Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 18:54
Reklama
Reklama baner reklamowy word biała podlaska

Punkt uratował piękny wolej Rycaja

Słowa uznania należą się piłkarzom Orląt za skuteczny pościg za prowadzącym już dwoma bramkami KSZO. Okrasą niedzielnego meczu był dający remis piękny wolej Karola Rycaja. Niemały udział w zdobyciu przez radzynian punktu miał jednak lubelski sędzia Radosław Wąsik, który w 2010 roku ustanowił rekord kraju w ilości pokazanych kartek. W spotkaniu Podlasie – Izolator zawodnicy obu drużyn obejrzeli ich aż 20, w tym 2 czerwone.
Punkt uratował piękny wolej Rycaja

Od początku goście prezentowali się o wiele solidniej, przeważali, ale efektem tego były zaledwie dwie groźne sytuacje. Pierwsza to dośrodkowanie Fabiana Burzyńskiego z rogu i strzał Michała Stachurskiego głową tuż nad poprzeczką. Druga to, niestety, gol. Wrzucona przez Klaudiusza Łatkowskiego z autu piłka trafiła do Burzyńskiego, którego centrę skutecznie wykończył głową Michał Grunt. Radzynianie tylko raz poważniej zagrozili bramce Stanisława Wierzgacza, gdy ten musiał obronić strzał Arkadiusza Kota.

Wkrótce po przerwie z rogu dośrodkował Burzyński, lot piłki głową przedłużył Grunt, a odbitą od słupka do siatki skierował Stachurski i wydawało się, że jest już po meczu. Zaraz po tym duży błąd popełnił jednak sędzia, który po zderzeniu dwóch zawodników Orląt pokazał żółtą kartkę nie uczestniczącemu w zdarzeniu Gruntowi. A że cztery minuty później, po starciu z Kotem, zobaczył ją po raz drugi, goście musieli grać ponad pół godziny w osłabieniu. Nasi piłkarze zwietrzyli szansę i wreszcie śmielej ruszyli do przodu. Szybko też zdobyli kontaktową bramkę, kiedy Rafał Borysiuk wykorzystał karnego podyktowanego za faul Mateusza Podstolaka na Bartłomieju Powałce.

Od tej chwili na bramkę KSZO sunął atak za atakiem. Po wrzutce Przemysława Kanarka i interwencji Wierzgacza strzał Karola Rycaja do pustej bramki w ostatniej chwili zablokował Stachurski, próbę Mateusza Majewskiego na róg obronił Wierzgacz, który jednak nie miał nic do powiedzenia, gdy po dośrodkowaniu Piotra Zmorzyńskiego z powietrza huknął Rycaj. W doliczonym czasie każdy z zespołów mógł rozstrzygnąć spotkanie na własną korzyść, ale po strzałach Stachurskiego i Majewskiego doskonale interweniowali obaj bramkarze.

 

ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podlaski – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (0:1).

0:1 – Grunt (39), 0:2 – Stachurski (49), 1:2 – Brysiuk (62, karny), 2:2 – Rycaj (89).

Orlęta-Spomlek: Stężała, Kanarek, Konaszewski, Zarzecki, Szymala, Zmorzyński, Borysiuk (82 Piątek), Kot (69 Rycaj), Powałka, Romaniuk (52 Iwańczuk), Majewski.

KSZO 1929: Wierzgacz, Stachurski, Pietrasiak, Podstolak, Łatkowski, Bełczkowski, Burzyński (86 Mężyk), Gil (90+2 Fernes), Mianowany (69 Czajkowski), Kapsa (61 Jamróz), Grunt.

Sędzia: R. Wąsik (Lublin).

Kartki-żółte: Grunt i Kapsa (KSZO); czerwona: Grunt (56, za drugą żółtą).



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PaweL 16.09.2016 16:20
karny z kapelusza, a to właśnie nim sędzia przypieczętował swoje słabe sędziowanie

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama