Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 05:35
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Polityka Małego Katynia. Kto chce tam rządzić w roku wyborczym?

Radni zdecydowali, że główny głos w organizacji obchodów uroczystości na Uroczysku Baran, zwanym Małym Katyniem, będzie należał do rady gminy i Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych. Komitet powoływany co roku na tę okoliczność traci rację bytu. Wójt ostrzega, że nie pozwoli na robienie polityki w miejscu kaźni. - Niech się pani nie martwi, polityki na Baranie nie będzie więcej niż było, chcemy to tylko zrobić trochę po swojemu – mówi przewodniczący rady Mariusz Majczyna.
Polityka Małego Katynia. Kto chce tam rządzić w roku wyborczym?
Radni zdecydowali, że organizacja obchodów uroczystości na Uroczysku Baran będzie należała do rady gminy. Wójt ostrzega, że nie pozwoli tam na politykę

Autor: Joanna Danielewicz

Nad tą uroczystością honorowy patronat obejmował przez lata prezydent RP. W 2020 roku w wydarzeniu uczestniczyła doradczyni prezydenta Andrzeja Dudy, Zofia Romaszewska. W 2013 roku to miejsce odwiedził osobiście ówczesny prezydent Polski – Bronisław Komorowski. Dla gminy Kąkolewnica druga niedziela czerwca jest wyjątkowym świętem, właśnie z uwagi na upamiętnienie ofiary zbrodni NKWD i tzw. Informacji Wojskowej LWP dokonanej nie tylko na żołnierzach polskich formacji niepodległościowych, ale także na ludności cywilnej. w latach 1944-1945.

W 2020 roku na Uroczysku Baran gościła Zofia Romaszewska fot. J. Danielewicz

Od kilku lat przedsięwzięcie organizuje Społeczny Komitet Obchodów Uroczystości Patriotycznej na Uroczysku Baran. Teraz może być inaczej, bo radni właśnie przyjęli uchwałę, która zmienia zasady dotyczące odpowiadających za organizację tego przedsięwzięcia.

Uchwała „tak jak chce rada”

Podczas sesji nadzwyczajnej rady gminy pojawił się projekt uchwały przedstawiony przez radnego Piotra Czerwińskiego, dotyczący organizacji uroczystości patriotycznych w lesie Baran. Zgodnie z jego zapisami uroczystości te, od tego roku ma organizować rada gminy, wojewoda, starosta i wójt gminy Kąkolewnica we współpracy z Radzyńskim Stowarzyszeniem Inicjatyw Lokalnych.

Odkąd jestem wójtem, od 2019 r. powoływany jest co roku aktem założycielskim komitet tych obchodów. Miało to służyć temu, by osoby zasiadające w zarządzie komitetu mogły składać wnioski do odpowiednich instytucji i żeby uroczystość była rozpoznawalna na terenie województwa i kraju. Do każdego aktu założycielskiego jest załącznik Społecznego Komitetu Obchodów Uroczystości Patriotycznej na Uroczysku Baran. W tym roku komitet został powołany aktem z 24 lutego. Zgodnie z zapisami aktu, komitet składa się z zarządu komitetu, zarządu honorowego i członków. Jego zadaniem jest inicjowanie i koordynowanie zadań dla sprawnego przeprowadzenia uroczystości. Ustala niezbędne środki potrzebne na organizację uroczystości – referowała na sesji wójt Anna Mróz, informując, że w skład zarządu komitetu w tym roku weszli: wójt gminy jako przewodniczący zarządu, Janusz Turski, przedstawiciel rodzin pomordowanych w Baranie, jako wiceprzewodniczący, oraz dr Anna Jeleszuk – sekretarz komitetu.

- Gospodarzem tej uroczystości, od wielu lat był wójt i rada gminy. Radni co roku potwierdzają ustnie, lub pisemnie swój udział w honorowym komitecie wydarzenia. Dotąd zazwyczaj taką wolę wyrażali. Nie wiem czemu to ma służyć, że dziś na wokandzie nagle pojawia się ta uchwała. Nie wyobrażam sobie, że poza plecami wójta czy rady, ktoś robi coś w temacie tej uroczystości, może składa jakieś wnioski? Nie wiem tego. Powiem tylko, że nie wyobrażam sobie polityki na Uroczysku, nie wyobrażam sobie tego i na to nie pozwolę. Nie wyobrażam sobie, że ktoś poza plecami wójta i bez wiedzy gminy będzie coś robił na Uroczysku – zapowiedziała wójt Anna Mróz.

WIĘCEJ:

Radny wnioskodawca miał jednak inne zdanie na ten temat. - My podejmując tę uchwałę niczego pani nie ujmujemy, bo chyba zacne grono pani towarzyszy - wojewoda, starosta. Tą uroczystość naprawdę można zrobić świetnie, niczego nikomu nie ujmując. Nie wiem, o co pani chce wojować tym aktem założycielskim, który pani odczytała. Zróbmy to dobrze, tak jak rada chce - mówił radny Piotr Czerwiński.

Bez polityki czy z polityką?

Radni zarzekają się, że nowa formuła organizacji obchodów na Uroczysku Baran jest po to, by wydarzenie nie zostało upolitycznione, ale..., jak stwierdził przewodniczący rady gminy: - Od 2019 roku przemowy gości były. Chodzi o to, żeby jeśli mają być te przemowy, to żeby był głos udzielany był sprawiedliwie. Nie możemy wybiórczo na to patrzeć – mówi Mariusz Majczyna, a radny Czerwiński wytyka, komu nie pozwolono ostatnio na wystąpienie na uroczystości. - Jak poseł Anna Dąbrowska-Banaszek (PiS) wystosowała list, pani prowadząca nie dopuściła do odczytania tego listu. Druga sprawa, jak starosta chciał zabrać głos to w pierwszej chwili odmówiono, a po chwili refleksji udzielono mu głos. To chyba tu jest polityka, bo jak starosta wychodzi i jako gospodarz powiatu chce zabrać głos, to chyba trochę nie tak, jak się mu odmawia – stwierdził Czerwiński.

Przewodniczący Majczyna uspokajał natomiast wójt Annę Mróz:

 - Niech się pani nie martwi, tej polityki na Baranie nie będzie więcej niż było, chcemy to tylko zrobić trochę po swojemu i zobaczymy jak to będzie – stwierdził.

Rok temu gościem honorowym wydarzenia był biskup siedlecki Kazimierz Gurda fot. J. Danielewicz

 

Radni już zapowiedzieli, że nie podoba im się oprawa uroczystości, jaką organizatorzy proponowali przez ostatnie lata, szczególnie piknik popołudniowy, gdzie atrakcje w postaci dmuchańców nie licują z powagą wydarzenia. - Ludzie mówią, że z uroczystości się festyn zrobił. Trochę tu trzeba pokory. Chcemy tą uchwałą wrócić do korzeni – mówi Piotr Czerwiński. - Dla gości i dla władz chyba nie potrzebne są te obiady w GOK. Władze i elita zgarnie się na obiad do GOK, a lud sobie zostaje sam, ma dmuchańce, To ludzie idą do domu. Wcześniej były ogniska partyzanckie robione, była grochówka wojskowa.

Radni za stowarzyszeniem

Okazało się, że uchwała miała jeszcze jeden cel. Z listy organizatorów przedsięwzięcia znikło bowiem Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych. W uchwale radnych pojawia się jako współorganizator obchodów. - To stowarzyszenie wspólnie z gminą cyklicznie organizowało uroczystość. Trzeba było mieć odwagę i poinformować radnych, że gmina nie będzie współpracowała ze stowarzyszeniem. Ono jak co roku złożyło dokumenty o dofinansowanie na tę uroczystość – mówił radny Czerwiński, czym zdziwił wójt Mróz: - A na jakiej podstawie stowarzyszenie o jakieś środki wystąpiło? Gospodarzem jest wójt z radnymi, do tej pory państwu to odpowiadało.

Przeczytaj:

Jednak zdaniem radnych, ich głos w sprawie organizacji uroczystości był dotąd niewielki, wbrew temu, co podkreśla Anna Mróz. - Który radny coś więcej wiedział o tej uroczystości, choćby w ubiegłym roku, poza datą i tym, że trzeba podest zrobić? Weźmy choćby kwestię zaproszeń na tę uroczystości. Wcześniej było to otwarte i dostępne, by radni też mogli kogoś zaprosić, skoro już są w tym komitecie. Natomiast ostatnio nawet zaproszenie prezesa straży ochotniczej było wielkim problemem – wyłuszczał radny Czerwiński.

Za projektem uchwały przez niego przedstawionym opowiedziało się 11 radnych. Nikle wśród głosów niezadowolenia z dotychczas przyjętej logiki organizowania przedsięwzięcia przebijała obawa radnych o to, że zmiany w organizacji obchodów na Baranie nie bez przyczyny są wprowadzane w roku wyborczym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama