Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:51
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Marszałek przygotował darowiznę, miasto nie wzięło nieruchomości

– Czy państwo jesteście wiarygodnym podmiotem? Najpierw decydujecie się na przyjęcie darowizny, później się od tego uchylacie – dopytywał prezydentów Białej Podlaskiej radny Dariusz Litwiniuk i przedstawił kulisy przejmowania przez miasto nieruchomości przy Okopowej 3. – Na dzień przed podpisaniem umowy notarialnej, zrezygnowaliście – mówi radny.
Marszałek przygotował darowiznę, miasto nie wzięło nieruchomości
Od wiosny trwały rozmowy miasta z urzędem marszałkowskim na temat przejęcia nieruchomości przez miasto w trybie darowizny. Sejmik WL poparł darowiznę, miasto nie przejęło budynku

Autor: Archiwum Słowo Podlasia

Budynek jest własnością Urzędu Marszałkowskiego. Wybudowany został w 1989 roku z myślą o lokalach usługowych i hotelowych dla pracowników szpitala. Przez wiele lat to szpital właśnie miał go w bezpośrednim zarządzie. Tu, przez lata, mieściła się cała administracyjna część placówki. Z końcem 2018 roku Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przestał zarządzać budynkiem. W 2019 roku nieruchomość wróciła pod kuratelę Urzędu Marszałkowskiego. Do niedawna w budynku mieścił się również oddział Medycyny Pracy.

Jakim jesteście partnerem?

Dziś dowiadujemy się, że od wiosny trwały rozmowy miasta z urzędem marszałkowskim na temat przejęcia nieruchomości przez miasto w trybie darowizny. O kulisach rozmów poinformował radnych podczas wrześniowej sesji radny Zjednoczonej Prawicy,  Dariusz Litwiniuk, zawodowo kierownik bialskiej delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Przyznał, że nie potrafi doszukać się powagi w rozmowach, jakie miasto prowadziło z urzędem marszałkowskim.

– Prowadzicie rozmowy o przekazaniu miastu, w ramach darowizny, budynku przy Okopowej 3. Motywujecie i angażujecie do pracy dwa departamenty w urzędzie marszałkowskim, które w szybkim tempie składają wniosek do Sejmiku. Przewodniczący Sejmiku przygotowuje projekt uchwały, którą Sejmik przyjmuje w sierpniu i na dzień przed podpisaniem umowy notarialnej wysyłacie pismo, że nie jesteście zainteresowani. Proponujecie cytuję: „ (…) z przedstawionych wyżej powodów proponuję panu marszałkowi przekazanie realizacji umowy darowizny na rok następny. Z wyrazami szacunku prezydent Maciej Buczyński ”. To jak poważnym jesteście partnerem? – dopytywał radny Litwiniuk.

– Ja rozumiem wszystko, ale nie brak powagi w tej sytuacji. Czy państwo jesteście wiarygodnym podmiotem? Najpierw decydujecie się na przyjęcie darowizny, później się od tego uchylacie. Wartość tej nieruchomości wyceniona przez rzeczoznawcę to 4.5 mln zł, a pan sobie tak na dzień przed podpisaniem aktu notarialnego informuje, że nie jesteście zainteresowani. Tymczasem jeszcze 10-go sierpnia zwracacie się do marszałka, o poszerzenie formy darowizny, o możliwość przeznaczenia placówki na domy opieki społecznej, mieszkań chronionych, mieszkań socjalnych, placówek opiekuńczo – wychowawczych. Do tego zarząd województwa też się przychylił pozytywnie – referuje przebieg zdarzeń radny Litwiniuk.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nowe Słowo Podlasia już w sprzedaży!

Uważa, że informowanie marszałka w ostatniej chwili, żeby przełożyć transakcję na przyszły rok, jest niepoważne. – Czy wy jesteście poważnym partnerem do przeprowadzania negocjacji na poziomie szczebla wojewódzkiego? – zastanawiał się radny.

Wiceprezydent sam odradzał

Wyjaśnienia w sprawie rozmów prowadzonych z urzędem marszałkowskim prezentował wiceprezydent Maciej Buczyński

– Jako odpowiedzialny, przede wszystkim przed mieszkańcami i radą miasta, partner, staraliśmy się przeanalizować wszelkie aspekty tej ewentualnej transakcji. Zostaliśmy w międzyczasie wprowadzeni w błąd – stwierdził. – Mowa była o tym, że się wszystko bilansuje po stronie kosztów i dochodów, co jest nieprawdą, bo nieruchomość na dzień dzisiejszy przynosi straty, a nie zaczął się jeszcze sezon grzewczy.

Wiceprezydent przyznał, że sam odradzał swojemu pryncypałowi, prezydentowi Michałowi Litwiniukowi, podpisanie umowy. – Poinformowałem, że nie podpiszę się pod rekomendacją do tej transakcji, bo nie mamy zdiagnozowanych wszystkich obszarów eksploatacji, nie mamy tego wycenionego. To że budynek ma pewną wartość, to jest tylko wartość księgowa. Dziś ważniejsze jest, jakie będzie generował koszty i korzyści. A o korzyściach można mówić wtedy, gdy podejmiemy działania na osiągnięcie celów, które nam przyświecają. Stąd była nasza prośba, żeby to przełożyć, gdy będziemy mądrzejsi o analizy, których na szybko nie można było wykonać – mówił Buczyński.

Wiceprezydent przyznał ponadto, że dziwi go pośpiech z jakim działał w tej sprawie urząd marszałkowski. – Wywierało to na nas presję, pod którą działaliśmy robiąc tak dużo, jak mogliśmy – stwierdził.

Nieprzygotowani do negocjacji?

Zdaniem radnego Litwiniuka, tłumaczenie wiceprezydenta wskazuje, że miasto nie potrafiło przeprowadzić przedsięwzięcia. - Nie przygotowaliście się do negocjacji. Nie wiecie nawet o czym rozmawiamy. Zgłaszacie wolę przejęcia budynku i w ostatniej chwili się wycofujecie. Pan nie wie, co chcieliście przejąć i pewnie od kogo. Pan prezydent powinien się był określić, powiedzieć że nie jest zainteresowany i nie angażuje się do tej darowizny – kwitował radny.

Natomiast wiceprezydent poprosił radnych żeby wyobrazili sobie następującą sytuację: - Wyobraźmy sobie, że przy kolejnym budżecie proponujemy żeby 200 tys. zł przeznaczyć na utrzymanie tego budynku, gdyby był nasz. Ciekawe, co byśmy wtedy usłyszeli? – zastanawiał się Maciej Buczyński.

– Co się zmieni w przyszłym roku? Jeżeli teraz budynek przynosi straty, to czy za rok będzie przynosił dochód, skoro za rok chcecie go przejąć? – zapytał na koniec Dariusz Litwiniuk wiceprezydenta. 


Uchwała Sejmiku WL w sprawie darowizny

29 sierpnia Sejmik WL przyjął uchwałę o zmianie uchwały z 22 czerwca 2022 r. o przekazaniu na rzecz miasta Biała Podlaska, w formie darowizny rzeczonego budynku. Wprowadzona w sierpniowej uchwale zmiana mówi: „Wyraża się zgodę na dokonanie przez Województwo Lubelskie na rzecz Gminy Miejskiej Biała Podlaska darowizny nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr 366/12 o pow. 0,6828 ha, położonej przy ul. Okopowej 3 w Białej Podlaskiej, dla której Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej prowadzi księgę wieczystą nr LU1B/00010007/3, z przeznaczeniem na zaspokojenie potrzeb lokalowych mieszkańców gminy, udzielenie świadczenia pomocy w zakwaterowaniu obywatelom Ukrainy, utrzymywanie szkół publicznych, przedszkoli, domów opieki społecznej i placówek opiekuńczo-wychowawczych, mieszkań chronionych i lokali socjalnych.”  Dyskusji w tym punkcie nie było, „za” głosowało 29 radnych, dwóch się wstrzymało. Uchwała weszła w życie z dniem podjęcia.

Przeczytaj:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama