Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:22
Reklama
Reklama

Zmiana przepisów nie pomogła. Sklepy wciąż próbują oszukiwać

1 stycznia w życie weszło prawo, którego celem jest zwiększenie ochrony klientów. Niestety nawet pod groźbą kary niektórzy sprzedawcy za nic mają nowe przepisy.
Zmiana przepisów nie pomogła. Sklepy wciąż próbują oszukiwać
W najbliższych dniach Inspekcji Handlowej mogą spodziewać się placówki stacjonarne. Na początek będą to sklepy tak dużych sieci handlowych jak Kaufland, Biedronka, Żabka czy Lidl.

Źródło: Canva

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta kontroluje przedsiębiorców. Sprawdza, czy stosują się oni do nowych przepisów, wynikających z unijnej dyrektywy Omnibus. Do kilkudziesięciu firm już trafiły pisma ostrzegawcze.

Firmy ponad prawem

Znaczącą zmianą, które weszła w życie wraz z nowym rokiem, jest zobowiązanie sprzedawców do informowania klientów o najniższej cenie produktu lub usługi w ciągu 30 dni poprzedzających promocję. Taki mechanizm ma zapobiec fałszywym obniżkom. Komunikat musi być podany niezależnie od sposobu prezentacji upustu.

PRZECZYTAJ: Od lat katował własną matkę. Bił, kopał, groził nożem

Pisma dotyczące możliwych nieprawidłowości we wdrażaniu nowych przepisów UOKiK wysłał już do 40 przedsiębiorców z branży e-commerce. Pod lupą Urzędu znalazły się największe platformy sprzedażowe, w tym sklepy z elektroniką czy ubraniami i drogerie.

UOKiK upomniał m.in.: Allegro, Amazona, Empik, Jysk, Lidla, Media Markt, Media Expert, Reserved, Smyka, CCC, Rossmanna, Sephorę, Zalando i Zarę. Podejrzenia urzędników wzbudziły niejednoznaczne sformułowania w komunikatach o obniżkach oraz próby manipulowania kolorystyką i czcionką, co utrudnia odbiór informacji.

SPRAWDŹ TEŻ: Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotowe! O czym piszemy w tym tygodniu?

Za nieprzestrzeganie przepisu Państwowa Inspekcja Handlowa może nałożyć na nieuczciwego sprzedawcę karę do 20 tys. zł. Jeśli przedsiębiorca notorycznie narusza przepisy dotyczące informowania o promocjach (co najmniej trzykrotnie przez 12 miesięcy), kara może wynieść nawet do 40 tys. zł. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów grozi kara do 10 procent obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

W najbliższych dniach Inspekcji Handlowej mogą spodziewać się placówki stacjonarne. Na początek będą to sklepy tak dużych sieci handlowych jak Kaufland, Biedronka, Dino, Żabka, Lidl i Netto.

Wyjątki od reguły

Nowy mechanizm informowania o obniżkach cen nieco inaczej stosowany jest w przypadku towarów o krótkim terminie przydatności do spożycia i produktów będących w ofercie krócej niż 30 dni. W pierwszej sytuacji sprzedawca musi uwidocznić aktualną cenę i tę sprzed pierwszego zastosowania obniżki. W drugim ma obowiązek podać najniższą cenę od momentu rozpoczęcia sprzedaży. Przepisami nie są objęci sprzedawcy, którzy obniżają regularną cenę bez ogłaszania wyprzedaży lub promocji.

Jeszcze więcej zmian

Nowy rok to nie tylko próba zabezpieczenia klientów przed pseudorabatami, ale także wiele innych modyfikacji prawnych. Należą do nich:

– zobowiązanie przedsiębiorcy powołującego się na recenzje użytkowników do podania informacji na temat sposobu weryfikacji autentyczności opinii,

– możliwość odstąpienia od niektórych umów o świadczenie usług zdrowotnych zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość,

– automatyczne unieważnienie umów o świadczenie usług finansowych, zawartych podczas pokazów lub wycieczki,

– wydłużenie do 30 dni terminu na bezpłatne odstąpienie od umowy (w przypadku umów innych niż o świadczenie usług finansowych, zawartych np. w trakcie wycieczki lub nieumówionej wizyty przedsiębiorcy u konsumenta),

– zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu umożliwiającym odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa,

– zakaz podszywania się pod markę i imitowania produktu sprzedawanego w kilku innych państwach Unii Europejskiej, różniącego się od pozostałych funkcjonalnością lub składem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama