Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:59
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Ukraińska rakieta była wystrzelona w kierunku rakiety rosyjskiej

Z prof. Agnieszką Legucką z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i wykładowcą Akademii Finansów i Biznesu Vistula o wybuchu rakiet w Przewodowie i o znaczeniu incydentu oraz sytuacji politycznej rozmawia Anna Chodyka.
Ukraińska rakieta była wystrzelona w kierunku rakiety rosyjskiej
Z prof. Agnieszką Legucką z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i wykładowcą Akademii Finansów i Biznesu Vistula o wybuchu rakiet w Przewodowie i o znaczeniu incydentu oraz sytuacji politycznej rozmawia Anna Chodyka

Autor: nadesłane

Jak należy patrzeć na incydent związany z wybuchem rakiet w Przewodowie?

Odnosząc się do incydentu związanego z wybuchem rakiet cały czas trzeba pokazywać sytuację, że jest to elementem działań Rosji. Musimy zdawać sobie sprawę, że Polska graniczy z państwem, które jest w stanie wojny z Rosją. W ostatnim czasie Ukraina podlega coraz bardziej zmasowanym atakom na całym terytorium ukraińskim. Ta sytuacja nam uświadomiła, że wojna dotyczy również Polski. Ten tragiczny wypadek, który miał miejsce nie jest bezpośrednią winą Ukrainy, ale jest to konsekwencja działań rosyjskich. Ukraińska rakieta była wystrzelona w kierunku rakiety rosyjskiej i ze względów technicznych nie uległa samozniszczeniu, a powinna. Czyli nie była celowo wystrzelona w kierunku polskim, ale nie zadziałał mechanizm samozniszczenia. Jednak, prowadzone są badania techniczne, więc ciężko o komentarz.

CZYTAJ TAKŻE: Co naprawdę wydarzyło się w Przewodowie? Czy w suszarnię uderzyła zabłąkana rakieta przeciwlotnicza?

O czym świadczy zaistniała sytuacja? 

Reakcja, jaką otrzymaliśmy pokazuje, że otrzymaliśmy duże wsparcie NATO. Został uruchomiony mechanizm w ramach sojuszu Północnoatlantyckiego. Wydaje mi się, że zadziałał, także w rozmowach z sojusznikami. Może się wydawać opieszały w sensie komunikacyjnym ze strony polskiego rządu, ale on wynikał z bardzo dużej koordynacji z państwami członkowskimi NATO i potrzeby odpowiedniej reakcji sojuszniczej, a nie tylko reakcji ze strony polskiego rządu. W przypadku ataku na Polskę, reakcja musiałby by być reakcją całego sojuszu Północnoatlantyckiego. Po zbadaniu sprawy okazało się, że to nie jest atak rosyjski, więc alarm został odwołany. Jednak, element konsultacji miał miejsce, sygnały wsparcia ze strony wszystkich sojuszników zostały wysłane. Jest to istotne dla powstrzymywania Rosji przed ewentualnym atakiem.

Tuż po informacji o wybuchu rakiet została podana wiadomość o możliwości skorzystania przez polski rząd z artykułu 4 NATO. Co to oznacza? 

Mogą z niego skorzystać członkowie NATO, którzy obawiają się, że zaistniała sytuacja wymaga konsultacji w ramach sojuszu Północnoatlantyckiego bo miało miejsce zdarzenie, które zagraża ich integralności terytorialnej. Ostatnio pod obrady podawana była sytuacja 24 lutego, czyli w czasie rozpoczęcia wojny uriańsko-rosyjskiej. Po zbadaniu okoliczności incydentu związanego z wybuchem rakiet, polskie władze uznały, że nie był on intencjonalnym atakiem ze strony Rosji, że trzeba obniżyć to zagrożenie i Polska nie musi sięgać po alarmistyczny artykuł 4 NATO. Ze względu na to by nie nadużywać tego artykułu bo on jest uruchamiany w sytuacjach nadzwyczajnych.

PRZECZYTAJ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

czyt 18.11.2022 09:14
Tak dotyczy Polaków. Ta Pani prof, to była w wojsku? Broiniła Ojczyzny? Wojna dotyczy Polski i my to odczuwamy w zapatrzeniu, inlacji, Politycy wysłali 500sztuk ciężkiego uzbrojenia w czasie walk- zaopatrzenia to trudno pewnie zliczyć. Jeśli władzę w Kijowie uzyska Rosja (stało się tak w Gruzji) to kto to spłaci? Państwo z tektury- Sienkiewcz, ale nie Henryk.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama