Niewykorzystane wnętrze hotelu przy stadionie świeci pustkami od dłuższego czasu. Miasto podejmowało wiele prób adaptacji budynku, składając różne oferty, jednak bez rezultatu. Teraz chce odrestaurować to miejsce w ramach kilkumilionowej inwestycji, która obejmie obszar kilkunastu hektarów.
Podczas ostatniej sesji rady miasta 21 sierpnia podjęto decyzję o rewitalizacji ponad 10-hektarowego obszaru, którego granice wyznaczają stadion miejski, ulica Sportowa i ulica Asnyka. To niezagospodarowane pałacie ziemi, na których znajdują się dwa zbiorniki wodne. Samorząd chce przekształcić je w tereny rekreacyjne. W tym celu będzie ubiegał się o dofinansowanie w trzeciej już edycji konkursu dotacji w zakresie przygotowania programów rewitalizacji. Konkurs przeprowadza Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego.
Realizację projektu przewidziano na lata 2019-2020. – To będzie już kolejna kadencja, ale nie ma znaczenia, czy nasza, czy w innym składzie. Tu chodzi o Terespol. Najważniejsze, że wizerunek miasta bardzo mocno by się zmienił – podkreśla Jacek Danieluk, burmistrz Terespola.
Jakie są wstępne założenia projektu? – Chcemy, by mieszkańcy mieli gdzie odpocząć i zrelaksować się. Na tym terenie zamierzamy nasadzić nową zieleń, utworzyć ciągi pieszo-jezdne o łącznej długości około dwóch kilometrów oraz drogę łączącą ulicę Sportową z Asnyka. Dodatkowo powstałyby ławeczki, oświetlenie, skatepark i siłownia zewnętrzna – wymienia burmistrz.
Budynek hotelu (w projekcie przewidziano jego termomodernizację) miasto chce przeznaczyć dla stowarzyszeń. Działania obejmowałyby utworzenie sali konferencyjnej, umeblowanie, przestawianie ścian, montaż grzejników i nowej kotłowni. Obiekt był kiedyś dzierżawiony przez prywatnego właściciela na usługi hotelowe, ale od kilku lat pozostaje niewykorzystany, z wyjątkiem parteru, którego pomieszczenia zajmuje klub sportowy.
Tarasiuk w pełni popiera pomysł rewitalizacji obszaru za stadionem: – Planowaliśmy to zrobić od dawna, ale nie było funduszy. Teraz pojawiła się okazja pozyskania dość dużych pieniędzy i uważam, że warto z tego skorzystać. Ten rejon był odnawiany przez poprzednie władze jakieś 30-40 lat temu, kiedy jeszcze słowo rewitalizacja nie było znane, ale prace wstrzymano.
Sylwia Bujak
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Słowa" nr 38
Napisz komentarz
Komentarze