7 lutego po godzinie 18:00 do dyżurnego bialskiej komendy dotarło zgłoszenie, dotyczące nietrzeźwego kierowcy.
Z relacji zgłaszającej kobiety wynikało, że podczas wizyty w aptece jej syn zauważył pijanego mężczyznę. Ten sam mężczyzna po opuszczeniu apteki wsiadł za kierownicę samochodu marki Audi i odjechał. Reakcja kobiety była natychmiastowa. Ruszyła za odjeżdżającą osobówką, a o wszystkim poinformowała policjantów.
Chwilę później nietrzeźwy mężczyzna zaparkował pojazd na ulicy Jana III Sobieskiego. Gdy na miejsce dotarli policjanci, mężczyzna właśnie wracał do zaparkowanego auta. Zgłaszająca kobieta potwierdziła, że to ten sam człowiek, którego widziała wcześniej w aptece.
- Wycinka i dewastacja nad brzegiem Bugu. Czy ktoś za to odpowie?
- Drink-bar na komendzie? Policjant, który zginął w wypadku, był pijany
- Nagła śmierć kierowcy. Znaleziono go w ciężarówce na parkingu
Podejrzenia zgłaszającej potwierdziły się, bo rzeczywiście od mężczyzny było czuć silną woń alkoholu, a badanie alkomatem przez policjantów wykazało, że ma on w organizmie niemal 2 promile alkoholu. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 30-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. W trakcie rozmowy z policjantami 30-latek przyznał, że wypił alkohol dwie godziny wcześniej. Dodatkowo bialanin nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu, gdyż zostały mu one odebrane kilka lat wcześniej.
– Ustalamy wszystkie okoliczności sprawy. Przypominamy, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat pozbawienia wolności. Do tego sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat, przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten jest orzekany to 3 lata – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Napisz komentarz
Komentarze