Nad tą uroczystością honorowy patronat obejmował przez lata prezydent RP. W 2020 roku w wydarzeniu uczestniczyła doradczyni prezydenta Andrzeja Dudy, Zofia Romaszewska. W 2013 roku to miejsce odwiedził osobiście ówczesny prezydent Polski – Bronisław Komorowski. Dla gminy Kąkolewnica druga niedziela czerwca jest wyjątkowym świętem, właśnie z uwagi na upamiętnienie ofiary zbrodni NKWD i tzw. Informacji Wojskowej LWP dokonanej nie tylko na żołnierzach polskich formacji niepodległościowych, ale także na ludności cywilnej. w latach 1944-1945.
Od kilku lat przedsięwzięcie organizuje Społeczny Komitet Obchodów Uroczystości Patriotycznej na Uroczysku Baran. Teraz może być inaczej, bo radni właśnie przyjęli uchwałę, która zmienia zasady dotyczące odpowiadających za organizację tego przedsięwzięcia.
Uchwała „tak jak chce rada”
Podczas sesji nadzwyczajnej rady gminy pojawił się projekt uchwały przedstawiony przez radnego Piotra Czerwińskiego, dotyczący organizacji uroczystości patriotycznych w lesie Baran. Zgodnie z jego zapisami uroczystości te, od tego roku ma organizować rada gminy, wojewoda, starosta i wójt gminy Kąkolewnica we współpracy z Radzyńskim Stowarzyszeniem Inicjatyw Lokalnych.
Odkąd jestem wójtem, od 2019 r. powoływany jest co roku aktem założycielskim komitet tych obchodów. Miało to służyć temu, by osoby zasiadające w zarządzie komitetu mogły składać wnioski do odpowiednich instytucji i żeby uroczystość była rozpoznawalna na terenie województwa i kraju. Do każdego aktu założycielskiego jest załącznik Społecznego Komitetu Obchodów Uroczystości Patriotycznej na Uroczysku Baran. W tym roku komitet został powołany aktem z 24 lutego. Zgodnie z zapisami aktu, komitet składa się z zarządu komitetu, zarządu honorowego i członków. Jego zadaniem jest inicjowanie i koordynowanie zadań dla sprawnego przeprowadzenia uroczystości. Ustala niezbędne środki potrzebne na organizację uroczystości – referowała na sesji wójt Anna Mróz, informując, że w skład zarządu komitetu w tym roku weszli: wójt gminy jako przewodniczący zarządu, Janusz Turski, przedstawiciel rodzin pomordowanych w Baranie, jako wiceprzewodniczący, oraz dr Anna Jeleszuk – sekretarz komitetu.
- Gospodarzem tej uroczystości, od wielu lat był wójt i rada gminy. Radni co roku potwierdzają ustnie, lub pisemnie swój udział w honorowym komitecie wydarzenia. Dotąd zazwyczaj taką wolę wyrażali. Nie wiem czemu to ma służyć, że dziś na wokandzie nagle pojawia się ta uchwała. Nie wyobrażam sobie, że poza plecami wójta czy rady, ktoś robi coś w temacie tej uroczystości, może składa jakieś wnioski? Nie wiem tego. Powiem tylko, że nie wyobrażam sobie polityki na Uroczysku, nie wyobrażam sobie tego i na to nie pozwolę. Nie wyobrażam sobie, że ktoś poza plecami wójta i bez wiedzy gminy będzie coś robił na Uroczysku – zapowiedziała wójt Anna Mróz.
WIĘCEJ:
- Będą ekshumacje na Uroczysku Baran
- Gmina Kąkolewnica: Jest zapowiedź muzeum w hołdzie pomordowanym
- Kolejna rocznica na Uroczysku Baran. Pomordowani wciąż tam są
Radny wnioskodawca miał jednak inne zdanie na ten temat. - My podejmując tę uchwałę niczego pani nie ujmujemy, bo chyba zacne grono pani towarzyszy - wojewoda, starosta. Tą uroczystość naprawdę można zrobić świetnie, niczego nikomu nie ujmując. Nie wiem, o co pani chce wojować tym aktem założycielskim, który pani odczytała. Zróbmy to dobrze, tak jak rada chce - mówił radny Piotr Czerwiński.
Bez polityki czy z polityką?
Radni zarzekają się, że nowa formuła organizacji obchodów na Uroczysku Baran jest po to, by wydarzenie nie zostało upolitycznione, ale..., jak stwierdził przewodniczący rady gminy: - Od 2019 roku przemowy gości były. Chodzi o to, żeby jeśli mają być te przemowy, to żeby był głos udzielany był sprawiedliwie. Nie możemy wybiórczo na to patrzeć – mówi Mariusz Majczyna, a radny Czerwiński wytyka, komu nie pozwolono ostatnio na wystąpienie na uroczystości. - Jak poseł Anna Dąbrowska-Banaszek (PiS) wystosowała list, pani prowadząca nie dopuściła do odczytania tego listu. Druga sprawa, jak starosta chciał zabrać głos to w pierwszej chwili odmówiono, a po chwili refleksji udzielono mu głos. To chyba tu jest polityka, bo jak starosta wychodzi i jako gospodarz powiatu chce zabrać głos, to chyba trochę nie tak, jak się mu odmawia – stwierdził Czerwiński.
Przewodniczący Majczyna uspokajał natomiast wójt Annę Mróz:
- Niech się pani nie martwi, tej polityki na Baranie nie będzie więcej niż było, chcemy to tylko zrobić trochę po swojemu i zobaczymy jak to będzie – stwierdził.
Radni już zapowiedzieli, że nie podoba im się oprawa uroczystości, jaką organizatorzy proponowali przez ostatnie lata, szczególnie piknik popołudniowy, gdzie atrakcje w postaci dmuchańców nie licują z powagą wydarzenia. - Ludzie mówią, że z uroczystości się festyn zrobił. Trochę tu trzeba pokory. Chcemy tą uchwałą wrócić do korzeni – mówi Piotr Czerwiński. - Dla gości i dla władz chyba nie potrzebne są te obiady w GOK. Władze i elita zgarnie się na obiad do GOK, a lud sobie zostaje sam, ma dmuchańce, To ludzie idą do domu. Wcześniej były ogniska partyzanckie robione, była grochówka wojskowa.
Radni za stowarzyszeniem
Okazało się, że uchwała miała jeszcze jeden cel. Z listy organizatorów przedsięwzięcia znikło bowiem Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych. W uchwale radnych pojawia się jako współorganizator obchodów. - To stowarzyszenie wspólnie z gminą cyklicznie organizowało uroczystość. Trzeba było mieć odwagę i poinformować radnych, że gmina nie będzie współpracowała ze stowarzyszeniem. Ono jak co roku złożyło dokumenty o dofinansowanie na tę uroczystość – mówił radny Czerwiński, czym zdziwił wójt Mróz: - A na jakiej podstawie stowarzyszenie o jakieś środki wystąpiło? Gospodarzem jest wójt z radnymi, do tej pory państwu to odpowiadało.
Przeczytaj:
- To ostatnie dni głosowania w Plebiscycie Sportowym Słowa Podlasia!
- Korony Królowej Podlasia dotarły do kodeńskiego sanktuarium
- Zamiast szampana rozwód? Takie atrakcje tylko w Piszczacu
- Chcą powołać specjalną komisję ds. wielkich ferm w powiecie bialskim
- Koniec walki o mandat radnego PiS w pow. radzyńskim. Sąd zdecydował
Jednak zdaniem radnych, ich głos w sprawie organizacji uroczystości był dotąd niewielki, wbrew temu, co podkreśla Anna Mróz. - Który radny coś więcej wiedział o tej uroczystości, choćby w ubiegłym roku, poza datą i tym, że trzeba podest zrobić? Weźmy choćby kwestię zaproszeń na tę uroczystości. Wcześniej było to otwarte i dostępne, by radni też mogli kogoś zaprosić, skoro już są w tym komitecie. Natomiast ostatnio nawet zaproszenie prezesa straży ochotniczej było wielkim problemem – wyłuszczał radny Czerwiński.
Za projektem uchwały przez niego przedstawionym opowiedziało się 11 radnych. Nikle wśród głosów niezadowolenia z dotychczas przyjętej logiki organizowania przedsięwzięcia przebijała obawa radnych o to, że zmiany w organizacji obchodów na Baranie nie bez przyczyny są wprowadzane w roku wyborczym.
Napisz komentarz
Komentarze