Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:28
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Miłośnicy sów spotkali się po raz kolejny w Janowie Podlaskim

Miłośnicy ornitologii i dzikiej przyrody już po raz kolejny mieli okazję spotkać się na wyjątkowej Sowiej Nocy w Janowie Podlaskim. W wydarzeniu uczestniczyło prawie 100 osób i mimo pogody, która nieco pokrzyżowała poszukiwania sów, wszyscy dobrze się bawili.
Miłośnicy sów spotkali się po raz kolejny w Janowie Podlaskim
Miłośnicy ornitologii i dzikiej przyrody już po raz kolejny mieli okazję spotkać się na wyjątkowej Sowiej Nocy w Janowie Podlaskim

Autor: Paulina Chodyka-Łukaszuk

Źródło: Słowo Podlasia

Już po raz kolejny Zespół Placówek Oświatowych i Szkoła Podstawowa im. Czesława Tańskiego w Janowie Podlaskim, Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych Oddział w Janowie Podlaskim oraz leśnik Nadleśnictwa Biała Podlaska Jarosław Mydlak zorganizowali wyjątkowe wydarzenie pod nazwą "Sowia Noc". 

Akcja rozpoczęła się w 2011 r. od pomysłu Jarka Mydlaka, który realizował w naszej szkole projekt edukacyjny, dotyczący potrzeby ochrony przyrody. Podczas jednej z rozmów padł pomysł, żeby zorganizować młodzieży coś nowego i ciekawego, tak zrodziła się koncepcja nocnej wycieczki, podczas której będziemy wabić sowy. Pierwsza akcja odbyła się w Błoniu, namierzyliśmy puszczyka, który wabiony odgłosem samicy z dyktafonu przez cały kolejny dzień nawoływał samiczkę, było to dla uczestników niesamowite wydarzenie – opowiada o początkach akcji Iwona Kaliszuk, nauczycielka ZPO w Janowie Podlaskim i organizatorka akcji "Sowia Noc".

Pierwsze "Sowie Nocki" były organizowane w Publicznym Gimnazjum im. Jana Pawła II w Janowie Podlaskim i gromadziły ponad 100 osób, a od  2017 r. w Szkole Podstawowej im. Czesława Tańskiego. 

Jak dodaje, "Sowie Nocki" trwają nieprzerwanie z wyjątkiem dwóch lat pandemii. A dlaczego wybór padł właśnie na sowy? Z roku na rok spada populacja sów i jest to związane z gospodarką człowieka, stosujemy coraz więcej chemii, używamy trucizn na gryzonie, co sprawia, że sowy spożywając zatrute pożywienie giną. Człowiek truje, więc i człowiek musi chronić, stąd właśnie ta akcja w szkole. Zaczynamy edukację od najmłodszych, poznajemy ekologię tych tajemniczych i pięknych ptaków, ale dla nas najważniejsze jest, aby ludzie zrozumieli, że bez ludzi świat funkcjonował, ale ludzie bez świata nie, stąd działania mające na celu zachowanie bioróżnorodności, siedlisk, świadomość odpowiedzialności za przyrodę. Poza tym, jaki mamy najfajniejszy symbol mądrości i nauki? Właśnie sowa, więc jej tematyka w szkole powinna być szczególnie zaakcentowana – wyjaśnia Iwona Kaliszuk. 

Młodzież zaprezentowała część artystyczną pod hasłem “Sowybory”, prezentując występujące w Polsce gatunki sów z uwzględnieniem cech wyglądu oraz zwyczajów (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

W tym roku spotkanie odbyło się w piątek 31 marca. Wzorem poprzednich edycji, podczas pierwszej części spotkania, w hali sportowej szkoły, zostały rozstrzygnięte konkursy plastyczne o tematyce sowiej. Następnie młodzież zaprezentowała bardzo ciekawą część artystyczną pod hasłem “Sowybory”, prezentując występujące w Polsce gatunki sów z uwzględnieniem cech wyglądu oraz zwyczajów. Dowiedzieliśmy się, jak odróżnić sowy, jaki pokarm preferują, jak wyglądają lęgi i gdzie sowy gniazdują, w sposób humorystyczny przedstawione zostały populistyczne obietnice sów dla mieszkańców Janowa i okolic. Oto wyniki tegorocznych konkursów.

1. Sowa wyklejanka

I miejsce: Ala Matusiewicz , kl. 2c
II miejsce: Marcel Dwojak , kl. 1a
III miejsce: Lena Stefaniuk, kl. 1b
Wyróżnienie: Magdalena Romaniuk, kl. 3b
 

2. Sowa malowanka 

I miejsce: Blanka Semeryło, kl. 3a
II miejsce: Iga Woszczak, kl.2c
III miejsce: Helena Szczepaniak, kl. 1b
Wyróżnienie: Olga Mackiewicz, kl.2c
 

3. Sowa recyklingowa 

I miejsce: Zuzia Kuźmińska, kl 5c
II miejsce Ola Kaliszuk, kl 4a
III miejsce: Aleksander Hryciuk, kl. 7a
Wyróżnienie: Róża Maciela, kl. 8a
Michalski Maks, kl 4b

Podczas "Sowiej Nocy" poznaliśmy też laureatów kilku tematycznych konkursów (fot. Paulina Chodyka-Łukaszuk)

Po części artystycznej uczestnicy udali się na wspólne nasłuchy. Wycieczce przewodniczył leśnik Nadleśnictwa Biała Podlaska i z zamiłowania ornitolog Jarosław Mydlak. Pierwszym przystankiem były okolice kościoła pw. Jana Chrzciciela w Janowie Podlaskim, a kolejnym park nieopodal Zamku Janów Podlaski. W obu miejscach tym razem nie udało się usłyszeć sów.

Kolejnym etapem przedsięwzięcia miały być spacery po okolicznych miejscowościach, gdzie była szansa na usłyszenie i zobaczenie puszczyków i płomykówek, jednak niestety załamanie pogody, czyli ulewny deszcz, przeszkodziły w dalszej wycieczce. W Starym Bublu organizatorzy podjęli decyzję o przerwaniu poszukiwań sów, jednak spotkanie na tym się nie zakończyło. Sporo osób pomimo deszczu miło spędziło czas przy blasku ogniska, pieczeniu kiełbasek oraz wspólnym śpiewaniu. 

W tegorocznej imprezie wzięło udział 91 osób. 

Jestem bardzo dumna z tego, że imprezy przyciągają pokolenia, dzieci z rodzicami, dziadkami, ludzi niezwiązanych ze szkołą, w różnym wieku, myślę, że wpłynie to pozytywnie na nasze postrzeganie przyrody i sprawi, że będziemy jej bardziej świadomi. Wspierają nas również lokalne firmy: Gospodarstwo Ogrodniczo-Sadownicze Sylwester Owerko, który przeznaczył na imprezę smaczne jabłuszka, oraz Bakalland S.A, który przekazał na Sowią Noc dla wszystkich uczestników  wspaniałe i zdrowe przekąski. Nadleśnictwo w Białej Podlaskiej ufundowało upominki, Gmina Janów Podlaski zasponsorowała nam autokar, który umożliwił przemieszczanie się w kolejne miejsca nasłuchów. To najlepszy dowód na to, że los sów nie jest ludziom obojętny – podsumowuje Iwona Kaliszuk.

Na spotkanie oko w oko z sowami z pewnością przyjdzie jeszcze czas, bo za rok już kolejna Sowia Noc w Janowie Podlaskim!

PRZECZYTAJ TEŻ:

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama