Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:48
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Międzyrzec: „Ciężarówki jeżdżą non stop, a chodnik nadal rozkopany!”

Mieszkańcy ulicy Kościuszki obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Chodnik na całej długości ulicy jest obecnie w remoncie, piesi nie mają więc wyboru i muszą chodzić po jezdni. – Nie rozumiem, jak można pozwolić na zdjęcie chodnika na całej długości ulicy, w szczycie sezonu, kiedy Wipasz prowadzi natężony skup kukurydzy, ciężarówki jadą w obie strony niemal bez przerwy – denerwuje się w liście do władz miasta jedna z mieszkanek.
Międzyrzec: „Ciężarówki jeżdżą non stop, a chodnik nadal rozkopany!”
Mieszkańcy ul. Kościuszki obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Chodnik na całej długości ulicy jest w remoncie, a piesi muszą chodzić po jezdni

Autor: Waldemar Pepa

Niezadowolenie mieszkańców ulicy Kościuszki z zaistniałej sytuacji na ostatniej sesji rady miasta Międzyrzec Podlaski przekazała radna z tamtego rejonu Izabela Trochymiak

Jesteśmy niezadowoleni z przebiegu prac remontowych chodnika na ulicy Kościuszki. Nie chodzi oczywiście o remont sam w sobie, bo każdy mieszkaniec go chciał i był nam bardzo potrzebny. Około dwa tygodnie temu nawierzchnia z płyt została rozebrana, to wszystko zostało zostawione. Nie widzieliśmy postępów prac, dopiero kilka dni temu coś tam znowu się ruszyło – mówiła na sesji 29 listopada.

Ciężarówki pędzą, piesi się boją

Mieszkańcom chodzi głównie o bezpieczeństwo pieszych, którzy obecnie przez rozkopany chodnik, żeby przejść ulicą Kościuszki muszą poruszać się po jezdni. Biorąc pod uwagę, że od dawna istnieje też problem z dużym natężeniem ruchu ciężarówek, dojeżdżających do zakładów położonych w tamtej części miasta, obawy mieszkańców są uzasadnione.

Radna Trochymiak przytoczyła treść listu, skierowanego przez jedną z mieszkanek do władz miasta. 

„(…) Nie rozumiem jak można pozwolić na zdjęcie chodnika na całej długości ulicy, w szczycie sezonu, kiedy Wipasz prowadzi natężony skup kukurydzy, ciężarówki jadą w obie strony niemal bez przerwy. Teraz jadą jeszcze kolosy z lasu z drzewem. Nikt nie zwraca uwagi na ograniczenie prędkości. Na Kościuszki od wysokości nr 78 jest sporo przedsiębiorstw, do których dojeżdża różnego rodzaju transport (…) Widoczność o tej porze roku jest ograniczona, ulica jest zwężona, a ruch pieszych ubranych w ciemne kolory jest bardzo intensywny, a to za sprawą mieszkańców hotelu robotniczego i pracowników Wipaszu.  Oprócz tego na ulicy jest dużo starszych osób i rodzin z dziećmi. Poza tym zastanawia mnie jakość wykonania chodnika w zimowej porze, czy da się ubić zmarzniętą ziemię i kiedy ów chodnik zacznie siadać” – pisze kobieta. 

PRZECZYTAJ: Ustroń. Potężny wybuch gazu w budynku wielorodzinnym. 2 ofiary śmiertelne

W liście zwraca też uwagę na inne uciążliwości, z którymi na co dzień borykają się mieszkańcy ul. Kościuszki, jak hałas czy smród generowane przez zakłady firmy Wipasz.

– Ja ze swojej strony chciałabym prosić o rozjaśnienie latarni na czas remontu chodnika na ul. Kościuszki, dlatego że teraz są troszkę ściemnione i jest tam naprawdę niebezpiecznie po zmroku. Drugim rozwiązaniem jest puszczenie na czas remontu przynajmniej ruchu ciężarówek ulicą Siteńską. Chcielibyśmy też zapytać, jak zaplanowane są prace przy remoncie chodnika. Czy rzeczywiście jak ten mróz chwyci, to czy prace będą dalej realizowane czy zostaniemy na całą zimę z rozkopanym chodnikiem? – dopytywała jeszcze Izabela Trochymiak. Zwróciła też uwagę na głębokie rowy, które powstały podczas prac, a które stwarzają jeszcze większe niebezpieczeństwo dla pieszych.

Będą rozmowy z ZDP i Wipaszem

Przewodniczący rady miasta Robert Matejek poprosił, by wszystkie swoje uwagi radna złożyła we wnioskach formalnych. Głos natomiast w sprawie zabrał burmistrz Zbigniew Kot. – Te postulaty są do zrealizowania. Może większym wyzwaniem będzie wprowadzenie czasowej organizacji ruchu w tamtym rejonie, bo to wymaga zatwierdzenia zarządu dróg powiatowych i wojewódzkich. Trzeba bowiem przekierować praktycznie cały ruch z ul. Kościuszki na ul. Kolejową/Siteńską. Dzięki temu, że mamy sterowane oświetlenie, myślę, że w ciągu jednego dnia podbijemy jasność świecenia latarni. Teraz jest to w granicach zaledwie 30 proc. jasności, a więc bardzo ograniczona moc w mieście. Ale na czas remontu zwiększymy moc, żeby było bezpieczniej – przekazał burmistrz. Dodał, że porozmawia z dyrektorem Wipaszu, by firma przekierowała na razie transport na ul. Kolejową i Siteńską. – Będę to weryfikował, wysyłając pracowników urzędu miasta i kontaktując się z dyrektorami z panem Mystkowskim i panem Lesiukiem – zapewniał Zbigniew Kot.

Odniósł się też do obaw o jakość wykonania chodnika. – Poproszę panią Krystynę Beń, dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych, o szczególny nadzór wykonawczy (ul. Kościuszki to droga powiatowa – przyp. red.), żeby zwróciła uwagę na zabezpieczenie prac, bezpieczeństwo ruchu, podsypanie wykorytowanych przestrzeni, żeby tych dołów nie było – mówił burmistrz. Zapewniał, że mieszkańcy nie muszą się też martwić o jakość wykonania chodnika, bo ZDP nie odbierze fuszerki. 

– Wykonawca będzie musiał dotrzymać założeń technologicznych. Znając panią Krystynę Beń, która jest fachowcem, nie przyjmie ona byle jakiej roboty, bo potem koszt źle wykonanej nawierzchni chodnika czy drogi przerzuca się na Zarząd Dróg Powiatowych. Dołożymy wszelkich starań, by jak najszybciej rozwiązać niepokojące mieszkańców kwestie – podsumował.

PRZECZYTAJ:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama