Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:20
Reklama
Reklama

Watahę 12 wilków widziano w okolicach Rossosza

Na terenie powiatu bialskiego pojawia się coraz więcej wilków. - Największa wataha, o jakiej słyszałem, liczyła dwanaście wilków i była widziana w gminie Rossosz. Uważam, że można się obawiać, skoro wilki wchodzą na podwórka przy domach - mówi łowczy okręgowy Sebastian Santus. Przypomina, że wiosną tego roku doszło do zagryzienia psa na przydomowym podwórku.
Watahę 12 wilków widziano w okolicach Rossosza
Na terenie powiatu bialskiego pojawia się coraz więcej wilków. Jak wskazuje łowczy okręgowy Sebastian Santus, to niebezpieczne zwierzęta i będące pod całkowitą ochroną

Autor: nadesłane

W Wandapolu doszło do zagryzienia danieli oraz psów w w miejscowości Bubel Granna, wiosną i latem tego roku. - Uważam, że można się obawiać, skoro wilki wchodzą na podwórka przy domach. Zwłaszcza, że wilki chodzą watahą, która liczy od trzech do jedenastu osobników. Największa wataha, o jakiej słyszałem liczyła dwanaście wilków i była widziana w gminie Rossosz – mówi łowczy okręgowy Sebastian Santus

Podkreśla, że wilki są niebezpieczne dla człowieka. 

- To nocne zwierzęta, ale w zeszłym roku były widziane w Witulinie w ciągu dnia czy w Pratulinie koło Domu Pielgrzyma. Wilki są pod całkowitą ochroną. Wszystko, co jest w nadmiarze i wymyka się spod kontroli, wcześniej czy później przyniesie przykre skutki – zauważa łowczy okręgowy. Dodaje, że nikt nie da gwarancji, że jak pójdziemy do lasu z psem, a wilki go zaatakują i będziemy krzyczeć, to nie zaatakują też nas. - Wilk średnio zjada do tony mięsa rocznie. Odradzam wieczorne, samotne spacery do lasu. Wilki są w lasach kodeńskich, janowskich, zaleskich, to bardzo liczny gatunek, który szybko się rozmnaża. Wilki przywędrowały z Białorusi, przepłynęły Bug i szybko się tu zadomowiły – przekazuje łowczy okręgowy Sebastian Santus. 

Jak wyjaśnia gospodarz obwodów w Kole Łowieckim „Darzbór” Hubert Podolec, wilki prowadzą skryty tryb życia. Zamieszkują głównie lasy, duże skupiska leśne. – Jednak, ostatnio spotykamy je też w małych laskach. Wygląda na to, że populacja jest coraz większa, a wilki przenoszą się bliżej zabudowań ludzkich. Wilki generalnie prowadzą nocny tryb życia, ale zdarza się, że można je spotkać w dzień. Często dzwonią do nas rolnicy, mówiąc, że pracując w polu widzieli jak wilki urządzały zabawy koło maszyn rolniczych, głownie z młodymi wilkami, nie robiąc sobie nic z tego, że maszyny były włączone – mówi Hubert Podolec. Przekazuje, że wilki żywią się dzikami, sarnami, jeleniami, a czasami drobniejszą zwierzyną. - To co my spotykamy, to są to głównie szczątki saren i jeleni. Wilk generalnie unika kontaktu z człowiekiem, ale z tego co widać w mediach, zdarzały się też sytuacje, że wilk się nie bał ludzi. Wilki prawdopodobnie mogą krzyżować się z psami. Wtedy taka krzyżówka nie ma bojaźni przed człowiekiem. Sam wilk raczej unika kontaktu – zauważa gospodarz obwodów w kole łowieckim „Darzbór”. 

PRZECZYTAJ: Dzień Ratownictwa Medycznego w Białej Podlaskiej [GALERIA]

Podkreśla, że kiedy spotkamy w lesie wilka, nie ma co wpadać w panikę. – Nie wolno go zaczepiać. Wtedy wilk też nas ominie i pójdzie dalej – radzi Hubert Podolec. Myśliwi mieli sygnały z dwóch wsi, że ginęły psy. - Zazwyczaj ludzie nie wychodzili z psami, tylko psy wychodziły z terenu ogrodzonego same i ginęły albo wilki podchodziły pod zabudowania i zagryzały psy, które były na łańcuchach. Zdarzenia miały miejsce w Wandopolu i Bubel Granna. Docierają do mnie sygnały z całego powiatu, że wilki występują częściej. Z którym z myśliwych z kół bym nie rozmawiał, to mówią, że wilki na ich obwodach były widoczne przechodnio lub zatrzymywały się najdłużej – informuje Hubert Podolec. 

Wskazuje też , że jest wiele sygnałów, że widziano watahę z młodymi. Przyznaje również, że trudno jest oszacować liczbę wilków na naszym terenie, bo wilk ma duży obszar przemieszczania się. - Jest ona z pewnością wysoka liczba, wyższa niż w statystykach. Były dotąd widziane watahy, które liczyły do siedmiu osobników. Zazwyczaj spotyka się jednego czy dwa wilki, ale zdarza się, że na odkrytym terenie widzi się sześć czy nawet siedem. Często myśliwi znajdują też tropy wilków, które zwierzęta zostawiają na piaszczystych drogach. Widać ślady, odchody czy szczątki zagryzionych zwierząt – wymienia gospodarz obwodów w kole łowieckim „Darzbór” Hubert Podolec. 

CZYTAJ: Utrudnienia na granicy z Białorusią

               Strażacy sprawdzają piwnice i schrony. Polecenie wydało MSWiA

               W pobliżu wisznickich domostw grasuje łoś. Jest ich u nas coraz więcej

               Samorządy przywiozą węgiel. W powiecie bialskim to pięć gmin

               Przebudują drogę, prowadzącą przez centrum Tucznej

               Gmina Łomazy: Rozpoczęła się budowa drogi w Dubowie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jarosław wasilewski dawidy gmina jabłoń 14.10.2022 22:20
Najlepiej kupić karabin maszynowy i przysunąć serię do wilkuw

D 14.10.2022 20:35
W Sławacinku już zdążyły ubić sarnę z małym koziolkiem

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama