Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 06:12
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Sprawdź, czy powinieneś płacić podatek od deszczu

Wielu właścicieli działek nie tylko nie wie, że powinni go płacić, ale także, co to jest. W tym roku samorządy, którym brakuje pieniędzy, podatek od deszczu będą skutecznie ściągać. Zaległości także. I to z 5 lat.
Sprawdź, czy powinieneś płacić podatek od deszczu
Podatek od deszczu obowiązuje na wsi i w mieście. Muszą go płacić właściciele nieruchomości o powierzchni przekraczającej 3500 mkw., niepodłączonych do kanalizacji, na których zabetonowano 70 i więcej procent powierzchni.

Autor: iStock

Tymczasem opłata deszczowa, podatek deszczowy, podatek od deszczu – bo pod takimi nazwami funkcjonuje – obowiązuje w Polsce już od 2018 roku.

Co to jest?

Opłata deszczowa to po prostu narzędzie do walki z betonozą. Na działkach gęsto zabudowanych i mało zalesionych retencja wody i gromadzenie się jej w ziemi są ograniczone. Dlatego ma zachęcać do korzystania z rozwiązań ekologicznych. 

SPRAWDŹ: Nowe zasady kontroli drogowej. Lepiej znać je na pamięć

Opłata deszczowa jest naliczana od powierzchni obiektów, które blokują wchłanianie deszczówki przez ziemię, w tym m.in.:

• dachów budynków,

• tarasów,

• kostki brukowej na działce,

• niepublicznych dróg i placów.

Kto musi płacić?

Podatek od deszczu obowiązuje na wsi i w mieście. Muszą go płacić właściciele nieruchomości o powierzchni przekraczającej 3500 mkw., niepodłączonych do kanalizacji, na których zabetonowano 70 i więcej procent powierzchni. Jeśli te warunki nie są spełnione, podatek nie obowiązuje. W praktyce podatek od deszczu płacą teraz głównie właściciele:

• sklepów wielkopowierzchniowych,

• dużych zakładów produkcyjnych,

• zespołów magazynów.

Właściciele domów jednorodzinnych czy działek rekreacyjnych raczej nie mają się czego obawiać – ich posesje nie spełniają warunków koniecznych do płacenie podatku od deszczu. Przynajmniej na razie.

Kto będzie musiał płacić?

Trwają bowiem prace nad zmianą ustawy. Zgodnie z planami – jak podaje money.pl – podatek od deszczu będą musieli płacić wszyscy właściciele nieruchomości już od 600 mkw. i wskaźnika zabudowy na poziomie przynajmniej 50 proc. Wciąż jednak trwają uzgodnienia i konsultacje.  

CZYTAJ TEŻ: MSWiA zawiesza ruch na granicy z Białorusią. "Ważny interes państwa"

Opłata – co ważne – będzie obowiązywała m.in. wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, szpitale, zakłady pracy, a także indywidualnych właścicieli posiadłości. Powodem może być np. utworzenie parkingu czy podjazdu. 

Ile wynosi?

Najwyższą stawkę płacą ci, którzy na swoich działkach nie mają żadnej infrastruktury retencyjnej. W takim przypadku stawka podatku wynosi 1,50 zł za mkw.

Stawka 0,90 zł za mkw. dotyczy osób, które na swojej nieruchomości mają infrastrukturę retencyjną o wydajności do 10 proc. odpływu rocznego.

Instalacje osiągające retencję w przedziale 11-30 proc. zapewniają jeszcze mniejszą stawkę – 0,45 zł za mkw.

Nie wszyscy pamiętają

W 2023 r. podatek od deszczu będzie ściągany za ostatnie 5 lat. Zdaniem ekspertów wiele firm nawet nie wie o istnieniu opłaty deszczowej. Co więcej niektóre gminy nie wiedzą, że powinny taką opłatę pobierać. 

– Mając świadomość, jak wygląda kondycja finansowa gmin, oraz biorąc pod uwagę fakt, że w 2023 r. zgodnie z ordynacją podatkową zobowiązania będą ściągane za 5 poprzednich lat, możemy zakładać, że wkrótce organy podatkowe zaczną się upominać o daninę wraz z należnym oprocentowaniem. Jest to więc dobry moment, aby przedsiębiorcy zweryfikowali wysokość należnego podatku – podpowiada Małgorzata Pałys, menedżer działu podatków i opłat lokalnych w Ayming Polska, cytowana przez regiodom.pl.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama