Wilk zaatakował sarnę tuż przy gospodarstwie domowym w Kościeniewiczach w gminie Piszczac 14 listopada około godz. 9.30. - Usłyszałem przeraźliwy pisk, po dwóch minutach zauważyłem jak wilk ciągnie sarnę w stronę lasu. To było przerażające wrażenie. W tym momencie podbiegliśmy z kolegą, więc wilk nas zobaczył i zostawił sarnę, po czym uciekł do lasu – relacjonuje rolnik z Kościeniewicz Grzegorz Jelonek.
CZYTAJ TEŻ: Watahę 12 wilków widziano w okolicach Rossosza
Zdarzenie miało miejsce 150 metrów od ruchliwej drogi, a 300 metrów od budynków gospodarczych. Powiadomił o tym, co się stało wszystkich sąsiadów, żeby zaczęli zamykać budynki inwentarskie ze względu na ostrożność. Nagrał też film, na którym widać ślad, po tym jak wilk ciągnął sarnę i to jak wygląda nagryziona sarna. - Nie mam nagrane jak wilk zaatakował sarnę, bo nie miałem przy sobie wtedy telefonu, ale byłem świadkiem tego zdarzenia. Na nagraniu widać, w którym miejscu wilk dusił sarnę. Wcześniej sąsiadka widziała tego wilka, będąc na grzybach, widział go też myśliwy z Kościeniewicz, ale w maju. Wilk pojawia się na tym terenie od dłuższego czasu. Sprawę zgłosiłem łowczemu okręgowemu, a on podjął decyzję, co zrobić z zagryzioną sarną – mówi rolnik Grzegorz Jelonek.
Zagryziona sarna została oddana do Bakutilu. – Zabraliśmy sarnę, bo gdyby została, znów wilki przyszły by pod to gospodarstwo – mówi Sebastian Santus łowczy okręgowy.
Druga sytuacja miała miejsce w zeszłym tygodniu w Zabłociu, w gminie Kodeń. – Wilki zadusiły jelenia i prawie go zjadły do końca w nocy. Zdarzenie miało miejsce 300 metrów od gospodarstwa domowego. Kilka nocy wcześniej widziałem trzy wilki, w pobliskim lasku. Później w niedzielę zobaczyłem kruki na polu, 30 metrów przed lasem, jak się zbliżyłem okazało się, że wilki w nocy dopadły jelenia i tam go zjadły. Zaobserwowałem to miejsce ok. godz. 10 w dzień, w niedzielę, w zeszyły tygodniu – przekazuje myśliwy Stanisław Pietrusik. Dodaje, że jeleń miał przegryzioną szyję. - Wilków jest coraz więcej, zwierzyna jest pod presją, sarny nie bytują w lesie tylko śpią na polu, bo dzięki temu mają szansę ucieczki, jelenie zachowują się podobnie – mówi myśliwy Stanisław Pietrusik.
Wilk zaatakował sarnę tuż przy gospodarstwie domowym w Kościeniewiczach w gminie Piszczac 14 listopada o godz. 9.30
SPRAWDŹ TEŻ: Mity na temat wilków. Obala je stowarzyszenie "Z szarym za płotem"
- Jeśli mieszkamy w miejscowościach graniczących z lasami, wsiach ukrytych głęboko w lasach, to nie dziwmy się, ze czasem takie sytuacje będą miały miejsce. Zwierzęta nie wiedzą, że mamy swoje granice i podwórka, że tu zaczyna się łąka Kowalskiego i na niej nie wolno już polować. Martwmy się bardziej żywnością wyrzucaną w niekontrolowany sposób przy domach, bo to coraz częściej przyciąga zwierzęta i oznacza kłopoty - komentuje przedstawicielka Stowarzyszenia "Z szarym za płotem" zajmującym się obserwacją wilków.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Zarąbała sąsiada siekierą, bo podejrzewała, że zabił jej psa
- Jechał pijany i "ściął" latarnię. Zobaczcie, jak się tłumaczył
- Nieprawidłowości w PEC. NIK składa doniesienie do prokuratury
- Próbował zabić swoją dziewczynę. Ze strachu wyskoczyła z 2. piętra
- Gaz łzawiący, grożenie nożem i cenna biżuteria. Sprawcy włamania w areszcie
- Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
Napisz komentarz
Komentarze