas nie obciążało. Plecaka czy torby nie można zdejmować i zostawiać na ziemi, oddalając się. W taki sposób łatwo zgubić ekwipunek. Całość może uzupełniać sznurek, kompas (także jako aplikacja w telefonie), powerbank, latarka, podpałka, gwizdek. Jest pomocny w czasie akcji poszukiwawczej.

Jak odnaleźć drogę w lesie?

To jednak nie wszystko, bo jak już ktoś się zgubi w lesie, powinien wiedzieć, jak odnaleźć drogę powrotną. Najprostszym sposobem jest odnalezienie na drzewach znaków szlaków rowerowych. To niewielkie, ale widoczne, znaczki. Mają pasek w kolorze białym i kolorowe, wskazujące trudność szlaku. Najłatwiejszy i najkrótszy oznaczony jest na zielono. Najtrudniejszy to czerwony. Idąc takimi szlakami, zawsze wyjdzie się z lasu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Cet czy licho. Czeka nas żywa lekcja historii w Romanowie

Jeżeli już ktoś zgubi się w lesie, powinien wiedzieć, że w Polsce są one podzielone na sektory. Zwykle mają prostokątny kształt, a przedzielona są pasami bez drzew. W przypadku kłopotów należy iść tym pasem, aż napotka się betonowy słupek. Na nim powinny znajdować się numery określające sektor. Taką informację należy przekazać służbom w rozmowie telefonicznej.

Znaki zawsze znajdują się w południowo-zachodnim narożniku każdego oddziału leśnego. Można także odnaleźć miejsce składowania ściętego drewna i odczytać numer na czerwonej, plastikowej plakietce na jednym z pni. To także przydatna przy lokalizacji informacja.

Kolejna wskazówka to sieci energetyczne. Jeżeli ktoś natknie się na słup z kablami, to powinien iść wzdłuż sieci. Po jakimś czasie na pewno doprowadzi go do wyjścia.

Przeczytaj:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama