Przypomnijmy, 2 listopada 2022 w Świerżach doszło do pożaru domu sołtysa tej miejscowości.
– Zniszczeniu uległy trzy pomieszczenia w budynku mieszkalnego, częściowo elewacja i dach – mówił po zdarzeniu st. kpt. Krzysztof Gomółka, rzecznik prasowy KP PSP w Radzyniu Podlaskim. W wyniku pożaru zmarła jedna poszkodowana w nim osoba.
Mieszkańcy zniszczonego ogniem domu nie zostali sami. W pomoc zaangażowała się lokalna społeczność. W internecie od razu pojawiła się zapowiedź zbiórek. Akcje organizowali sołtysi, radni, koledzy i koleżanki oraz ksiądz proboszcz parafii w Suchowoli. Kwesta na rzecz pogorzelców przeprowadzona była również w kaplicach parafialnych po mszach świętych. Wszyscy chcieli pomóc rodzinie jak najszybciej stanąć na nogi.
W Świerżach mieszka również Jakub Jakubowski, radny powiatowy, działacz społeczny i aktywista, a zawodowo grafik. Postanowił włączyć się w pomoc, a ze wsparciem przyszło – drzewo.
Historia z kalendarzem jak z filmu
Kalendarz z jednym drzewem powstał jako jednorazowa akcja pomocy w zbiórce na rehabilitację przyjaciółki Kuby Jakubowskiego w 2021 roku. Rok później niespodziewanie – bo z wynikłej nagle potrzeby – powstała jego druga edycja. – Do głowy by mi nie przyszło, że tak się wydarzy, że jego edycja będzie na potrzeby człowieka, który jako jeden z nielicznych pojawia się na zdjęciach – mówił w momencie podjęcia decyzji o publikacji II edycji kalendarza, Jakub Jakubowski.
PRZECZYTAJ:
- Zamiast drożeć, paliwo na Orlenie tanieje. Czy UOKiK zbada sprawę?
- Laura i Antoni. To najczęściej wybierane imiona w Białej Podlaskiej
- Uderzył w przydrożne drzewo. Dwie osoby w szpitalu
- Oszukał ją "amerykański lekarz". Straciła... ponad 250 tysięcy zł!
- Przywitali nowy rok na sportowo w Styrzyńcu koło Białej Podlaskiej
- Nowa parafia w Białej Podlaskiej. Jest dekret biskupa
Ta edycja była wyjątkowa, bo splotła ze sobą losy drzewa i człowieka, który dobrze je zna.
– To nieprawdopodobne jakie życie układa historie! – przyznaje Kuba. – Każdego dnia na spacerze fotografuję drzewo. Czasami kręci się wokół niego na swoich maszynach Marek, sołtys mojej wsi, albo jeden z jego synów – informował Jakub Jakubowski, który po pożarze domu sołtysa postanowił, że drzewo , które sołtys mija w codziennej polowej pracy, tym razem pomoże właśnie jemu. – Postanowiłem wydać kalendarz na 2023 rok ze zdjęciami mojego "jednego drzewa", a cały przychód przeznaczyć dla Marka. Koszt kalendarza ustaliliśmy na 100 złotych. Wysyłka gotowych egzemplarzy odbyła się przed świętami Bożego Narodzenia 2022 – informuje Jakub Jakubowski.
Zbiórka zamknięta, praca wykonana
Sprzedano niemal 100 egzemplarzy kalendarza, czyli zgodnie z planem. – Z jego sprzedaży mamy niespełna 10 tys. zł, ale łącznie z akcji, które zainicjowałem, zgromadziliśmy dla sołtysa Marka 40 tys. zł. Oprócz kalendarza w intenecie prowadziliśmy zbiórki w formie licytacji, przekazywanych przez ludzi fantów – mówi Jakub.
Zbiórki w ostatnich dniach zostały zamknięte.
– Dostaliśmy sygnał od rodziny, że to co udało się uzbierać różnymi kanałami i wysiłkiem rożnych ludzi, wraz z pomocą z gminy i z ubezpieczeniem, wystarczy, by uporządkować sprawy domu po pożarze – mówi Jakubowski.
Kalendarz po raz kolejny zrobił swoje. Jeśli nawet ktoś go nie kupił, to informacja o historii jednego drzewa docierała z pewnością do wielu. – Nie sądziłem, że w roku 2023 drzewko znów będzie towarzyszyło tak wielu osobom – informował po wydrukowaniu nowej edycji autor kalendarza. – Kalendarzy jest 100, ale na Instagramie obserwatorów jest raptownie 400. Miałem problem z wybraniem 12 zdjęć. Dlatego dodatkowe 4 drzewka trafiły na naklejki. Będę je dodawał do zamówionych już kalendarzy – przyznał Kuba, dziękując żonie Justynie za pomysł.
Na swoim facebooku Kuba właśnie zamieścił szczegółowe podsumowanie zbiórki. Prezentujemy je TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze