– Wszystko zostało zalane wodą, trzeba usunąć podłogi, karton gips ze ścian, będziemy remontować dom od gołych bali, bo nic się nie uda uratować. Jeśli chodzi o sprzęt, to udało nam się wynieść kuchenkę i lodówkę, zamrażarkę, pralkę, trochę ubrań i butów. Będziemy też musieli położyć nowy dach, bo został spalony. Meble ocalały, ale są pozalewane wodą. Obecnie dom nie nadaje się do użytku – opowiada Zdzisława Falkiewicz.
Dodaje, że prawdopodobnie mysz przegryzła instalację elektryczną, stąd wybuchł pożaru. – Obudził nas dym, w nocy dzwoniłam po straż pożarną – zaznacza kobieta.
Pożar domu. Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała 4 godziny
Jak podaje rzecznik komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej mł. bryg. Mirosław Byszuk, pożar straży pożarnej został zgłoszony o godz. 3.25. Dyżurny operacyjny skierował do gaszenia pożaru sześć zastępów straży pożarnej. Dwa JRG Małaszewicze i cztery z OSP: Kodeń, Zabłocie, Tuczna, Chotyłów.
– Po przybyciu na miejsce dowódca stwierdził, że pali się część poddasza nieużytkowanego oraz kotłownia w budynku jednorodzinnym. Mieszkańcy opuścili dom o własnych siłach, przed przybyciem straży pożarnej – informuje rzecznik mł. bryg. Mirosław Byszuk.
PRZECZYTAJ: W wypadku na dk2 zginął 28-latek. Wyprzedzał i wpadł na wysepkę
Przekazuje, że działania zastępu poległy na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu dwóch prądów wody na w natarciu na pożar poddasza. Do budynku weszli strażacy z jednym prądem wody i kamerą termowizyjną, w celu ugaszenia pożaru w kotłowni. Po lokalizacji pożaru rozebrano część pokrycia dachowego w celu ugaszenia całkowicie pożaru. Usunięto też tlące się na poddaszu trociny. Pomieszczenia przewietrzono i sprawdzono detektorem wielogazowym, nie wykazano zagrożenia. – Przypuszczalna przyczyna pożaru to zwarcie instalacji elektrycznej. Spaleniu uległa część poddasza, kotłownia. Akcja ratownicza trwała 4 godziny. Działania prowadziło 22 strażaków – mówi mł. bryg. Mirosław Byszuk.
Pożar zniszczył dom. Trwa zbiórka na odbudowę
– Mamy ubezpieczenie gospodarstwa, ale nie wiadomo czy dostaniemy odszkodowanie i jaką kwotę. Dostaliśmy wsparcie od gminy, przez zapewnienie potrzebnych rzeczy, mieszkania komunalnego, pomoc psychologa i zasiłek docelowy – wymienia Zdzisława Falkiewicz. – Dorabialiśmy się całe życie, a w jedną noc straciliśmy wszystko – przyznaje Zdzisława Falkiewicz.
Władze gminy Kodeń zapewniły rodzinie mieszkanie zastępcze z zasobu komunalnego w Zabłociu. - Jest też wparcie lokalnych radnych z miejscowości Olszanki. GOPS przygotował też zbiórkę na tę rodzinę. Rodzinę można wesprzeć poprzez wpłaty na stronie zrzutka.pl – mówi sekretarz gminy Mariusz Zańko.
Dotychczas dzięki zbiórce zebrano 7 175 zł z potrzebnych 150 000 zł. Do końca zbiórki pozostało 86 dni. Dotychczas zbiórkę wsparło 76 osób. ID zbiórki: ne7s72.
Link od zbiórki na zrzutka.pl: Zbiórka na odbudowę domu
PRZECZYTAJ:
- Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
- Docenili nauczycieli za trud i serce. Burmistrz wręczył nagrody
- Chciał sprzedać siłownik. Stracił 1500 zł, bo kliknął w fałszywy link
- Straciła niemal 40 tys. zł, bo chciała pomóc zięciowi
- Osiedla będą przyjazne służbom ratunkowym
- Nóż do gardła, młotkiem w głowę. Recydywista zaatakował w Lublinie
Napisz komentarz
Komentarze