Poszukiwani za przestępstwa wciąż chwytają się przeróżnych sposobów i pomysłów, by przechytrzyć policjantów i nie dać się złapać.
Tym razem "pomysłowością" wykazał się poszukiwany 35-letni mieszkaniec gminy Firlej, który od pewnego czasu ukrywał się przed lubartowskimi policjantami. Kryminalni pojechali do jego miejsca zamieszkania, jednak pomimo wezwania do otwarcia drzwi, 35-latek nie reagował.
Po kilku minutach policjanci zauważyli, że poszukiwany chodzi po dachu stodoły i tam próbuje się przed nimi ukryć... Wcześniej 35-latek ukrył się na strychu pomieszczenia gospodarczego, a stamtąd przedostał się na dach stodoły. Pomimo poleceń kryminalnych o zejście z dachu, nie chciał dać za wygraną. Jednak widmo spędzenia na dachu dłuższego czasu i przyjazdu strażaków, zmusiła go do zejścia.
35-latek został przewieziony do lubartowskiej komendy, a następnie Aresztu Śledczego w Lublinie, gdzie spędzi najbliższy rok zasądzonej kary.
Z kolei policjanci z wydziału kryminalnego puławskiej komendy pojechali do gminy Baranów, aby zatrzymać 36-latka, poszukiwanego przez Sąd Rejonowy w Puławach do odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna miał trafić za kratki na 8 miesięcy za przestępstwo uszkodzenia ciała innej osoby.
W miesjcu zamieszkania 36-latka policjanci zastali jego matkę, która oświadczyła, że syna nie ma w domu. Nie dając wiary słowom kobiety, funkcjonariusze sprawdzili, czy rzeczywiście mężczyzny tam nie ma. Okazało się, że poszukiwany schował się... w tapczanie. Prosto z wnętrza łóżka, 36-latek trafił do zakładu karnego, w którym spędzi najbliższe miesiące.
PRZECZYTAJ:
- Pride of Poland. Transakcja nie doszła do skutku, konie w stadninach
- Napisz list do Mikołaja Słowa Podlasia
- Rodziny czekają na darczyńców. Weź udział w Szlachetnej Paczce
- Na jednym z pól blisko granicy wylądował dron. Do kogo należał?
- Zaśpiewali i zagrali dla pani Basi. Koncert charytatywny w Wisznicach
- Która gmina została liderem ekonomii społecznej?
Napisz komentarz
Komentarze